czwartek, 23 marca 2017

PRZEDPREMIEROWO: Kerry Drewery - Cela 7

Witajcie Moi Kochani! 
Krótko słowem wstępu chciałam Wam podziękować za tak piękną liczbę wyświetleń! 150 200 tysięcy, to dla mnie bardzo dużo, cieszę się, że czytacie to, co dla Was piszę... To... jesteście po prostu wspaniali! 
Przechodząc do meritum, całkiem niedawno dostałam wiadomość na poczcie z propozycją zrecenzowania książki. Okładka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, ale miałam okazję poznać kilka stron książki. Kochani... Dawno nic mnie tak nie zaintrygowało, jak właśnie ten fragment. Jak się później okazało, słusznie postąpiłam decydując się na tę książkę. 

Kerry Drewery - mieszka w hrabstwie Lincolnshire w Wielkiej Brytanii. Jest autorką dwóch innych powieści, które niestety nie ukazały się w Polsce, ich tytuły to: "A Brighter Fear" i "A Dream of Lights". Kiedy nie pisze, jeździ na rowerze, pływa i uwielbia sernik. 
PREMIERA: 29.03.2017!

Kerry Drewery - Cela 7
Zamordowano Jacksona Paige'a. Jednak na miejscu zbrodni znalazła się również morderczyni, która wykrzyczała, że to ona zabiła znanego celebrytę, szanowanego przez całe społeczeństwo. Jak się okazało, morderczynią jest szesnastoletnia Martha Honeydew. Trafiła do celi śmierci. Cel jest siedem, każda na jeden dzień do dnia domniemanej egzekucji. Nie ma sędziów. Jest za to program telewizyjny Sprawiedliwością Jest Śmierć, w którym ludzie oglądając go, mogą głosować za tym, by Martha żyła bądź miała umrzeć. Wszystko zależy od publiczności. Jest to dość nietypowa, a zarazem głośna sprawa, ponieważ bohaterka jest pierwszą, niepełnoletnią bohaterką, która ma zginąć w celi śmierci. Jakie okażą się wyniki egzekucji? Jak będzie wyglądał ostatni tydzień Marthy w celach śmierci? 

Jak pisałam na wstępie, okładka zwróciła moją uwagę. Jest dość specyficzna, a poza tym zawiera w sobie moje ulubione kolory - niebieski, czarny, biały. Wyraziste oko w samym centrum ma swoje odniesienie do książki, a dokładniej do programu Sprawiedliwością Jest Śmierć. Dostałam egzemplarz przed korektą, więc jest on bez skrzydełek. Ale po moim delikatnym obchodzeniu się z nią, zabieraniu jej ze sobą do szkolnego plecaka - nie zniszczyła się, co oznacza, że i bez skrzydełek okładka może być trwała. Co do samego wydania jestem zadowolona, bowiem nie natknęłam się na żadnego rodzaju błędy (literówki, czy w druku). Czcionka jest duża, ułatwiająca czytanie, a odstępy między wierszami i marginesy zostały zachowane.

Przechodząc do autorki... Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak przypadnie mi do gustu. Lubię niecodzienne historie, coś nowego, gdzie nie można tego nigdzie znaleźć. Ale czegoś takiego? Nie spodziewałabym się. Musze przyznać, że Kerry Drewery zrobiła coś niemal niemożliwego. Swą powieścią na tyle mnie zaciekawiła, że pochłaniałam ją w naprawdę szybkim czasie. Plastyczny język sprawił, że wszystko widziałam dokładnie po zamknięciu oczu. Autorka trafiła w dziesiątkę, bo tak niecodzienna fabuła ma bardzo dużą szansę, by stać się naprawdę hitem, bestsellerem na długi czas. Nie miałam żadnych problemów podczas lektury, a więc jest to duży plus dla autorki. Jak zaczęłam czytać, nie mogłam skończyć. Nie wiem, jak pisarka wpadła na tak świetny pomysł na fabułę, ale muszę przyznać, że naprawdę jej się to udało. Pisarka wie, jak zaskoczyć czytelników i nie od razu mówi nam prawdę. Nie mówi nam wszystkiego. Co jakiś czas obdarza nas nowymi informacjami, skutecznie trzymając nas w napięciu, bo wiemy, co czeka Marthę, ale wiemy również, że coś jest nie tak. Jestem jak najbardziej zadowolona z tej lektury, a pióro pisarki jest sporym atutem tej lektury. 

"W mojej głowie rozbrzmiewają dwa dźwięki. 
Rozdzierający ciszę HUK wystrzału. 
I mój własny głos krzyczący: 'Uciekaj!'
Oba odbijają się głośnym echem." 

