Witajcie!
Dzisiaj przyszedł ten dzień, upragniony kolejny trzynasty dzień miesiąca. Dzisiaj natomiast chciałabym przenieść Was do 13 różnych książkowych światów, w których chciałabym mieć chociaż trochę swojego udziału. Dziękuję za podsuwane mi co jakiś czas pomysły na zrealizowanie kolejnego cyklu, no i czekam nadal na Wasze propozycje - bo przecież tworzę to dla Was. :)
P.S Kolejność tej listy nie ma znaczenia. :)
TRZYNAŚCIE KSIĄŻKOWYCH ŚWIATÓW, W KTÓRYCH CHCIAŁABYM BYĆ
1. Trylogia czasu - Kerstin Gier.
Pamiętam, że gdy ledwo przyszły do gimnazjalnej biblioteki, ja chciałam je przeczytać. Okładki tej serii mnie urzekły, chociaż wiem, że nie każdy za nimi przepada. Gdy zaczęłam przygodę z pierwszym tomem, od razu czułam, że to będą powieści, które na długo zapamiętam i tak się stało. Razem z Gwendolyn i Gideonem chciałabym podróżować w czasie i wypełniać misje, jakie oni mieli za zadanie. Przyjemnie byłoby się cofnąć w czasie, ubierać te wszystkie przepiękne, chociaż niezbyt dobre do noszenia suknie. To byłaby niezapomniana przygoda z czasem i to jeszcze jak!
2. Seria z Narnią - C.S.Lewis.
Zawsze zazdrościłam Łucji, że miała tak dobry kontakt z Aslanem. Za to, że zaprzyjaźniła się z Tumnusem. Oglądałam i czytałam te serię jak byłam młodsza i może dlatego jej tak tych przygód zazdrościłam? Może też chciałam wejść do szafy i wyjść w innym świecie? Możliwe. Jednak teraz dorosłam i wiem, że to nie możliwe i dzieje się tylko w snach lub marzeniach. Niemniej jednak przez trzy pierwsze części chciałabym być Łucją i przeżyć to, co ona, bądź ewentualnie być jej drugą siostrą. :)
3. Seria Kroniki Krwi - Richelle Mead.
Tutaj zaś zazdrościłam przygód, jakie Adrian i Sydney mieli. Ale i też chciałabym im pomóc. Tak bardzo! Nie ma jeszcze ostatniej części, nie wiem, jak to się skończy, ale chciałabym i w ośrodku wesprzeć Sydney, że przecież będzie dobrze, żeby to jakoś dzielnie zniosła. No tak, wszystko byłoby fajnie, gdyby kogoś z zewnątrz by do niej wpuścili... A Adrian jak to człowiek miał nałóg, a jak stracił ukochaną, to raczej wszystko jest już jasne. Chciałabym być jego przyjaciółką, ich przyjaciółką, by jednego wspierać, a drugiego kopać po czterech literach by walczył o dziewczynę, a nie poddawał się. Takie jest moje zdanie. Bo tak naprawdę przez pięć tomów pokochałam tę parę, bardzo mocno. :)
4. Magdalena Witkiewicz - Szkoła żon.
Każda kobieta marzy o odpoczynku, prawda? O relaksie, masażach, gdy codzienność ją naprawdę przytłacza. I ja bym chciała tak sobie skorzystać z różnorakich basenów, masażów - po prostu znaleźć chwilę dla siebie. Tutaj nic nie chciałabym zrobić, chciałabym po prostu się znaleźć i odpocząć. :)
5. Arkady Fiedler - Kanada pachnąca żywicą.
Tutaj chciałabym się znaleźć z jednego, głónego powodu. A mianowicie marzy mi się, by znaleźć się w Kanadzie i zwiedzić to miejsce. Wiem, że jest wspaniałe i tylko częściowo udało mi się złapać klimat tego miejsca w tej książce. Ale to mi nie wystarcza, ja tam kiedyś musze być - po prostu! Poczuć ten przepiękny krajobraz, oh... Chyba troszkę się za bardzo rozmarzyłam. Tutaj też nie chciałabym wpłynąć na to, co się dzieje z bohaterami, tutaj chciałabym zoabczyć wszystkie, warte zobaczenia miejsca, tak jak Koziołek ciągle szukał swojego Pacanowa. :D
