Witajcie!
Przychodzę do Was z recenzją książki, którą miałam możliwość przeczytać dwukrotnie, przedpremierowo. Czytałam ją także fragmentami podczas powstawania i cieszę się, że mogę być jedną z wielu matek chrzestnych tej historii. Autorką książki jest mam nadzieję, znana Wam blogerka Justyna z bloga Z miłości do książek [KLIK], z którą znamy się już dosyć sporo. Wielu z Was mogłoby powiedzieć, że takie znajomości Internetowe nie potrafią przetrwać próby czasu. A jednak. W końcu, udało mi się spotkać z Justynką na Krakowskich Targach Książki w 2019 roku. Oby tak częściej! O ile nie da się pokonać co rocznym tłumom...
Justyna Dziura - urodzona 17 września 1995 roku, od
urodzenia mieszkająca w Gorlicach w województwie małopolskim.
Obecnie żona i mama. Książki od zawsze były obecne w jej
życiu. Od 2015 roku prowadzi bloga recenzeckiego pod nazwą "Z miłości do
książek". W okresie gimnazjum zaczęła się jej przygoda z pisaniem "do
szuflady", by kilka lat później pierwsza książka mogła ujrzeć światło
dzienne. "Summer" jest debiutem literackim.
Justyna Dziura - Summer
Summer po tragicznych przejściach ze swoim byłym chłopakiem
boi się komukolwiek zaufać. Stara się żyć normalnie, jednak codzienność nie
jest tak łatwa na jaką wygląda. Gdy do miasta wraca dawny przyjaciel
dziewczyny, ta czuje się w końcu bezpieczna i szczęśliwa. Szczęście jednak nie
trwa długo, ponieważ były chłopak nie daje o sobie zapomnieć. Co będzie w
stanie zrobić by odzyskać dziewczynę? I najważniejsze, czy ona pozwoli mu
wrócić do siebie?
Co do okładki niestety nie wiem jeszcze jak będzie finalnie wyglądać, ale same te barwy, które widzicie powyżej, sprawiają, że już czujemy ciepło, powoli myśląc o wakacjach... Premiera książki w styczniu, sprawi ona, że będziecie z niecierpliwością czekać na gorący wakacyjny okres. Na przodzie okładki pojawi się polecajka od Adriany Rak - autorki, której recenzje książek znajdziecie na moim blogu. Już nie mogę się doczekać, jak trafi ona w papierowej wersji do mojej biblioteczki.
Jest to debiut pisarki, więc także i moje pierwsze spotkanie z jej piórem. Justyna posługuje się lekkim, przyjemnym stylem, które pozwala w bardzo szybkim tempie wejść do świata wykreowanego przez nią. Nie ma tu jakichkolwiek blokad, które utrudniałyby nam lekturę - co jest oczywiście na plus. Myślę, że nie będziecie mieć problemu z akceptacją nowej pisarki i mam nadzieję, że książka ta - przypadnie Wam do gustu.
Jest to naprawdę lekka historia, poruszająca kilka ważnych tematów. Justyna Dziura niemal rzuciła się na głęboką wodę, ale uważam, że wypłynęła z niej świetnie. Trzymam kciuki za jej dalsze pisanie - z tego co wiem, trwają przygotowania do wydania powieści, którą napisała wspólnie z jedną, również debiutującą pisarką. A więc kochana - życzę ci wszystkiego, co najlepsze i jeszcze więcej weny oraz czasu na wykorzystanie jej. :)
Summer to bohaterka po przejściach. Młoda dziewczyna, która oberwała po głowie tak naprawdę za to, że pozwoliła się zakochać. Zakochać w niewłaściwym chłopaku, o czym przekonuje się trochę po tym, gdy są ze sobą w związku. Jednak po pewnym czasie dociera do niej, że nie może żyć dłużej w toksycznej relacji. Ale jak samemu z tego wybrnąć? Summer przekonuje się, że to wcale nie jest takie proste...
