wtorek, 6 czerwca 2017

Niemożliwe rzeczy stają się możliwe?

Dzień dobry! 
Dzisiaj chciałabym napisać Wam kilka słów o książce, którą bardzo, ale to bardzo chciałam przeczytać. Jednakże były rzeczy ważne i ważniejsze i poszła w odstawkę... Po długim jednak czasie i przedłużaniu czasu, jaki mogłam ją trzymać zdecydowałam się ją poznać. Jednak czy czytane recenzje, opis i okładka odzwierciedliły wnętrze? 

Brenna Yovanoff - jest pisarką, której teksty znalazły się na liście bestsellerów "The New York Times". Do tej pory opublikowała cztery książki. Wraz z mężem mieszka w Denver. 

Brenna Yovanoff - Wyśnione miejsca 
Są dwie Waverly.
Pierwsza: ma nieskazitelny wygląd, popularnych przyjaciół, najlepsze oceny w szkole i świetne wyniki w sporcie.
Druga: to tajemnicza dziewczyna, która zagłusza myśli bieganiem do utraty tchu. W nocy zastanawia się, jak wyglądałoby jej życie, gdyby zrzuciła maskę, którą nosi za dnia.
Jest dwóch Marshallów.
Pierwszy: bad boy, który nadużywa alkoholu, ryzykując wydalenie ze szkoły. Nie ma to dla niego znaczenia – w końcu jest nikim.
Drugi: ten, który czuje więcej, niż przyznaje sam przed sobą. Zmaga się z ciężarem, o którym inni nie wiedzą.
Waverly i Marshall spotykają się… we śnie. Jest to miejsce, gdzie oboje mogą być sobą. I gdzie dotyk wydaje się równie prawdziwy jak na jawie. Czy odważą się swoje wyśnione miejsca zamienić na rzeczywistość?  - opis pochodzi ze strony www.znak.com.pl

Patrząc na szatę graficzną byłam bardzo zadowolona.  Piękna okładka, gdzie dostrzegłam rysy Klaudii Halejcio? Akurat lubię tę aktorkę i jakoś tak przyjemniej patrzyło mi się na tę książkę. Okładka ze skrzydełkami co jest na plus całości. Nie spotkałam żadnych błędów w druku więc jestem również zadowolona z wydania. Duża czcionka ułatwia czytanie, a odstępy zostały zachowane. 

Przechodząc do samej autorki... Już mogę zacząć się krzywić. Czytałam ją po drugim podejściu, bo jak kiedyś zaczęłam - przeczytałam zaledwie kilka stron i nic. Odłożyłam ją na bok i tak sobie czekała aż znów się za nią zabiorę. Musze przyznać, że w głównej mierze jestem zawiedziona. Spodziewałam się fantastycznej lektury, pełnej emocji i akcji, a co dostałam? No cóż. Praktycznie nic. Patrząc z perspektywy czasu, czyli około pięciu dni od momentu przeczytania jej - mało co zostało mi w głowie, szczegóły uleciały. A takie pozycje są najgorsze, jeżeli nie zostają w głowie na dłużej. To przykre. Jednak aż tak tragicznie nie było. Czytało się dość szybko - w głównej mierze się niestety nudziłam, więc nie mogę napisać, że szybko się czyta... Jak dla mnie autorka nie wyróżniła się niczym, prócz pomysłu na fabułę. Nie pokazała czegoś, co mogłoby wyróżniać ją od pozostałych pisarzy. Przepraszam, jeżeli kogoś urażę, ale niestety nie przypadła mi do gustu ta książka i nie ma co tutaj dużo pisać. To moja subiektywna ocena, żeby nie było. 

"... żeby znaleźć kogoś, kto naprawdę cię rozumie, trzeba mieć farta, ale potem wszystko zależy od ciebie. Jeśli pokazujesz ludziom, że są dla ciebie ważni, zapamiętają to."

Co do postaci... Niby tam się różniły, miały swoje wady i zalety - ale jakoś nie polubiłam ich zbytnio. Liczyłam na coś naprawdę świetnego, na idealnie wykreowane postacie. Dostałam dwóch bohaterów - narratorów, i kilku innych , którzy występują sporadycznie. Ona ma niecodzienny dar. No kurczę, zawiodłam się i nie dostrzegłam niczego, co mogłoby sprawić bym mogła ich polubić, niestety. 