6. Colleen Hoover - Maybe someday.
W tej powieści chciałabym zamienić się z Sydney, chciałabym być chociaż przez jeden dzień na jej miejscu. Z prostego powodu - miłość i muzyka tak cudnie idą razem w parze, przynajmniej na przykładzie Sydney i Ridge. Chciałabym, bo przez całą powieść jej zazdrościłam. Tak jak czasem każda kobieta. :)
7. Seria Selekcja - Kiera Cass.
Tym razem, chciałabym być jak Marlee. Chciałabym być cichą myszką, która jednak potrafi pokazać swoje pazury. Chciałabym być na jej miejscu, lub jedną z kandydatek. Miały takie piękne suknie - oczywiście tutaj włącza się moja wyobraźnia co do sukni - nie mylić z tymi na okładkach, bo są beznadziejne! Mam bzika na punkcie takich sukien i szkoda, że teraz takich juz się nie nosi. W sumie jestem ciekawa reakcji, gdybym tak wsiadła ledwo do busa (pytanie, czy to ledwo byłoby możliwe z tak ogromną suknią), wyszła do ludzi w Krakowie. Jestem ciekawa, jakby zareagowali. Pewnie patrzyliby na mnie jak na kosmitkę z czasów ery, gdy żyły dinozaury... :D
8. Seria Oddechy - Rebecca Donovan.
Tutaj z kolei chciałabym się stać najlepszą przyjaciółką głównej bohaterki. Chciałabym ją wspierać i pomóc, być może gdybym cokolwiek zrobiła, za co miałaby mnie znienawidzić, to i tak chciałabym, żeby tak bardzo nie cierpiała. Przeżywałam ogromne bóle czytając ją i chciałabym to z niej zabrać. Właśnie, mogłabym być zabieraczem wspomnień i ukraść jej te, o których nie chce pamiętać. To byłby całkiem dobry pomysł.
9. Seria Lux - Jennifer L.Armentout.
A w świecie Katy, Daemona chciałabym być jedną z nich. Nawet tą kosmitką mogłabym być. Chciałabym im pomagać, przebywac z nimi. Wiem, że to nie należało by do najprostszych i najprzyjemniejszych spraw, ale mimo wszystko - chciałabym bardzo. Tutaj akcja na nikogo nie czekała tylko gnała przed siebie i to chyba było najlepsze.
10. Jojo Moyes - Zanim się pojawiłeś.
Tak bardzo wstrząsnęła mną historia Willa i Lou, że chciałabym pomóc Lou, by jakoś uratować Willa. Sprawić, by zmienił zdanie. Bo to nie mogło tak się skończyć, a jednak się skończyło. W życiu chyba tego nie zrozumiem, chociaż wiem, że zycie tego mężczyzny na pewno nie było usłane różami. Ale starałabym się, za wszelką cenę. Może dałybyśmy radę razem z Lou? Oto pytanie, bez odpowiedzi...
11. Agnieszka Lingas-Łoniewska - Skazani na ból.
O ile ja bym dała, by odwrócić to, co się stało. Siedziałabym z Aleksem noce i dnie, by to, co nastąpiło nigdy, ale to nigdy się nie wydarzyło. Wiem, że może nie zawsze był porządnym człowiekiem - nikt przeciez taki nie jest, ale to, co zrobiła z nim autorka nie mogę za nic ścierpieć. Aż mi się płakać chce na samą myśl... Oczywiście Sekta Agnes, miłość do Aleksa tutaj wydaje się być normalna, ale zważając na osobę, jaką był... Ciężko go było zaakceptować. A gdy już miało być lepiej, stało się coś, co zwaliło chyba wszystkich z nóg. I to najbardziej boli. :(
12. Kat Zhang - Co ze mnie zostało.
Może to zabrzmieć dziwnie. Jeszcze nie mieliście okazji czytać mojej recenzji na jej temat (pojawi się w październiku), to muszę przyznać, że chciałabym być Evą. Jeżeli czytaliście tę powieść, to wiecie o co mi chodzi. Jeżeli nie, musicie trochę poczekac, bo nie chcę zawczasu o niej opowiadać, jeszcze palnę głupotę i nie będziecie chcieli po nią sięgnąć.
