Dzień dobry,
w ten niedzielny poranek chciałabym polecić Wam, a raczej narobić apetytu na książkę, którą recenzuje. Jest to egzemplarz próbny, a finalna książka w połączeniu pojawi się niebawem. Jak na razie autorka dopina każde szczegóły, nawet te najmniejsze by później móc bez problemów zasypiać. :D Mamy już próbne egzemplarze, zbieramy pomysły na dodatki do książki (breloczki, długopisy, zakładki) a to wszystko na grupie pisarki. Wystarczy kliknąć TUTAJ żeby móc dołączyć do naszej tajnej grupy. :)
Anna Crevan Sznajder –
pisarka i absolwentka kursów „Piszę, bo chcę”. Współautorka książki
„Facet do wzięcia” i autorka miniaturki literackiej „Walentynki”.
Miłośniczka Japonii i wszystkiego co z nią związane, a zwłaszcza anime i
mangi. Wielbicielka „Kuroko no basket” Tadatoshiego Fujimaki, która
była inspiracją do napisania „Niczyjej”.
Anna Crevan Sznajder - Niczyja. Zapach magnolii #2
Nasza główna bohaterka, Crevan znów ma okazję wrócić do Tokio. Nie może się doczekać, bo właśnie tam, czeka na nią Kise, jej ukochany. Pragnie go całym sercem i wie, że jest od niego niezdrowo uzależniona. Ale co może być silniejsze niż miłość? Nowa intryga? Nowa miłość? Otóż Kise wraz ze swoimi przyjaciółmi spotykają się z Crevan w klubie. Pech chciał, że Aomine wypatrzył w owym klubie piękną dziewczynę. Jednak nie spodziewa się, że jest ona kimś dla niego nieosiągalnym. Jak mocne okaże się uczucie i związek Kise i Crevan? Czy Ao będzie walczył o swoje uczucia? Co takiego wydarzy się, że wywróci życie wszystkich bohaterów do góry nogami?
Okładka znów kwiatowa, ale taka finalnie nie będzie. Ci, którzy obserwują blog autorki, stronę na FB, czy są w grupie wiedzą już, jak będzie wyglądać ostateczna wersja i już ta dostępna dla wszystkich. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Co do tej nie mam zastrzeżeń, jak na egzemplarz próbny jest okej. Egzemplarze próbne służą do tego, by wyłapywać błędy, a ja wyłapałam ich bardzo dużo. Podesłałam je wszystkie pisarce i mam nadzieję, że zostaną one poprawione. Teraz trzeba czekać na wybór wydawnictwa i momentu, gdy książka będzie pachnieć świeżością po wydrukowaniu...
Ania to osoba pełna pomysłów. Dzięki mediom społecznościowym oraz osobistych konwersacjach muszę przyznać, że to bardzo pracowita kobieta, która zrobi wszystko, by spełnić swoje marzenia. Ma pomysłów bez liku - non stop ukazują się jakieś nowe fragmenty innych książek, które pisze. Nowe spostrzeżenia, co do dodatków. Naprawdę to zakręcona dziewczyna, a jako autorka zaczyna się spełniać. Wiadome jest, że nie od razu Kraków zbudowano. Ciągle czyni swój pisarski warsztat lepszym, ćwiczy i się nie poddaje. W głowie ma masę pomysłów i jestem bardzo ciekawa jak je wszystkie zrealizuje w swoich książkach. Robi to dość dobrze mimo, iż czasami zdanie napisane jest nie tak, jak powinno. Mimo wszystko uważam, że jej styl nie jest problemowy, a wręcz przeciwnie. Jest przystępny, a co za tym idzie - bardzo szybko się czyta tę krótką książkę. W połączeniu będzie liczyć około 200/300 stron, jakoś tak - wybaczcie mi, dokładnie nie pamiętam. Dzięki Ani mogłam na kilka chwil przenieść się do Tokio i podążać za nasza bohaterką.Jej styl określam jako naprawdę dobry, jak na początkującą pisarkę przystało. :)
Jak mnie irytowała główna bohaterka! Nasza Ann wydawała mi się tak... rozpieszczona, dziecinna, że miałam jej dość naprawdę. Jej czyny mówiły same za siebie, a mi robiły się oczy jak spodki gdy czytałam kolejną stronę. Nie tego się po niej spodziewałam i cóż, mogę śmiało powiedzieć, że ją trochę za to, co zrobiła nienawidzę. Dwa teamy, #teamKise i #teamAomine. Jestem i za jednym, i za drugim. Jednak gdybym miała wybierać... nie wybrałabym żadnego. Każdy ma swoje za uszami, ale oni to są naprawdę mocno poszkodowani. Oczywiście ceniłam sobie w nich całkiem sprzeczne cechy, ale jak mówię gdybym to ja miała wybierać - po prostu odeszłabym mimo iż krwawiłoby mi serce.
