Witajcie!
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki, która jest częścią drugą. Moje pierwsze wrażenia zarówno przy spotkaniu z książką, ale i pierwszy raz z autorką, znajdziecie klikając TUTAJ. Byłam niezwykle ciekawa tego, jak potoczą się dalsze losy bohaterów i grzecznie czekałam na to, co właśnie Wam recenzuje. Ale przejdźmy powoli do meritum. PREMIERA: 26.10.2019
Ana Rose - Patrycja Kuczyńska. Urodzona 08.04.1988 roku w Ostrowi Mazowieckiej.
Ukończyła studia magisterskie w wyższej szkole Policji w Szczytnie.
Obecnie mama dwójki dzieci i żona.Uwielbia czytać, a od kilku lat sama
pisze dla własnej przyjemności. Zadebiutowała w 2018 roku książką
“PŁONĄCY LÓD Nieczyste zagranie” napisaną wspólnie z koleżanką.
Ana Rose - Wroga miłość. Part 2
ON – miał ją zabić.
ONA – miała być jego wyczekiwaną nagrodą po latach poszukiwań.
Stało się jednak coś, czego żadne z nich nie przewidziało. Pojawiło się UCZUCIE.
Największym koszmarem dla Adeline jest Evan. Dziewczyna wpada w jego łapy, ale dzięki niespodziewanej pomocy ucieka i ukrywa się.
Pytanie co teraz… Czy Damion nadal chce jej śmierci?
Tym razem problem tkwi jednak w tym, że prócz niego szukają jej ONI. A ONI są wytrwali w swoich poszukiwaniach i Damion musi zrobić wszystko, aby być pierwszym, który ją odnajdzie.
Adeline zmienia się… I nie chodzi tu tylko o wygląd, ta zmiana zaczyna się wewnątrz niej, na nowo ją kształtuje. Staje się silniejszą i żądną zemsty KOBIETĄ. Jest twardsza i prędzej sama się zabije, niż pozwoli na to komukolwiek innemu.
A czy zmieniło się coś po tym, gdy Adeline oddała się swojemu prześladowcy – Damionowi…? Tak, ich wzajemne przyciąganie nie ustało, a wręcz się nasiliło.
Czy to może się udać? Czy może stanie się coś, czego żadne z nich nie przewidziało?
ONA – miała być jego wyczekiwaną nagrodą po latach poszukiwań.
Stało się jednak coś, czego żadne z nich nie przewidziało. Pojawiło się UCZUCIE.
Największym koszmarem dla Adeline jest Evan. Dziewczyna wpada w jego łapy, ale dzięki niespodziewanej pomocy ucieka i ukrywa się.
Pytanie co teraz… Czy Damion nadal chce jej śmierci?
Tym razem problem tkwi jednak w tym, że prócz niego szukają jej ONI. A ONI są wytrwali w swoich poszukiwaniach i Damion musi zrobić wszystko, aby być pierwszym, który ją odnajdzie.
Adeline zmienia się… I nie chodzi tu tylko o wygląd, ta zmiana zaczyna się wewnątrz niej, na nowo ją kształtuje. Staje się silniejszą i żądną zemsty KOBIETĄ. Jest twardsza i prędzej sama się zabije, niż pozwoli na to komukolwiek innemu.
A czy zmieniło się coś po tym, gdy Adeline oddała się swojemu prześladowcy – Damionowi…? Tak, ich wzajemne przyciąganie nie ustało, a wręcz się nasiliło.
Czy to może się udać? Czy może stanie się coś, czego żadne z nich nie przewidziało?
Okładka okraszona jest w ciemne kolory, a na samym jej środku widzimy mężczyznę w okularach. Jednak nie do końca przypadł mi on do gustu i odnoszę wrażenie, że gdzieś go już widziałam... Nie jestem do końca pewna gdzie, ale to nieważne. Okładka nie gra najważniejszej roli, a jest tylko funkcją dekoracyjną całości. Po niej możemy spodziewać się wiele, le nic tak jak opis nie przekona nas, czy to faktycznie powieść dla nas, czy też nie.
Powieść posiadać będzie skrzydełka, które uchronią przed uszkodzeniami mechanicznymi i kremowe strony, dzięki którym oczy szybko się nie męczą.
Czytałam tę książkę podobnie jak tom pierwszy w wersji elektronicznej, ale jestem pewna, że wydanie jej w wersji papierowej z pewnością przypadnie Wam do gustu.