Akcji jak wiecie nie ma, więc dla mnie książka ta to bezdenna głębina nudy. Owszem, pomysł na fabułę jest świetny, ale gdyby książka była bardziej dynamiczna, jakoś bardziej mogłaby przypaść mi do gustu. Czasami jakieś fragmenty wydawały się iskierka nadziei, że jednak coś się poprawi jednak niestety - przeliczyłam się. Po zamknięciu książki, wydawała mi się całkiem w porządku. Ale jak widzicie wystarczyło kilka dni bym porządnie się zastanowiła nad tym, jakie są jej plusy i minusy i zdecydowanie stwierdzić, że więcej jest tych drugich. 

Jest to powieść idealna dla młodzieży - może akurat Wam przypadnie do gustu. Może Was zauroczy, może pokaże trochę życia i czegoś niecodziennego. Pewnego wątku fantastycznego, który zbliża ludzi. Ale jak dla mnie jest to kiepska powieść, niestety... 

"Prawo doskonałości. Wrażenie, jakie wywołujemy, jest odwrotnie proporcjonalne do tego, co ludzie wiedzą na nasz temat."

Reasumując jakże tak krótką recenzję muszę stwierdzić, że się zawiodłam. Liczyłam na coś o wiele lepszego, niż dostałam. Ale nie zawsze się ma, to co się chce. Mam nadzieję, że aż za bardzo Was nie przekonałam do nie sięgnięcia po nią. Dajcie tej książce szansę, ale nie myślcie, że okaże się fenomenem. Bo jak dla mnie nim nie była. Ani tutaj emocji, ani akcji... No szkoda, ale naprawdę, spróbujcie dać jej szansę. Może akurat Wam się spodoba. :) 

A co Wy twierdzicie o tej powieści? Podoba się Wam? Macie ją w planach? Dajcie koniecznie znać!

26 komentarzy:

  1. To rzeczywiście Klaudia Halejcio? Być może kiedyś sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam rożne recenzja tek książki. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spotykam się z samymi nieprzychylnymi recenzjami tej książki. Zatem sobie ją odpuszczę, tym bardziej, że powiewa nudą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam prawie rok temu i właściwie miło wspominam ;) Fakt faktem, akcji w niej nie ma zbyt wiele, ale do takiego cholernie gorącego popołudnia w środku wakacji, kiedy to nawet czytanie wydaje się być nieludzko ciężką robotą Wysnione miejsca okazały się doskonałym czasoumilaczem ;) Faktycznie, dupska nie urwały, ale były warte poświęcenia tych kilku godzin ;)
    Buziaki 😘
    Q.
    Otwórz Drzwi do Innego Wymiaru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam w maju i mam podobne zdanie. :) Tyle, że ja książkę podzieliłam na dwie części, tą gorszą do ok. 200 str i tą lepszą czyli ciąg dalszy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Od samego początku nie miałam ochoty na tę książkę. Skoro twierdzisz, że jest nudna, to w sumie się cieszę, że nie chce jej czytać, bo bym się tylko namęczyła i nie czerpałabym żadnej przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
  7. To na pewno nie jest ta aktorka :D Ja co do książki miałam wielkie oczekiwania, niestety bardzo się rozczarowałam. Nie sięgnęłabym ponownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi tak ona przypomina ją i nawet rekomendowała ją. :D No ja tez nie. :)

      Usuń
  8. Nie czytałam, ale Twoja recenzja jest jedną z wielu negatywnych, więc raczej szybko po nią nie sięgnę. Myślę, że najpierw przeczytam te, które zalegają u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim razie chyba jednak odpuszczę sobie tę lekturę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja także rozczarowałam się tą powieścią. Liczyłam na coś zupełnie odmiennego od tego, co dostałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczęłam czytać i nie skończyłam...

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :)
    http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Haha, nie zdziwi cię, że ja patykiem nie tknę, tym bardziej, że oceniasz negatywnie :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że się zawiodłaś. ;/ Ja jednak znalazłam w niej jakieś plusy, ale wiadomo, każdy lubi coś innego. ;)

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)