13. Seria z inspektorem Knutasem - Mari Jungstedt.
Tutaj chciałabym być policjantką. Chciałabym śledzić poczynania inspektora Knutasa, ścigać złoczyńców. Chociaż nie lubię tego zawodu, to tutaj mogłabym zrobić wyjątek i pomóc Karinie i Knutasowi. W sumie to nie byłoby takie złe. Już siebie widzę w mundurze, w Visby i te sprawy. Kolejne miejsce, które chciałabym bardzo odwiedzić. Przypadek? Oj nie sądzę. :D
I to już koniec! Przedstawiłam Wam trzynaście książek, a raczej światów i sytuacji, w których chciałabym spędzić chociaż jeden dzień. Jak widzicie jest to dość rozległy plan, od kosmitów do realności, ale jeden dzień w każdym z nich... Zdaję sobie sprawę z tego, że Kanady, Visby i okolic nie zwiedziłabym w ciągu 24 godzin, ale cokolwiek bym zobaczyła.
A teraz powiedzcie mi, co sądzicie o tych miejscach? Może macie światy, w których i Wy chcielibyście się pojawić? Czekam na Wasze propozycje! :)
Pierwszym ze światów, w którym chciałabym mieć trochę swojego udziału to całe Tolkienowskie Śródziemie. Najbardziej kusi mnie spacer po Rivendell czy też odwiedzenie Shire. :)Oczywiście Gondorem, Rohan, Isengardem czy Minas Tirith też bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńDrugim ze światów jest Camonia od Waltera Moersa. Taka mała wycieczka po Księgogrodzie - to byłoby niezapomniane przeżycie.
Trzecim chyba "Świat Dysku" od Pratchetta.
Zresztą ja bym się chciała znaleźć w każdym świecie, o którym czytam. ;)
Pozdrawiam
Sylwka z unserious.pl
Mój odwieczny dylemat, Śródziemie czy Potterland. :D
UsuńJa nie chciałabym w każdym się znaleźć. ;P
UsuńZgadzam się, co do Selekcji, ale chciałabym być Ami ;)
OdpowiedzUsuńSyd z Maybe Someday nie zazdrościłam, ale to wyrażanie uczuć przez teksty piosenek to zdecydowanie moja bajka ;)
Sama jako fanka erotyków chciałabym być oczywiście Anastazją w 50 twarzach Greya :D lub Kate z "Zaplątani" pani Emmy.
Zapraszam do mnie: http://justboooks.blogspot.com/
O nie, Aną chciałabyś być? No nie wierze, żeś sobie bohaterkę wybrała. :D Hihi :*
UsuńJak ja lubię te twoje pechowe trzynastki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńWiele jest takich miejsc, w których chciałabym pojawić się osobiście... :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich miejsc chętnie wybrałabym się do Narni, Skazanych na ból i oczywiście Szkoły żon :) Oddechów znam tylko 1 tom, więc po prostu muszę przeczytać resztę :D
Podziwiam Twoje samozaparcie i czas, który poświęcasz temu cyklowi :)
Ciekawa jestem, czy udało ci się poznać dwa kolejne tomy oddechów. ;)
UsuńDo świata z "Kronik krwi" też chętnie bym się przeniosła. :)
OdpowiedzUsuńKto by nie chciał. ;)
UsuńSłyszałam tylko o 7 i 10. Szczerze powiem, że nie wiem w jakiej książce chciałabym się na tą chwilę znaleźć. Wszędzie gdzieś trzeba uciekać, jakieś niebezpieczeństwa. Bałabym się :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://czarodziejka-ksiazek.blogspot.com
Ah, to wiadome w sumie. ;D
UsuńPojawić się w powieściach Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to było było wyzwanie.Uwielbiam tą autorkę.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa też. <3
Usuńhmm... niesamowite zestawienie ;) ale nie wiem, który świat byłby dla mnie najlepszy. Moje wyzwania, plany, ambicje jednak często pokrywają się z marzeniami :D
OdpowiedzUsuńMoże znalazłby się jakiś idealny dla Ciebie? :)
UsuńNajbardziej chciałabym się pojawić w Hogwardzie, uwielbiam Harrego Pottera ;) no i Narnia, kraina, do której mam sentyment od dziecka
OdpowiedzUsuńNarnia... Za Aslana!
