środa, 31 października 2018

Najwyższy czas się wyspowiadać, Panie Sobański...

Witajcie!
Chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat trzeciej części serii o zatrważającym Kubie Sobańskim. Z poprzednich recenzji wynika, że nie jest to lekka i przyjemna seria. Potrafi nieźle namieszać w głowie, zrobić taki bajzel, że ciężko po nim posprzątać. Była bardzo ciekawa, co tym razem wykombinuje autor. Co ześle na bohaterów no i... Zatkało mnie. Zresztą jak zwykle... 

Adrian Bednarek - urodził się w 1984 roku w Częstochowie. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenianych przez czytelników powieści o Kubie Sobańskim - prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg. 

Adrian Bednarek - Spowiedź diabła #3
Jestem diabłem. Sam tak stwierdzisz, gdy dowiesz się, co zrobiłem.
Siedemnastoletnia Sonia, dziewczyna z dobrego i bogatego domu, zostaje oskarżona o zabójstwo brata bliźniaka. Odurzony alkoholem i narkotykami chłopak zastaje ją podczas erotycznej randki on-line, a następnie wypada z balkonu, skręcając sobie kark. Zrozpaczeni rodzice usiłują ratować przynajmniej ostatnie ze swoich dzieci i za kwotę dwóch milionów złotych wynajmują kancelarię Kuby Sobańskiego oraz jego wspólniczki Sandry. Tymczasem z kliniki odwykowej wychodzi dawna dziewczyna Kuby, Julia – obecnie pisarska celebrytka, autorka bestsellerowej książki "Sypiałam z Rzeźnikiem Niewiniątek". 

Okładka tej książki jest jak zwykle pasująca do poprzednich dwóch tomów, a w dodatku jest nieco przerażająca? Widzimy twarz kobiety, która patrzy na nas tak, jakbyśmy nie wiem co zrobili i chciała nas zabić... W tle widzimy również małego człowieczka, obok niego opuszczony dom bądź stodoła i drzewa ogołocone z liści. Dominuje tutaj czerń, bardzo ciemnie bordo bądź brąz i biały.
Co do grzbietu - tak samo jak to było z poprzednikami - biały napis dotyczący imienia i nazwiska autora, na czerwono tytuł. 
Lektura posiada skrzydełka, co niezmiernie mnie cieszy, ponieważ dzięki temu książka ma twardszą okładkę, a co za tym idzie nie zniszczy się np. przy pierwszym lepszym upadku na ziemie. Jest odporniejsza na zagięcia. Na jednym ze skrzydełek przeczytać możemy słów kilka o samym Autorze, Adrianie Bednarku, a na drugim cztery polecajki. 
Tutaj mamy białe strony, czarny druk, co trochę męczy moje oczy, ale ciekawość brała górę i choćbym miała podłożyć zapałki pod oczy i powieki by ich nie mrużyć niczym Jaś Fasola, czytałam i czytałam... 
Literówek nie znalazłam, odstępy między wersami zostały zachowane tak jak i marginesy - więc od technicznej strony nie mam co się skarżyć.

Przechodząc do samego pisarza, muszę przyznać, że mam ochotę go zamordować. Za to, że pozostawił mnie w TAKIEJ niepewności po ostatnich stronach, że nie wiem, jak to zrobię, ale szybko muszę się zabrać za ostatni tom. Chociaż nie chcę tej przygody z Kubą skończyć tak szybko. 
Jak zwykle, Adrian Bednarek czaruje słowem i wciąga czytelnika do swojego świata. Oczywiście wszystko niemal byłam w stanie sobie aż za dobrze z wizualizować z racji tego, że akcja głównie dzieje się w Krakowie lub okolicach, a są te miejsca mi znane. Co gorsza, gdy rano chodzę do pracy, obłażą mnie ciarki, bo jest ciemno i... trochę się boję. Dlatego nie wiem, jak to zrobię, ale chyba przerzucę się na komunikację miejską. :D 
W sposób niezwykle ciekawy, lekki i nie do końca przyjemny autor po raz trzeci pozwolił mi zapomnieć o wszystkim, co mnie trapiło, pozwolił odpłynąć myślom daleko i zająć się tylko tym, o czym aktualnie czytałam. Chyba nie muszę pisać, że przepadłam jak kamień w wodę? Dowodem jest nawet to, że chłopak kilka razy coś do mnie mówił, a dopiero gdy podniósł głos, coś tam usłyszałam i oderwałam wzrok od tekstu na niego. No cóż. Musicie liczyć się z tym, że jak zaczniecie czytać, wtopicie się w tłum z książki to będzie wam ciężko się oderwać. 
Dlatego już teraz polecam Wam trzeci tom, jak i dwa poprzednie tej serii. Jak najbardziej jest warta uwagi. 

