środa, 1 lutego 2017

Dziewczyna z Dzielnicy Cudów.

Dzień dobry Moi Mili! 
Pewnie pomyślicie, co mi się stało, prawda? To nie możliwe, żeby ona (czyli ja), zabrała się za taką lekturę. A jednak. Dzięki uprzejmości jednego z wydawnictw dotarłam do książki, do której i ja byłam na samym początku wręcz negatywnie nastawiona. Jednak wszystko się zmienia, tak jak i moje spojrzenie na tę książkę. To było takie dziwne spotkanie, ponieważ nie często mam dostęp do takich wydarzeń, jakie pojawiły się w powieści, do takich zwrotów akcji i nie takiej tematyki. ALE! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ciekawi mojej recenzji na temat książki pochodzącej z gatunku fantastyki? Spodobała mi się, czy nie bardzo? 

Aneta Jadowska - urodziła się 14.08.1981 roku. Filolożka, posiada doktorat z literatury. Od 2000 roku mieszka w Toruniu. Noc to jej pora. Wtedy pisze i prowadzi swój tryb życia. Słowem wtrącenia, zdjęcie Pani Anety na LubimyCzytać robi wrażenie. :) 

Aneta Jadowska - Dziewczyna z Dzielnicy Cudów #1 
Alternatywna Warszawa. Co się za nią kryje? Otóż Wars - miejsce szalone, które przepełnione jest brutalnością oraz Sawa - uzbrojona w kły i pazury. Będą to miejsca, które spowodują, że chwilami nie oderwiesz się od lektury, a momentami będziesz miał ich dość. 
Nikita, która jest tutaj główną bohaterką. Ale Nikita - to jedno z jej wielu imion. Dlaczego? Każde jej imię wiąże się z etapem jej przeszłości, z tajemnicą, która nie jest dana każdemu do poznania. Nie chce iść ścieżkami swoich rodziców, jednak wszystko na to wskazuje. 
Gdy pewnego dnia z klubu Pozytywka ginie Zelda, jedna z utalentowanych dziewczyn. Sprawę przejmuje Nikita wraz z Robinem, który jest jej partnerem. O którym de facto nie ma zielonego pojęcia. Jak poradzi sobie dziewczyna ze swoją misją? Czy zdąży na czas uratować Zeldę? 

Okładka tej powieści od początku wzbudzała moją ciekawość, niekoniecznie tak bardzo jak jej treść. Jednak musiało trochę czasu minąć, by postanowić, że chcę się zmierzyć również z jej treścią. Wydawnictwo Sine Qua Non zasługuje na wielkie brawa, ponieważ szata graficzna tej lektury powala. Zawsze miałam słabość do witraży - bum, na okładce znajduje się witraż. Widzimy również dziewczynę z bronią w ręku. Może to pobudzić nasze myśli i spowodować, że powstanie nam w głowie milion scenariuszy tego, co może czekać nas wewnątrz. Bardzo, ale to bardzo spodobało mi się akcentowanie pierwszych liter w każdym rozdziale. Uwielbiam takie szczególiki! A już kompletnym szałem są obrazki w środku... Dodają uroku i poprawiają nasze spostrzeżenia do danych sytuacji. Mają w sobie to coś. :) 
Co do samego wydania nie mam zastrzeżeń, nie ma jakichkolwiek literówek, czcionka jest dopasowana do wzroku czytelnika, a marginesy i odstępy między wierszami zostały zachowane. 

"[...] Cała sztuka to nie pomylić fantazji z rzeczywistością i nie zgubić siebie... czy własnego wyobrażenia o sobie. Czasami trudno to rozróżnić."

