niedziela, 29 stycznia 2017

"- Są różne bezdomności, ale to bezdomność serca jest najdotkliwsza."

Witajcie Moi Kochani, 
w ten niedzielny poranek! Otóż przychodzę do Was z lekturą, po której nie spodziewałam się tego, co dostałam. Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Czytałam debiut autorki i pamiętam, że przypadł mi do gustu. Ale kolejna powieść i to dość odważnie zaprezentowana, bowiem autorka postanowiła zaryzykować i założyć własne wydawnictwo. To duży krok w dobrą stronę, ale niestety czyha na tejże drodze wiele niebezpieczeństw. Niemniej jednak wierzę, że autorka z dużym powodzeniem będzie sprzedawać swoje powieści i pisać kolejne. 

Agnieszka Opolska - socjolożka, malarka, pisarka. Urodziła się w 1982 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Po studiach zamieszkała w Lille, gdzie pracowała w domu dla bezdomnych Magdala. Przez ponad 12 lat związana z Tarnowem i Krakowem. Obecnie wraz z rodziną przebywa w Wielkiej Brytanii. Prowadzi własne przedszkole.W 2015 roku zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Literacki Debiut Roku 2015. 

Agnieszka Opolska - Róża 
Róża, nauczycielka matematyki prowadzi na pozór dość szczęśliwe życie. Wraz ze swoim mężem, Danielem jest szczęśliwa, a do pełni radości brakuje im... dziecka. Pewnego dnia życie Róży zostaje brutalnie zniszczone. Odkrywa, że mąż rozmawia ze swoją byłą sympatią ze szkolnych lat. Odkrywa również to, co pisał o niej, do swojej byłej dziewczyny. Zmotywowana kobieta musi podjąć decyzję, która zmieni jej życie. Jednak czy będzie potrafiła żyć z przeświadczeniem zdrady, bólu i żalu? 

Zaczynając jak zwykle od okładki, to muszę powiedzieć, że wcześniej był trochę inny na nią zamysł. Jednak ta właściwa, którą widzicie jest w porządku. Przeważają odcienie sepii, czerni, bieli i delikatnie zielonkawego. W samym centrum jest kobieta sfotografowana z góry oraz naszkicowaną twarz widzianą z boku. Co to może znaczyć? Z interpretacją okładki zostawiam Was samych. Mnie się podoba. 
Muszę również pochwalić Wydawnictwo Opolska, bo jest to pierwsza powieść, która wyszła spod ich skrzydeł, a lektura posiada twardą oprawę, która idealnie dba o to, by się szybko nie zniszczyła. 
Również w środku nie ma błędów, znalazłam chyba tylko jedną literówkę, zamiast "ó" było "o". Ale tak, to wszystko jest zachowane - czcionka, odstępy. :)
Warto wspomnieć o tym, że w powieści znajdują się malowane przez samą autorkę obrazy. ;) Co czyni lekturę nieco urozmaiconą. :)

"Człowiek naraża się na łzy, jeśli raz pozwoli się oswoić..." - Antoine de Saint-Exupery, Mały Książę

Z kolei przechodząc do autorki... Muszę powiedzieć, że Agnieszka mnie zaskoczyła. Nie wiedziałam, czego dokładnie się spodziewać po tej lekturze, ale to, co w niej dostałam... to jedno wielkie WOW. Z początku było raczej umiarkowanie, nic takiego cudownego się nie wydarzyło, co mogłoby spowodować, ale to, co dostałam później i z każdą kolejną stroną było mi jeszcze ciężej... Ale uczuciach już za moment. Aga zrobiła duży krok do przodu, widać, że warsztat jest podreperowany i nie mam żadnych zastrzeżeń, kompletnie. Uważam, że to, co stworzyła zasługuje na kolejną nagrodę. Jak wiecie, albo raczej domyślacie się, że może być związana z jej zawodem, hobby... Mimo iż ja nie pałam miłością do malarstwa, książka wydała mi się znakomita. Lektura jest w stanie Was wciągnąć do Lille i zagwarantować Wam wieczór, dwa w historii, której szybko nie zapomnicie... 

Uczucia. Na początku, nie czułam nic. Ot, taka sobie lektura. Jednak już na samym początku pojawiały się pewne słowa, które niosły ze sobą wartość. Dlatego pojawi się w tej recenzji sporo cytatów, które sprawiły, że książka wydawała mi się coraz bardziej ambitniejsza i piękniejsza. Bałam się wręcz tego, co będzie na następnej stronie. Cytaty, które zaczęły mnie rozwalać, że tak powiem, emocjonalnie sprawiły, że bałam się tego, co czai się na kolejnej stronie. Nie chciałam zostać przygnieciona kolejnymi emocjami. Chciałam stworzyć wokół siebie barierę szyby. Jednak losy bohaterów zaczęły mnie dotykać, za bardzo. Weszłam z buciorami do życia bohaterów i zaczęłam wszystko czuć i przeżywać. Zdecydowanie powieść trzyma w napięciu, a sama autorka manipuluje nami, czytelnikami. Odnosiłam wrażenie, że wiem, jak się to wszystko skończy, a tutaj przykra niespodzianka. Jeżeli lubicie emocjonalne książki, to możecie z pewnością po nią sięgnąć. 