No chyba, że widoki krwi są dla Was nie do zniesienia. 
Zmasakrowane ciała również. 
To wtedy nie sięgajcie po cztery powieści o Kubie Sobańskim. Bo wtedy ich nie przeczytacie. To nie jest lekki thriller, czy beznadziejny, nudny czy pozbawiony sensu niczym... no nie wiem, chociażby Dziewczyna z pociągu? Nic innego na myśl mi nie przychodzi. To jest powieść z krwi i kości i uważam, że można mieć po niej koszmary więc przestroga dla tych, którzy nie wiedzą, czy zniosą te emocje, które tutaj się pojawią. Emocje i obrazy, które plastycznym piórem Bednarek nam przekazał. Więc uważajcie Moi Drodzy. 

Kubuś Sobański. Dawkowałam sobie jego historię tak długo, jak tylko potrafiłam. (czyt.od poniedziałku do piątku) jednak gdy nastało sobotnie popołudnie... Tak wieczorem doczytałam do ostatniej strony. No nie moja wina, że czasu w tygodniu nie ma za wiele, a jak zabrałam się w sobotę za nią, to ciężko było się oderwać. Nasz główny bohater to niezwykły człowiek. Z krwi i kości to raz. Z psychiką, jaką mało kto ma stąpający po tym naszym ziemskim padole. A trzy to unikat. Drugiego takiego nigdzie nie spotkacie - gwarantuje Wam to. 
Jak to ja, oczywiście lubię go i pałam do niego sympatią, chociaż powinnam krzyczeć, piszczeć i uciekać gdzie pieprz rośnie. Lubiłam za nim chodzić i obserwować jego poczynania. Czytać jego myśli, to było niczym... uzależnienie. Ale nie na nim świat się kończy. 
Pojawiła się Sonia, która okazała się być równie ciekawą osobowością. Może nie aż tak idealną jak Sobański, ale jednak była świetnie stworzona. Wzbudziła we mnie wiele różnych uczuć - od dobrych po złe, mimo to uważam, że dobre z niej ziółko. Jestem ciekawa, czy pojawi się w kolejnym tomie - chyba nawet musi. Polubiłam i ją. :D (tak, jestem nienormalna, że lubię psychopatów) 
Pojawia się również Wam znana Julia Merk, Sandra - wspólniczka Kuby. 
Jak dla mnie, autor podtrzymuje poziom, a nawet podnosi go o kilka szczebelków wyżej. Myślałam, że nic mnie już nie zdziwi - a jednak... Reasumując, postacie są na tyle dopracowane i unikatowe, że nawet choćby przez wzgląd tylko na nich - warto zapoznać się z tą serią. 

"Przełomowe dni zwykle kojarzą się z oczekiwaniem i wielkim napięciem. Od chwili przedwczesnego otwarcia oczu człowiekiem targają sprzeczne emocje. Serce bije mocniej, a nadzieja walczy ze strachem. Każda komórka ciała czuje, że właśnie rozpoczęty dzień może się zakończyć w raju lub na samym dnie piekła."

Kolejnym dość ważnym punktem są emocje, których tutaj nie brakuje. Bednarek raz po raz zaskakuje czytelnika, a co gorsza nie byłam w stanie przewidzieć pewnych sytuacji. Pisarz potrafi nieźle namącić w głowie czytelnika, potrafi zapędzić nas w kozi róg, a na sam koniec zostajemy zdezorientowani i nie wiemy, na czym stoimy. 
Nie raz na mojej skórze pojawiały się dreszcze, a w głowie huczał strach. A co jeśli to... albo tamto... O nie! Chwilami cięzko było znieść napięcie, które nie malało, a wprost przeciwnie rosło i rosło. I wtedy nie było przebacz, musiałam zrobić sobie przerwę, bo w mojej głowie nie mieściło się to, co w Sobańskiej głowie było niczym szczególnym. Intryga i ciekawość często zwyciężała, więc szybciutko wracałam do lektury i na nowo czułam nawet gulę w gardle, ale ze strachu. Byłam na tyle ciekawa co wydarzy się na następnej stronie, ale z drugiej strony okropnie się bałam... 
Myślę, że jeśli lubicie przepełnione emocjami powieści, to ta jest idealna. Oczywiście nie ma tu zbyt wielu pozytywnych odczuć, bo przecież to krwisty thriller, mimo to... Naprawdę warto. Zatyka z wrażenia. 