Z kolei bohaterowie to kolejny wielki plus. Nie są oni płacy, papierowi i tacy nijacy. Martha, nasza główna bohaterka wyróżnia się z tłumu mimo, iż nie powinna. Pochodzi z biednej rodziny, ojca nie poznała, a matka została zabita. Jednak gdy dokonuje morderstwa na znanej osobie i trafia do Celi, wzbudza tym wielkie zainteresowanie swoją osobą. Wszyscy uważają ją za winną, a program? Program jest tylko siłą napędową, by móc głosować na nią, by umarła siódmego dnia od pojmania. Sporo myśli poznajemy naszej postaci, ponieważ jest ona narratorką powieści, ale nie jedyną. Poznamy również osoby z przeszłości, wydarzenia te dobre i te mniej, jednak oczywiście w odstępach czasowych i w maleńkich dawkach. Martha jest specyficzną szesnastolatką, którą... polubiłam, To, co przeżyła i to, co nią kierowało uważam za normalne i cóż - będzie mi jej brakować, bardzo. Kolejnym bohaterem, a raczej bohaterką jest Eve. Eve to doradca, coś jak adwokat Marthy. To kobieta, która ma więcej wspólnego z celami śmierci, niż moglibyście się spodziewać. Każdy ma mroczne sekrety, ale takiej sprawy, nie spodziewalibyście się, po Pani doradcy z urzędu. Jest bardzo miłą, sympatyczna kobietą, która również jest narratorem w tej powieści i odgrywa sporą rolę w tym wszystkim. Ją też bardzo polubiłam, za jej upór, dążenie do celu, nie poddanie się, gdy było to już niemal tak blisko. Jak widzicie postacie szokują, ale to tylko sprawia, że powieść jest jeszcze bardziej interesująca, co jest dużym plusem książki. Zdecydowanie polecam po raz kolejny już. :]

Fabuła, akcja. To chyba trochę nudne, nie uważacie? Same plusy, żadnych minusów... Tak, bo ta powieść jest idealna, niczego w niej nie brakuje. No może jedynie zakończenie, o którym nieco później. Fabuła jak już wspominałam, jest na tyle oryginalna, że drugiej takiej nie sposób znaleźć. Ponadto mogę Wam zagwarantować, że książka zaczaruje Was od pierwszej strony, tak jak i mnie. Przez swoją odmienność na pewno mocno zaznaczy się w świecie książek i mam nadzieję w Waszym, czytelników. Ciągle w większości książek motywy się powtarzają, tutaj tak nie jest. Nie znajdziecie nic podobnego w innych lekturach, bynajmniej ja się nie doszukałam. Akcja w tej historii również jest bardzo dynamiczna. Przecież to tylko siedem dni, tydzień, to tylko 168 godzin. A akcja w tak krótkim czasie mknie jak szalona, bo przecież każda godzina dnia jest na wagę złota. Publiczność ciągle głosuje, nie ma czasu na myślenie. Wystarczy zdecydować, czy Martha powinna umrzeć, czy też nie i wysyłać smsy z odpowiednią treścią cały czas. Należy to wykonywać niczym robot. Jestem przekonana, że podczas lektury nie będziecie się nudzić. 

Czytając tę lekturę, obawiałam się wielu rzeczy. Że coś w trakcie pójdzie nie tak, że coś jednak autorka może popsuć i zniszczy tym samym moją ocenę... Jednak nie. Historia ta jest idealna, bezbłędna. Niczego w niej nie brakuje, prócz porządnego zakończenia. Otóż jest ono otwarte i kurczę, chcę kontynuacji teraz, zaraz. Tak nie mogło się to skończyć! Podobne odczucia miałam podczas czytania książki Victorii Scott - Kamień i sól. Otwarte zakończenia nieco mnie denerwują, bo gdy chcę poznać koniec - albo muszę czekać bardzo długo na kontynuację, albo w ogóle go nie dostanę. Mam nadzieję, że Cela 7 doczeka się kontynuacji w miarę szybko, liczę na to. 
Wiele emocji od złości po te przyjemniejsze emocje wspominane przez główną bohaterkę sprawiają, że książka nie jest pozbawiona emocji. Wręcz przeciwnie. Czytelnik wręcz nie może doczekać się tego, co jest na kolejnej stronie. Czytając rozdział po rozdziale, przechodząc z jednej celi do drugiej, odczuwa napięcie, które rośnie - gdy zbliżamy się do końca. Czeka na Was wiele elementów zaskoczenia, które sprawią, że albo odetchniecie z ulga, albo jeszcze bardziej dotknie Was zdenerwowanie i napięcie. A uczucia podczas lektury są najważniejsze, prawda? 

