środa, 1 października 2025

Jakub Żulczyk i Juliusz Strachota - Co ćpać po odwyku

Dzień dobry! 

Przychodzę dzisiaj do Was bardziej z opinią niż recenzją. Ta książka nie należy do grona zwykle czytanej przeze mnie beletrystyki. Ma inny klimat i inny styl, nie jest to również opowieść wymyślona. Zaintrygował mnie tytuł i opis, dlatego po nią sięgnęłam. 

Jakub Żulczyk - pisarz, scenarzysta, podcaster. Autor bestsellerowych powieści, m.in. "Informacji zwrotnej", "Ślepnąc od świateł", "Dawno temu w Warszawie". Współzałożyciel niezależnej platformy wydawniczej NEWHOMERS.

Juliusz Strachota - napisał m.in. nominowaną do Nagrody Literackiej NIke powieść "Turysta polski w ZSRR". Razem z Żulczykiem prowadzi podcast "Co ćpać po odwyku". Współtwórca niezależnej platformy wydawniczej NEWHOMERS. 

Jakub Żulczyk i Juliusz Strachota - Co ćpać po odwyku 

To nie jest przepisany podcast! Dzięki tej książce wreszcie zadasz sobie najważniejsze pytania.

To prawie czterdzieści nowych rozmów dwóch kumpli, ale też nasze osobiste historie uzależnienia i trzeźwienia. Pierwszy raz napisane szczerze od A do Z. Znajdziesz tu zupełnie nowe rozkminy na temat trzeźwienia, spokoju, szczęścia, radości, przygody, rodziny, życia i śmierci. Pytamy siebie nawzajem: Kim jesteś? Czy potrafisz odpoczywać? Co ci daje spełnienie? Gdzie odnajdziesz spokój? Czy umiesz żyć? No i oczywiście: co ćpać po odwyku?

Jakub Żulczyk i Juliusz Strachota opowiadają o tym, jak po uzależnieniu zbudować nowe życie – często nieporadne, czasem trudne, ale własne.

Okładka książki jest edycją limitowaną. Twarda oprawa sprawia, że egzemplarz prezentuje się nader elegancko. Stronice kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Podzielona została na rozdziały, ale i również na narratorów - dzięki czemu wiemy, kiedy dany autor się wypowiada.

Powiem Wam szczerze, że bardzo byłam zaintrygowana tym tytułem. Nie słyszałam wcześniej o podcaście, zresztą ja takich rzeczy nie słucham, bo po prostu nie mam czasu. O Żulczyku słyszałam, w szczególności o książce "Ślepnąc od świateł", ale niestety nie miałam jeszcze okazji jej poznać. Czyta się ten egzemplarz dosyć szybko. Całość napisana jest przystępnie, w formie rozmowy, dzięki czemu bez problemu możemy zrobić sobie w trakcie lektury przerwę. Można by pomyśleć, że ta książka ma zawężone grono odbiorców - osoby uzależnione, którym udało się z tą chorobą wygrać. Cóż, nic bardziej... Mylnego.

Autorzy odzierają się ze swojej przeszłości, codzienności. Omawiają poszczególne tematy związane z życiem, emocjami i opowiadają o nich w kontekście swojego życia. Niejednokrotnie możecie się zdziwić tą zawartością... Bowiem jest ona pełna emocji, ale bądźmy szczerzy - nie każdy je poczuje. Autorzy wchodzą momentami w taki poziom rozkminy, że ja, nie uzależniona - sama zaczynam się czuć jak na haju i myśleć w jaki sposób ozdrowieć. 

Jest to opowieść o radzeniu sobie z problemami, życiowymi trudnościami, uzależnieniem, emocjami. Pozwala nam zrozumieć, chociaż trochę, myśli uzależnionych i uzdrowionych. Pisarze starają się nam pokazać, że nie trzeba ćpać po życiu w rozlewie alkoholu czy narkotycznych pyłków. Należy znaleźć sobie cel, hobby, zainteresowanie, które pochłonie nasze myśli i pomoże odciągać od byłej słabości. Niestety, nie każdy ma silną wolę i odpowie nie, na wołanie substancji uzależniającej.

Życie w trzeźwości jest trudne. A wiedzą o tym tylko ci, których ten problem dotyka. Jasne, że my też go widzimy, ale już nie w taki sposób, jak oni. Zarówno Żulczyk jak i Strachota pokazują nam swoje słabości i fakt, że każdego dnia trzeba walczyć i się nie poddawać. Wystarczy tylko jeden ruch, by znów pogrążyć się i wpaść do miejsca, z którego naprawdę ciężko jest wyjść. 

Ta rozmowa obu pisarzy, intymna i klimatyczna sprawia, że czytelnik całym sobą odczuwa wszystko to, co czuli oni - nasi autorzy kiedyś. Oczywiście, że są też inne uzależnienia - nie tylko alkohol i narkotyki. Jednak każde z nich jest bardzo groźne.

Jest to niezwykle OSOBISTA rozmowa, niemalże spowiedź, która udowadnia nam, że każdy z nas może wpaść w to bagno. Jednak ważne jest, by trzymać się na powierzchni i nie dać się wrzucić. Myślę, że wiele może dać Wam, moi czytelnicy. Może otworzyć oczy na wiele kwestii, ale i otworzyć furtkę myśleniu o tym, jakie jest życie i jakie niebezpieczeństwa wciąż na nas czekają. 

Reasumując uważam, że ta niecodzienna książka jest niezwykle ważna. Opisane są w niej szczere rozmowy autorów ze sobą, co nadaje im autentyczność. Jeśli lubicie takie pozycje, koniecznie sięgnijcie. Możecie się zdziwić, a Wasze brwi z pewnością zostaną na długo uniesione. 

Polecam! Nie tylko dla uzależnionych!

Za współpracę i egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)