UsuńSama co prawda znam niewiele z książek, które wymieniłaś, ale fajnie było sobie o nich poczytać. ;) Och, to "Maybe someday" - uwielbiam i też chętnie bym znalazła się na miejscu Sydney. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Mimo iż nie miała cudownej sytuacji, to muzyka miała tutaj największe znaczenie. <3
UsuńWiesz, że nie dałam rady przeczytać "Trylogii Czasu"? Próbowałam, ale kompletnie nie mogłam się wkręcić w tę historię i nie skończyłam nawet pierwszego tomu. Jeśli zaś chodzi o "Maybe Someday" - nie chciałabym bo to c prawda miłość piękna, ale wyrzuty sumienia chyba by mnie zeżarły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak to? To taka fantastyczna trylogia!!
Usuńjestem ciekawa recenzji Co ze mnie zostało. miałam ją nawet raz z biblioteki, ale z powodu sesji nie dałam rady przeczytać. świat dla mnie? ten z Harry'ego Pottera. nie ważne ile mam lat, i tak wierzę w to, że czarodzieje gdzieś się tam ukrywają. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, to masz już i z pewnością wiesz co i jak. ;)
UsuńO tak, seria "Lux" i "Szkoła żon" :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny post. Czytałam serię Mead i bardzo mi się spodobała cała historia, zwłaszcza postać Adriana. Gdybym tworzyła taką listę to na pewno pojawiłby się w niej świat Pottera, Króla kruków i Nevermore :)
OdpowiedzUsuńAdrian - tęskno mi za nim. :(
UsuńŻaden z tych światów do mnie nie przemawia. No może oprócz tego od Gwendolyn i Gideona, bo podróż w czasie to byłaby przyjemna odskocznia od tego monotonnego życia. Ale powiem ci, że chętnie bym się przeniosła do świata wykreowanego przez Stephenie Meyer, czyli do... [Intruza]. Choćbym miała tę obcą materię w swoim ciele to i tak bym chciała zaznać smaku tego przesyconego dobrem i łatwowiernością miejsca. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
#Ivy z Bluszczowych Recenzji
To ja jeszcze Intruza nie poznałam, ale mam na swojej półce więc nie wykluczone, że kiedyś przeczytam. ;)
UsuńCiekawie byłoby się znaleźć w Trylogii czasu :)
OdpowiedzUsuńOj tak <3
UsuńJa też chciałabym być w świecie Katy i Daemona. Ponadto marzy mi się jeszcze świat Greya :)
OdpowiedzUsuńChyba bym zabiła Christiana będąc w jego świecie. ;D
UsuńBardzo fajny pomysł na posta. Chyba mam jednak zbyt wybujałą wyobraźnię katastroficzną ponieważ w wielu z tych światów ja sama zdecydowanie nie chciałabym być :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńCiekawa jestem recenzji Co ze mnie zostało, bo jeszcze nie czytałam tej książki i nie mogę się doczekać, aż dowiem się, dlaczego akurat do tego świata chciałaś się przenieść i wybrałaś konkretną postać. ;D
OdpowiedzUsuńA co do Zanim się pojawiłeś, to ja cały czas będę za tym, że takie zakończenie było dobre i zdecydowanie bardziej mi się podobało, niż przesłodzony happy end. ;)
A co do świata, do którego ja chciałabym się przenieść, to nie mam pojęcia. Za każdym razem przenoszę się do innego, w czasie czytania książki, więc całkiem niezły ze mnie podróżnik i to mi wystarcza. :D
Pozdrawiam,
Amanda Says
Co racja... Mimo to w drugim tomie brakowało mi Willa. :(
UsuńOo kurczę czytałam tylko 3 z 13, genialnie! Ja dołożyłabym do listy jeszcze Harrego Pottera i Hobbita! Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńOh, to już nie moja bajka. :D
UsuńTak jak Ty, chętnie przeżywałabym przygody z Gwen i Gideonem oraz przeniosła się do Narnii. Myślę też, że ciekawie byłoby odwiedzić świat "Akademii wampirów" oraz "Kronik krwi". Osobiście, zawsze chciałam odwiedzić jeszcze Hogwart oraz poznać wszystkich bohaterów serii "Zwiadowcy".
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc, ja już mam za sobą lekturę ostatniego tomu "Kronik" i jestem nim zachwycona. Był o wiele lepszy i bardziej napakowany akcją niż poprzednie, chociaż sama nie wiem, jak to możliwe :)
Pozdrawiam,
Nika
Hm... A to ciekawe.
Usuń