Reasumując, chciałam Wam po stokroć polecić tę powieść, ponieważ ma w sobie coś, czego często innym książkom brakuje. Jest na tyle ORYGINALNA, że nie znajdziecie żadnej podobnej do niej. Bohaterowie są realistyczni, jakby żywcem wyciągnięci z naszego życia i przeniesieni do świata wykreowanego przez Kerry Drewery. Uważam, że jest napisana dość prostym językiem, ale niesamowicie wciągającym, pozwalając nam jednocześnie na totalne wpadnięcie w sidła Celi 7 i spędzenia kilku bardzo przyjemnych (lub nie) chwil, towarzysząc głównej bohaterce i pozostałym postaciom, które odgrywają w powieści ważną rolę. Jestem zaskoczona, ale i zadowolona z tego, co dostałam. Pragnę więcej tak oryginalnych książek! 

"Wytwórnia Oko za Oko żegna się z wami na razie, drodzy widzowie. Dziękujemy, że byliście z nami na antenie." 

A teraz liczę na Wasze komentarze, z których chciałabym się dowiedzieć, czy skusicie się na tę powieść? Czy zaintrygowałam Was tą recenzją? Co o niej myślicie? Premiera już niebawem, więc może warto zaryzykować i sięgnąć po coś unikatowego? Czekam na Wasze komentarze i życzę Wam miłego dnia! :)

Zapraszam na specjalną stronę książki, która już jest aktywna. Znajdziecie tam wiele rzeczy związanych z lekturą, a nawet będziecie mogli przeczytać jej fragment! :) KLIK 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Pani Agacie, Wydawnictwu Sonia Draga oraz 
https://www.facebook.com/BookMlody/

24 komentarze:

  1. Coś czuję, że to książka idealnie trafiająca w moje klimaty, więc będę ją miała na uwadze przy najbliższych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już przeczytałam. Wstrząsająca wizja naszego społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do tej oryginalności mam pewne wątpliwości, bo bardzo podobny pomysł na fabułę ma "Behawiorysta" Mroza. Niemniej może za jakiś czas sięgnę po "Celę 7", żeby dowiedzieć się, jakie wrażenie wywrze na mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety Mroza nie czytam, nie mam pojęcia co on tam napisał, więc tutaj sprzeciwiać się niestety nie mogę. A Celę 7 Ci polecam. ;)

      Usuń
    2. Trudno orzec kto kim się inspirował, bo Cela 7 swoją premierę w UK miała wcześniej. Zresztą transmisja na żywo wydarzeń wydaje się jedynym podobnym wątkiem. Warto przeczytać obie książki i wyrobić sobie własną opinię. Ja już Celę 7 przeczytałam i też polecam!

      Usuń
  4. Faktycznie - oryginalna fabuła, nietypowa i nieco fantazyjna. Na pewno znajdzie swoich czytelników!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie i Twoja recenzja jak najbardziej zachęca do przeczytania tej książki, jednak ja nie do końca wiem czy to mój klimat. Jeśli będę miała okazję i książka do mnie trafi to na pewno przeczytam, choćby z ciekawości, ale szczególnie szukać lub kupować jej raczej nie będę.
    Pozdrawiam serdecznie
    Biblioteczka Dagmary

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie mogę się doczekać premiery :) Przeczytam na pewno - niesamowicie mnie intryguje ta historia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oryginalna i idealna to słowa, które zdecydowanie mnie przekonują :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje wyświetleń :*
    Zainteresowałaś mnie i to bardzo ;) będę ją mieć kiedyś na uwadze :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna powieść, czekam na drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, intryguje mnie ta książka, zwłaszcza, że temat samosądów jak dotąd nie był wykorzystywany w powieściach. Z chęcią po nią sięgnę :)

    Gratuluję wyświetleń, jestem przekonana, że z każdym dniem wiernych czytelników będzie jeszcze więcej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, czekam na Twoją recenzję! :)

      Dziękuję Kochana! :*

      Usuń
  11. Mam mieszane odczucia. Z jednej strony, ciekawi mnie fabuła, bo zdecydowanie to wszystko brzmi intrygująco, ale z drugiej strony to nie wiem, czy aby na pewno bym się w tej historii odnalazła. Muszę jeszcze pomyśleć, nim podejmę ostateczną decyzję. ;)

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)