sobota, 9 marca 2019

PRZEDPREMIEROWO: Amelia Bartoszewicz-Kolman - Biedronkowe opowieści poduszkowe

Dzień dobry! 
Dzisiaj szybko, krótko i zwięźle. Opinia książki dla dzieci. Jak wiecie, nie często sięgam po taką literaturę, ponieważ mam na zatrzęsienie innych gatunków, które naprawdę lubię. Z bajek można powiedzieć, że wyrosłam. Nie mam jeszcze dzieci, więc nie orientuje się dokładnie, co i dla kogo. Niemniej jednak pojawiła się okazja do przeczytania takiej oto lektury, więc pomyślałam, że czemu nie? Raz na czas mogę pozwolić sobie na całkiem coś innego. A więc co myślę o tej książeczce? 

Amelia Bartoszewicz-Kolman - ma dwadzieścia osiem lat. Od sześciu lat pracuje jako nauczyciel wychowania przedszkolnego. Od najmłodszych lat brała udział w licznych konkursach literackich/poetyckich. Uwielbia wyrażać siebie, swoje emocje słowem. Pisanie nigdy nie stanowiło dla niej problemu. Bardzo ceni sobie wolność słowa. Pisanie pozwala przenieść jej się w inny świat, w świat marzeń. PREMIERA: JUŻ ZA KILKA DNI!

 Amelia Bartoszewicz-Kolman - Biedronkowe opowieści poduszkowe 

Główną bohaterką książeczki jest biedroneczka Ania. Ania ma pięć lat i razem ze swoimi rodzicami mieszka w małym miasteczku, które nazywa się Kropeczkowo. Biedronka każdego wieczora wraz z mamą bądź tatą snuje przed snem opowieści na rozmaite tematy. Ania jest biedronką ciekawą świata. Zadaje dużo pytań, ale i opowiada o własnych przeżyciach, sytuacjach  z życia codziennego. Do snu zawsze zabiera ze sobą podusię Czulusię, dzięki której ma kolorowe sny. W książeczce zostają poruszone ważne tematy, m.in. dotyczące wartości przyjaźni, szacunku wobec roślin i zwierząt, czy roli stosowania zwrotów grzecznościowych.  W książeczce nie brakuje humoru ani czułości. Jest to lekka, przyjemna opowieść dla najmłodszych odbiorców, która przypomina im o tym, co jest w życiu ważne.

Okładka jest niezwykle kolorowa, zatem od razu rzuca się w oczy. Dla dzieci jest to strzał w dziesiątkę, bo wydaje mi się, że im więcej kolorów tym piękniejsze. Centralnie na środku widzimy naszą główną bohaterkę - Biedronkę. Z uśmiechem na ustach zachęca nas do sięgnięcia po nią i poznania treści. W środku strony są kolorowe, ale i również pozycja ta posiada obrazki, dzięki czemu książka wydaje się o wiele atrakcyjniejsza. Obrazki utrzymane są w stylu okładki, także wpadają w oczy. Można czytać dziecku bajkę i jednocześnie pokazywać ilustracje. 
Szata graficzna, kolorystyka jest jak najbardziej na plus. 

Z kolei przechodząc do autorki, Pani Amelii muszę przyznać, że posługuje się prostym i lekkim piórem, który z pewnością nie sprawi trudności Waszym pociechom. Czytając te historie Biedroneczki, wydawało mi się tak, jakbym słuchała rozmowy dziecka z rodzicem, co zdecydowanie jest pozytywnym aspektem tych biedronkowych opowieści. 
Myślę, że dzieci będą zainteresowane treścią tej książeczki. Wiele niezrozumiałych dla biedronki wyrażeń, zwrotów, słów - są tłumaczone przez rodzicami w konwersacji. 

Co podobało mi się najbardziej to cofnięcie się do czasów, w których żyli rodzice biedronki. A mianowicie sklepy i produkty na kartki, wielkie kolejki. Zaskoczyła mnie ta łatwość w przekazywaniu tych wszystkich informacji, wspomnień oraz niebywała ciekawość małej biedronki. Dodatkowo, za każdym razem mamy ukryte przesłanie, o którym warto ze swoim dzieckiem porozmawiać. Już po skończonym rozdziale, ale jednak porozmawiać po to, by zapamiętało, jak postępować, a jak nie. By wiedzieli jak się zachowywać i uczyć się na przykład magicznych słów. 

Uważam, że wiele z rodziców, którzy czytają przedpremierową recenzję, śmiało mogą skusić się na kupno tej książeczki. Niecałe sto stron, jednak ma to, co powinna zawierać każda książeczka - morał, puentę. Ta chyba we wszystkich rozdziałach ma myśl przewodnią i uczy. Sprawia również przyjemność, jeśli Wasze dzieci lubią słuchać bajek czytanych na dobranoc czy w ciągu dnia. 
Gdybym miała dziecko, w takim wieku, że już rozumie, co do niego mówimy i wdaje się z nami w konwersacje - nie wahałabym się i kupiła tę bajkę, by móc czytać wieczorami i rozmawiać z nim. Trzeba uczyć dziecko już od małego poprawnego zachowania i kultury. :) 

Jednak czy Wy się skusicie - to już zależy od Was. Ja nie żałuję, że ją przeczytałam i polecam wszystkim rodzicom, ciociom i wujkom, ale i kuzynom czy starszemu rodzeństwu. Przecież każdy może przeczytać małemu dziecku  w rodzinie bajkę, prawda? :) 

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu 

6 komentarzy:

  1. Już sama okładka, mocno przyciąga uwagę. ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. ;) Właśnie trwa dodruk, niebawem znów będzie można ją zamówić. ;)

      Usuń
  2. Dzieci uwielbiają takie książeczki. Podusia Czulusia - zacznę używać tego określenia 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Książeczka zapowiada się rewelacyjnie! :) Jest już dostępna w sprzedaży więc zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! nawet pierwszy nakład się wyczerpał, trwa dodruk. Już niebawem zasili księgarnie. ;)

      Usuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)