Dzięki bohaterom, czułam się jak w kalejdoskopie. Akcja pędziła na łeb, na szyję. A momentami wręcz wydawało mi się, że śnię! Nie mogłam nadziwić się, jak pisarka mogła tak postąpić z losami bohaterów i jestem nieco na nią zła, bo chwilami szło się pogubić, nie nadążałam za bohaterami. Raz tu, raz tam, raz siam. Emocje oczywiście były. Bardzo skrajne. Niektóre fragmenty na czele z Crevan irytowały mnie cholernie, ale i niektóre sceny powodowały, że szkliły mi się oczy. Momentami kręciłam głową nie dowierzając, że można się tak zachowywać. Drażniło mnie chwilami, że nikt niczego się nie domyślał, szczególnie na wycieczce. Namąciłaś tam Crevan trochę, oj namąciłaś.
Jestem zdania, że całość (myślę tu o pierwszej części i o tej) jest całkiem dobra. Brakuje zakończenia, nad którym pisarka pracuje, niemniej jednak sądzę, że będzie z tego dość przyjemna lektura. Zdaje sobie sprawę, że niektórym może nie przypaść do gustu, bo jest za dużo scen łóżkowych, na które przestrzegam młodsze grono czytelników - by tego nie czytali, gdy nie dojrzeją do tego wieku! Gorących scen jest naprawdę wiele, niektóre są lepsze, niektóre gorsze. Ale tak jak mówię, jest to początkująca pisarka, więc nie można jej również obwiniać i wymagać nie wiadomo czego. Ma czas na podreperowanie warsztatu, uporządkowanie myśli, scenariuszy - to nie dzieje się od razu. Uważam, że mogę ją śmiało polecić zainteresowanym tą pozycją.
Więcej informacji znajdziecie na
- FP autorki: KLIK
- FP książki: KLIK
- tajnej grupie na FB: KLIK
- blogu Crevan: KLIK
Za próbny egzemplarz recenzencki dziękuję autorce
Jeśli będę miała okazję to zajrzę do pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, bardzo mnie to cieszy! :)
UsuńNie wiem sama xD na razie się wstrzymam xd
OdpowiedzUsuńHm... no okej, ale później będziesz chciała przeczytać, zobaczysz sama. ;)
UsuńSama nie wiem. Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńCzekam cierpliwie. ;)
UsuńHmm... Zapowiada się ciekawie ;) Mnie się tam kwiatowa okładka podoba, więc nie miałabym nic przeciwko temu, żeby taka została :D
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba. ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego kalejdoskopu ;) Chętnie sięgnę po serię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Zatem czekam na Twoją opinię. ;)
UsuńZapowiada się ciekawie, może spotkam się z tą przygodą czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Czekam na Twoje zdanie na jej temat w takim razie jak jesteś na tak. ;)
UsuńTak jak pisałam przy pierwszym tomie - nie do końca moje klimaty. No i skoro irytująca bohaterka, to tym bardziej sobie daruję, nawet jeśli reszta wypada już lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńOkej. ;)
UsuńO, brzmi ciekawie! Mam nadzieję, że będę miała okazję się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to. ;)
UsuńMoże kiedyś sięgnę po pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. ;)
UsuńPo pierwsze - nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńPo drugie - na erotyki jestem za mała.
Po trzecie - nie sądzę abym chciała ją przeczytać nawet jakbym była starsza xD
Okej, to logiczne, możliwe. :D
Usuń