... Do tego stopnia, że dzień po skończonej lekturze nadal nie potrafię wyjść z podziwu, jak autor z tak niebywałą wręcz lekkością napisał zakończenie. W pierwszej chwili pomyślałam, że... może mi się przysnęło i mi się zdaje? Ale nie. Musiałam szukać po podłodze szczęki, bo mi tak opadła. Nie spodziewałam się TAKIEJ końcówki tej historii. I właśnie dlatego muszę jakoś teraz znaleźć czas na Wyrok diabła, bo chyba spokojnie nie wytrzymam bez zaglądnięcia chociażby na pierwszy rozdział. Sami wiecie jak to jest. Jeden rozdział, tylko jeden, a następnie kolejny i jeszcze jeden... Mimo, że to ten już jest naprawdę ostatni, to odkładamy książkę dopiero po doczytaniu do ostatniej kropki. 

"Zdrada, jedna z największych ludzkich słabości. Każdy w mniejszym lub większym stopniu zdradził lub został zdradzony, oszukał lub został oszukany przez osobę, którą darzył zaufaniem. Nawet jeśli nie ufa się nikomu, to pewnych ludzi mimo wszystko nie podejrzewa się o zdradzieckie zamiary."

Przechodząc już do końca mej recenzji, która wyszła jak zwykle w przypadku tej serii trochę długa, chciałabym Wam polecić tę książkę. SPOWIEDŹ DIABŁA jest jak najbardziej godna Waszej uwagi pod warunkiem, że jesteście gotowi na tak emocjonalny rollercoaster. Oraz na widoki krwi i trupów, których tu nie mało, ponieważ jest kilka wspomnień z przeszłości, ale i jest nowy trup, albo i nawet kolejny nowy, świeży... Można by rzec, że jeszcze ciepły. 
Zaczynając tę serię jedno jest pewne - zaczynając Pamiętnik diabła ciekawość będzie popychać Was, by sięgnąć po następny i kolejny tom, i tak aż do końca. 
A więc jeśli trupy, krew i psychika Sobańskiego Wam nie straszna, to zachęcam z całych sił! 
Pióro Bednarka jest lekkie, bez blokad, tylko podczas czytania pierwszego tomu trzeba się z nim zaprzyjaźnić. Bohaterowie są unikatowi i dopracowani pod każdym kątem. Fabuła oryginalna, z drugą taką się nie spotkacie. Akcja pędzi do przodu, a nowe wydarzenia, całkiem niespodziewane spadają na ziemię robiąc niezły huk. Sięgając po Spowiedź diabła, bądźcie gotowi na wszystko. POLECAM. 

Skusicie się? Przekonałam Was choć trochę? A może znacie już tę historię? Co sądzicie o Kubie Sobańskim? 

Za egzemplarz dziękuję serdecznie wydawnictwu 

12 komentarzy:

  1. Pierwsze słyszę o tym człowieku! Może w przyszłości przeczytam :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tylko tę część. Świetny tytuł posta! I jak fajnie nazwałaś głównego bohatera: Kubuś. Oj grzeczny to on nie jest... Nie wiem czy aby z nami jest wszystko ok skoro lubimy takich... lepiej nie kończyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, no tak, chyba nie bardzo z nami w porządku... Ale naprawdę nadrób zaległości, żałować nie będziesz. ;)

      Usuń
  3. Kurczę ciekawy koncept fabuły, no ale chyba nie dam rady jej przeczytać. :DJak zaznaczyłaś, to raczej nie dla wrażliwych osób... haha mnie przerażają takie rzeczy. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna seria, mi osobiście bardzo przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała seria Adriana Bednarka niesamowicie wciąga, a potem nie pozwala zasnąć w nocy. ;) Ta część jest równie dobra, jak pozostałe i gorąco polecamy wraz z Tobą!

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)