Z autorką nigdy, ale to nigdy nie miałam do czynienia. Jednak gdy pojawiła się możliwość poznania jej pióra, to w końcu stwierdziłam, czemu nie? Polska autorka, źle być nie powinno. Mimo iż pisarka porusza nie w tym gatunku, w którym ja całkiem gustuje to potrafiłam się w tym świecie odnaleźć. Byłam ciekawa na ile Pani Aneta będzie potrafiła mnie zaczarować swoim piórem i sprawić, że będę rozmyślać o tej powieści trochę więcej niż podczas czytania i przerw w trakcie. 
Od razu chcę nakreślić, że nie stawiałam wysoko poprzeczki ponieważ nie często obracam się w takim gatunku, dlatego też z góry nie chciałam na wstępie się potknąć i nie móc czytać dalej. 
Z jednej strony autorka mnie zaskoczyła, tym samym podnosząc delikatnie poprzeczkę w górę, a troszkę zawiodła. Oczywiście pisarka posługuje się płynnym, przejrzystym stylem, który czyta się sprawnie i przyjemnie.
Może na wstępie powiem o czymś, co wywołało u mnie delikatny zgrzyt? No to niestety tym zgrzytem jest... brak emocji. Totalnie. Czułam się, jakbym czytała książkę zwyczajną. Nudną. Nijaką wręcz. ALE! Gdzieś będąc w 2/3 części książki coś drgnęło. I od tamtego momentu przepadłam. Całkowicie. Czytałam książkę na złamanie karku przepełniona ciekawością, co wydarzy się dalej. Dlatego jestem bardzo ciekawa, czy pisarka w drugiej części podarowała trochę więcej emocji... Mam nadzieję. :) Trochę szkoda, że na samym początku zostałam tak potraktowana, nijako bez uczuć. Ale przymykam oko, ponieważ jak już kilkakrotnie wspominałam, to nie do końca mój gatunek. Jednakże Pani Aneta pozostawiła za sobą uczucie ciekawości, które opuści mnie dopiero wtedy, gdy zacznę czytać kontynuację losów Nikity. Mam nadzieję, że nie zlinczujecie mnie za to, że przez większość książki nic nie czułam. :) 

"- Nie musisz. To nie jest przyjemne. 
- A co w życiu jest? - zapytał cicho."

Przechodząc do samych bohaterów... Musze przyznać, że autorka miała niezły pomysł na nich, ponieważ są świetnie wykreowani. Nienawidzę papierowych bohaterów, bez charakteru, wyrazu... A tutaj każdy z nich ma w sobie coś innego, coś, co sprawia, że nie są bladzi i bez wyrazu. I dobrze, tak trzymać. 
Nikita jest bohaterką bardzo kontrowersyjną - przynajmniej moim zdaniem. W pierwszym rozdziale siedziałam na łóżku zdębiała, bo nie wiedziałam, czy autorka robi sobie ze mnie jaja takim zachowaniem, czy faktycznie jest ona taka, jak widzę. Cieszę się, że wykreowała ją Pani Aneta tak, a nie inaczej. Jest to dobry sposób na stworzenie sobie unikatowego bohatera, nie do podrobienia i nie do porównania. Ja wiem, że nie czytam zbyt wielu książek z tego gatunku, ale w tym, w którym się obracam - nie spotkałam aż tak zaciętej, twardej bohaterki. Owszem ma swoje słabości, ale mimo to jej całokształt zrobił na mnie niemałe wrażenie. 
Drugim bohaterem, o którym chciałam również co nieco wtrącić, to Robin. Chyba zawsze będę miała problem z wymówieniem tego imienia, serio. To "o", przekłada mi się na "a"... Może w końcu się nauczę. :D Polubiłam i tego chłopaka, który wydaje się być inny niż pozostali. I na takie wrażenie napotykamy już na pierwszych stronach tej powieści. Jest to osoba, która również skrywa przeszłość, a jednak mimo wszystko broni swojej partnerki i jest... uparty jak osioł. A ta cecha czasami jest pożądana w płci męskiej. :D 
Jednak najbardziej przypadł mi do gustu Fotograf Jakub. I nie zabijcie mnie - bo nic o nim nie powiem. Sami musicie przeczytać tę książkę, by zrozumieć moje uwielbienie względem jego. :) 