Jest to moje drugie spotkanie z autorką i przyznam, że całkiem udane. Czytało mi się tę powieść niewiarygodnie szybko, strona za stroną uciekała w naprawdę szybkim tempie. Pióro pisarki nadal jest lekkie, przyjemne, pozbawione jakichkolwiek blokad. Uważam, że wielu z Was może ten styl polubić. Ta część, jak i poprzednia jest idealna na wieczory, lub późne popołudnia - na pewno wzbudzi w Was wiele emocji. Przynajmniej tak mi się wydaje. :)
Niektóre wątki, rozdziały, były tak ciekawie poprowadzone, że po prostu musiałam doczytać "jeszcze jeden rozdział". A chwilami było tak, że po prostu jakoś nie miałam chęci... Nie wiem, czy to była wina pogody czy moja, ale tak właśnie było. Reasumując - autorka posługuje się lekkim piórem, który większości z Wam przypadnie do gustu. Można się przy tej historii zrelaksować.
Przechodząc do Adeline i Damiona... Mogę powiedzieć, że Adelina wkurzała mnie jak nie wiem? Naprawdę tak było. Jej zachowanie, to, jak na siłę się zmieniła i próbowała udawać, że jest kimś innym niezbyt jej wyszło i efekt mój był na to "aha". Nie zrobiła na mnie wrażenia, nie błysnęła swoją osobą. Czyli tak naprawdę nic się nie zmieniło, bo w tomie pierwszym ona również mnie irytowała. Jak żyć?
Ale był Damion. Owszem, na początku zaminusował mi swoim zachowaniem, ale później... Po prostu go polubiłam. Mimo tego jaki był, ale jego uczucia się nie zmieniły. Czyny mówiły same przez się, ale żyć trzeba było i chociaż udawać, że powraca się do normalności, mimo iż w sercu szalała burza...
Jednak poznałam w tym tomie Siennę, Camillę i Declana - których kreacja naprawdę przypadła mi do gustu. Tak samo Alonso - tyle, że jego już poznaliśmy w pierwszym tomie. I w sumie bardziej wyczekiwałam tego, co wydarzy się w ich życiu, niż głównej bohaterki...
Jeśli lubicie romans, zabawkę w kotka i myszkę, zakazane uczucie, które nie powinno mieć miejsca - to jak najbardziej zachęcam, do sięgnięcia po "Wrogą miłość. Part 2". Jest to powieść obyczajowa, z wątkiem miłosnym, w którym fani znajdą to, co lubią najbardziej.
Jednak czytając, chwilami domyślałam się zakończenia i tego, co uknuła autorka, więc nie było efektu zaskoczenia. Szkoda, ale czasem się tak zdarza, a już tak wiele książek przewinęło się u mnie, że naprawdę ktoś nieźle musi nakombinować, bym nawet nie mogła się domyślić, co i jak.
Akcja ma swoje tempo, dość szybkie, ale dzięki temu mknie się szybko przez lekturę i uważam, że to jest zaletą tej książki.
Niestety podczas czytania nie poczułam emocji, jakie wytworzyły się między postaciami, co jest dla mnie niestety na minus. Lubię czuć to, co bohaterowie, a w tym przypadku, jakoś tego nie potrafiłam odczuć, niestety.
Reasumując uważam, że książka ma wykorzystany potencjał, jest dobrze napisana, bohaterowie są różni, żywi - ale przez wzgląd na główną bohaterkę, która irytowała mnie niemiłosiernie, jakoś musiałam wytrzymać. Kreacja pobocznych postaci bardziej mi się spodobała, na plus, że dialogi są żywe, człowiek nie nudzi się - prócz kilku wyjątków, kiedy to sama nie wiedziałam, czy to przez pogodę, czy nie, a tak, to jest w porządku. Dostałam lekką obyczajówkę, która najpewniej przypadnie Wam do gustu, pewnie jeszcze bardziej niż mi. Ale o to właśnie chodzi. :) Jeśli poznaliście tom pierwszy, trzeba przeczytać i ten, bo pierwszy tom skończył się wbijając mnie w fotel, więc z Wami zapewne było podobnie. :) Moim zdaniem Wroga miłość. Part 2 to takie mocne 6/10.
Mieliście już styczność z piórem autorki? Co o nim sądzicie? Co sądzicie o jej książkach? Czytaliście czy macie w planach? :)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale może kiedyś to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHmm nie znam autorki ale może kiedyś się skuszę. Czemu piszesz, że przedpremierowo 11 września, podczas gdy premiera miała miejsce 26 sierpnia ?
OdpowiedzUsuńPremiera pierwszego tomu już była owszem, a to jest druga część która jeszcze premiery nie miała.
UsuńNie znam twórczości tej autorki i nie czytałam części pierwszej ale brzmi to wszystko zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom już przeczytałam, teraz czas na drugi:)
OdpowiedzUsuń