Poznajemy w tej historii również przyjaciółki z przeszłości oraz teraźniejszości, poznajemy rodziców, Damona i Deana. Jednak to Dean mnie oczarował. To taka pozytywna, ciepła osóbka - na pewno każdy z nas chciałby mieć takiego kogoś w swoim życiu. Kogoś, komu można ufać w stu procentach, w kim ma się oparcie i jest się pewnym tej osoby Dlatego już tęsknie za nim,nawet bardziej niż za Summer... Przepraszam, no ale to właśnie tego bohatera polubiłam najbardziej.
Postacie są wykreowane bardzo dobrze, są to osoby jak najbardziej realne, które możemy spotkać w naszym życiu.
Kolejno - książka ma swoje odpowiednie tempo. Dość szybkie, dzięki czemu czyta się naprawdę szybciutko. Nie ma tutaj przeładowania tekstów. Dialogi są bardzo żywe, wszystko pędzi w swoją stronę, niekoniecznie w tę, w którą byśmy chcieli...
Narratorem jest cały czas Summer, która opowiada o teraźniejszym życiu oraz Summer z przeszłości, kiedy to beznadziejnie się zakochała. Podoba mi się ten zabieg, ponieważ możemy obserwować bohaterkę i wysuwać wnioski z jej zachowania. Możemy uczyć się na jej błędach...
Justyna porusza temat trudny, bowiem taki, jakim jest przemoc. Toksyczna relacja, która potrafi doszczętnie zniszczyć człowieka i sprawić, że nic nie będzie takie jak dawniej. Na samą myśl, przechodzą mnie ciarki... Bo przecież tak wiele jest kobiet, takich właśnie jak Summer, z taką różnicą, że nie każda potrafi wyrwać się z sideł takiej relacji. Dlatego jeśli jesteście świadkiem takiego niezdrowego związku - nie czekajcie! Działajcie! Póki nie jest za późno... Nikt nie zasługuje na takie zachowanie, żadna kobieta nie zasłużyła na tak podłe zachowanie...
Cieszę się ogromnie, że autorka mi zaufała i pozwoliła, bym przeczytała tę historię. Że mogłam napisać o niej kilka słów... Myślę, że tę książkę mogę polecić Wam wszystkim. I oby tytuł nie był dla Was złudny - nie jest ona do czytania tylko we wakacje, ale przez cały rok, ze względu na temat, jakiego podejmuje się Justyna. Jeśli lubicie powieści obyczajowe, to ta właśnie jest dla Was. Nie ma tu wyuzdanych scen seksu - więc tego się nie obawiajcie. Możecie śmiało czytać. Ja polecam. ;)
Raz jeszcze pisarce życzę wszystkiego, co najlepsze! :)
A więc, skusicie się? Mam taką nadzieję! :) Czekam na Wasze komentarze, które będę mogła przeczytać. :)
Za możliwość przeczytania dziękuję autorce oraz wydawnictwu
Dziękuję za tak pozytywny odbiór ❤️ dziękuję Ci za wsparcie i pomoc ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam // Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Kochana gratuluję i zazdroszczę tak wspaniałego patronatu. Książkę bardzo chcę przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że dam szansę tej powieści.
OdpowiedzUsuńGratuluję ciekawego patronatu.
Książki jak narkotyk
Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOj temat z życia wielu młodych osób: nie tylko kobiet, faceci też są rzucani i mocno przeżywają... A autorka urodziła się w ten sam dzień co ja tylko 4lata później ode mnie :D fajny zbieg okoliczności. Przeczytam.
OdpowiedzUsuńJustynę znamy doskonale z jej bloga, a "Summer" będzie z całą pewnością świetnym debiutem. Historia zapowiada się bardzo obiecująco i to doskonale, że jej premiera jest w styczniu - właśnie wtedy najbardziej potrzebujemy wakacyjnej atmosfery. Polecamy już teraz gorąco! :)
OdpowiedzUsuń