Chcę również wspomnieć, że ta powieść ma swoje tempo. Gdy już coś zacznie się dziać, nie ma chwili na to, by odetchnąć i znów móc dalej biec za wydarzeniami. Musicie przygotować się na brutalne sceny, które nie stoją w miejscu, a pędzą z szybkością wręcz światła. Jest to łatwa w odbiorze lektura, idealna na leniwe popołudnie. Szkoda, że trochę za krótka, jednak nie ma co narzekać, już niebawem, bo 15 lutego pojawi się jej kontynuacja. Więc chyba warto poczekać? Ja oczywiście dam szansę drugiemu tomowi. Ciekawość nie daje za wygraną i jestem bardzo zainteresowana tym, czy będzie w niej więcej emocji. :) 
Na plus zasługuje jeszcze sposób narracji. Otóż wszystko widzimy oczami Nikity, wiemy, co czuje w danej chwili i to jest dobry zabieg. Chociaż gdybyśmy znali myśli Rabina... wróć, Robina, to też byłoby ciekawie. 

"- Wszystko w porządku? - zapytał. 
Nie odpowiedziałam. Nie mogłam. Nic nie było w porządku. Nigdy nie było. Nie wiem, czy kiedykolwiek będzie."

Reasumując stwierdzam, że książka jest dobra. Może trochę jej brakuje do tego by była świetna, bo jednak kilka drobnych wad wkradło się do tej powieści. Jednak ogólnie całokształt sprawia dobre wrażenie. Mam nadzieję, że warsztat autorka poprawiła dodając trochę więcej emocji w wydarzenia, sytuacje, które będziemy mogli spotkać w drugim tomie. Mimo iż nie jestem fanką tego gatunku pozycja przypadła mi do gustu, co nie oznacza, że od razu postawiłabym ją na najwyższej półce. 
Polecam ją wszystkim fanom Anety Jadowskiej oraz tym, którzy są jej ciekawi. Wiem, że są zwolennicy i przeciwnicy tej lektury (tak, czytałam kilka recenzji zaraz po wydaniu książki), a moje zdanie plasuje się tak pośrodku. A jakie jest Wasze zdanie na jej temat? Czytaliście? Spodobała się Wam? A może należycie do grupy (anty) fanów Jadowskiej? Jeśli tak, to dlaczego? Piszcie śmiało! :)

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu 
http://www.wsqn.pl/

55 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że akcja nabiera odpowiedniego tempa w dalszej części książki. Zastanowię się nad tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czułam lekki niedosyt w pierwszej części, jakby sporo było napisane "po łebkach". Ale już czekam na drugi tom, w którym liczę na szok i rozpęd ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że drugi tom okaże się czymś zdecydowanie lepszym. ;)

      Usuń
  4. Nie czytałam i szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Ja też myślałam, że fantastyka to nie mój gatunek, ale dwie książki zmieniły moje całkowite podejście do tego. "Potomkowie" i "Michael Vey. Więzień celi 25". Gorąco Ci je polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Potomkach już kilkakrotnie myślałam, ale jak narazie brak mi czasu, a obiecałam sobie, że nie będę żadnych książek wypożyczać z biblioteki, dopóki nie opróżnię półki z trzema stosami.

      Usuń
  5. Mnie ostatnio kusila w Biedronce ale wolałabym najpierw sięgnąć po inną książkę autorki ;) To jest w końcu młodzieżówka, a ja od nich zaczynać raczej nie chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek chyba lepiej zabrać się za taką niż za takie porządne fantasy...

      Usuń
  6. Totalna nowość, tyle osób ma ją u siebie na blogu :) Ja zaczytuję się w młodzieżówkach, z racji tego by być na bieżąco z młodszymi czytelnikami, ale jakoś koślawo mi to wychodzi... chyba to już nie ten wiek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze twórczości autorki, chociaż wiele dobrego czytałam na temat jej książek. Mimo wszystko jakoś niespecjalnie ciągnie mnie do tego cyklu, chociaż wiem, komu mogłabym polecić taką opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie mogę się doczekać drugiej części i tak samo mocno pokochałam Jakuba <3 A te wydanie jest cudowne :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety to nie moje klimaty, ale wiele słyszałam o tej książce i nawet zapoznałam się z ciekawości z kilkoma recenzjami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie jestem w połowie książki i przyznaję, że ciężko mi się ją czyta. Może to właśnie to o czym wspominałaś, ten brak emocji sprawia, że książka jest dla mnie trochę nudna. Mam nadzieję, że tak jak mówiłaś rozkręci się ona na tyle, ze coś zaskoczy i zmienię zdanie na temat tej książki.

    ozdrawiam, Kaje_Pe

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie ta okładka tak średnio się podoba :P
    Brak emocji to przykra sprawa :c Dobrze, że chociaż później się pojawiły :D
    Lubię twardych głównych bohaterów, także cieszę się, że tutaj tak jest :D
    Książkę z pewnością kiedyś przeczytam, bo wszystko wskazuje na to, że mi przypadnie do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to teraz nic innego jak trzeba przyśpieszyć spotkanie z Dziewczyną z Dzielnicy Cudów. :d

      Usuń
  12. Nie czytałam, ale widziałam już kilkukrotnie w księgarniach czy w Biedronce i za każdym razem zachwycałam się wydaniem. Uwielbiam SQN za dbałość o szczegóły i świetną rękę do tej graficznej strony! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka wydaje się intrygująca. Jeśli przydarzy się okazja na pewno dam jej szansę

    OdpowiedzUsuń
  14. Miło wspominam tę przygodę czytelniczą, z zainteresowaniem czekam na drugi tom, który na dniach powinien się ukazać. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach z czystej ciekawości co to się udało zrobić i osadzić w polskich realiach xd

    Pozdrawiam
    toreador-nototread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja odpuszczam ten utwór ;)
    Nominowałam Cię do LBA--->https://justboooks.blogspot.com/2017/01/lba-nr-7.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka kusi mnie niemiłosiernie! Będę musiała się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem świeżo po lekturze i przyznam że książka jest dobra. Świetni bohaterowie. Chętnie sięgnę po kontynuacje

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam tą książkę,gdyż dostałam ją na klasowe mikołajki. Szczerze? Fajna,ale nie podbiła mojego serca.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa tej książki - może mi się ją uda kiedyś przeczytać ;D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka wydaje się być ciekawa, może trafi na moją półkę.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyka to także nie mój gatunek, ale widzę, że czasem warto przełamać pewne granice. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jako twój osobisty znawca fantasy powiem, nie, Nikita jest nie do podrobienia. Nie spotkasz drugiej takiej, choćbyś przekopała całe fantasy :D Czy jest kontrowersyjna? Nie sądzę xD
    Według mnie książka jest świetna i już nie mogę się doczekać Akuszera <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziś skończyłam ją czytać i według mnie była bardzo dobra. Lepsza niż się spodziewałam. Też mam jeszcze gdzieś te swoje uprzedzenia do polskich autorów, ale Aneta Jadowska w pełni wpisała się w mój gust. Może nie była to idealna książka, ale jaka jest? Nie mogę się doczekać kolejnego tomu :)

    Pozdrawiam cieplutko
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam książki fantasy, to taka miła odskocznia od codziennej i czasami wręcz nudnej rzeczywistości. Moim ulubionym dziełem jest Harry Potter i póki co nic tego chyba nie zmieni. Książka wydaje sie być ciekawa i autorka podobna do mnie - noc to moja pora ;) Jak tylko skończę czytać swoje odłożone lektury to sięgnę i po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  26. SQN pięknie wydaje książki. :) Ta mnie kusi, ale nie wiem, kiedy po nią sięgnę. Obecnie czytam "Dwór mgieł i furii" i po niej chyba na chwilę zmienię gatunek, ale tę mam na celowniku, szczególnie że lada dzień pojawi się drugi tom. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Okładka bardzo mi się podoba, ale ta drugiego tomu już niekoniecznie :/
    Brak emocjonalności przez większą część książki, to spory mankament, ale na pewno dam jej szansę, gdyż od dnia premiery jestem jestem jej ciekawa i już spokojnie czeka na swoja kolej w czytniku :)
    Pozdrawiam ciepło!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Alternatywna Warszawa? To może być ciekawe! :)

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)