"- Są różne rodzaje bezdomności, ale to bezdomność serca jest najdotkliwsza - powiedział smutno."

Sama Róża, tytułowa bohaterka przypadła mi do gustu. Przykro mi było patrzeć, na jej cierpienie. Jednak wykazała się niemałą odwagą, pewnością siebie, którą nie każdy z nas osiada w takich sytuacjach. Dziewczyna po prostu była silna, dźwigała krzyż przeszłości, jednocześnie krzyż teraźniejszości, przecież operacja jej wuja była dla niej bardzo ważna. Czuję, że ta bohaterka długo zostanie w mojej pamięci. 
A Daniel, czyli mąż Róży. Moim zdaniem dostał za swoje. Może trochę z nadwyżką, ale czego on się spodziewał? Może tego, że jego żona z bukietem róż do niego przyjdzie i go przeprosi? Nie. Ja uważam, że bohaterka prawidłowo postąpiła, a on dostał za swoje. Karma wraca. 
Theo. Jest to bohater z początku dość tajemniczy. Możemy mieć o nim różne opinie... Sama przyznam się bez bicia, że szalałam za nim. Jego charakter, jaki był widoczny w stosunku do głównej bohaterki, początkowo mi imponował. Jego zachowanie było miłe. Jednak to, co później narozrabiał... Powinnam go znienawidzić. Ale ja nadal go lubię. Bardzo. Aga! Koniecznie musisz go wrzucić do worka z bohaterami do kolejnej książki! Już za nim tęsknie, pomimo, że nie powinnam... 
No i na koniec Christopher. Bohater również tajemniczy, skryty... Niemniej jednak również go polubiłam, chociaż potrafi pokazać swój pazur. I za to go cenie. I za jego czyny. I za odwagę... Ten, kto czytał tę powieść, wie, o co mi chodzi. 
Reasumując, postacie są w pełni dopracowane i uważam, że to kolejny wielki plus dla całości. 

 "- Kim są dokładnie ci 'bezdomni serc'? - zapytała i znowu jej oczy zaszkliły się."

Jak sami zapewne zauważyliście po tych kilku akapitach moich wypocin, akcja w powieści jest. Może na początku jej nie czujemy, ale jednak gdy zapadamy się w kolejnych stronach, czujemy ją. Czujemy, jak szybko mknie, jak wszystko biegnie na oślep. To dobrze, bo lekturę pochłania się w niesamowicie szybkim czasie, a na koniec aż serce boli. Że to już koniec. Że TAKI koniec. Tonie tak miało być. A może miało? A może tak musiała potoczyć się fabuła, by kolejne drzazgi na sercach bohaterów się pojawiły i z ran wylewała się krew? Najwidoczniej. Przyznam  szczerze, że pisząc tą recenzję, nie mogę wyjść z szoku. To tak jakby kac książkowy. 

Ta książka opowiada o zdradzie, bólu, którego nie można szybko się pozbyć. O samotności wśród tłumu, która powoli odnajduje się w nowym otoczeniu. O przyjaźni, która małymi kroczkami odnajduje porozumienie. O miłości, tej krótkiej, grzesznej i namiętnej. Ale i o tej delikatnej, zdobywanej małymi krokami, wiernej, zbudowanej na przyjaźni. Ta książka pokazuje również życie pewnych kast społecznych, jeśli mogę się tak wyrazić. Widzimy biedniejszą ludność i tą bogatszą. Możemy wyciągnąć z takiego porównania wiele wniosków, które warto przemyśleć. I w końcu powieść o hobby i prawdzie. Prawdzie i kłamstwie - które zazwyczaj nigdy nie chodzą ze sobą w parze. 

"'-Chcę tego, co nie należy do mnie', oznacza cierpienie. A ty lubisz cierpieć, co? 
Odwróciła się gwałtownie. 
- Dlaczego to powiedziałeś?"

Reasumując zdecydowanie polecam Wam powieść Agnieszki Opolskiej. Jestem święcie przekonana, że się Wam ona spodoba. Wielowątkowa opowieść, napisana przyjemnym i prostym językiem. Sprawia, że wkraczamy w świat bohaterów i czujemy wraz z nimi te wszystkie uczucia. Cieszę się jeszcze bardziej, że mogę pochwalić się wszystkim, że mam tę powieść na własnej półce. Bo niewątpliwie jest to jedna z niewielu Perełek, do których kiedyś powrócę. :) 
Czytał ktoś  z Was ju Różę? A może Anne May? Co myślicie o piórze pisarki? :)

Za egzemplarz dziękuję autorce i nowemu Wydawnictwu 

Profil autorki na FB: KLIK
Strona Wydawnictwa gdzie można zakupić książkę: KLIK  

24 komentarze:

  1. Piękna, cudowna, wspaniała, jedna z lepszych powieści, jakie do tej pory przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Założyć własne wydawnictwo... marzenie! :D ❤ I te obrazy w środku pewnie są super ^_^ Jednak do samej książki mnie nie ciągnie, to nie do końca moja codzienna tematyka ^_^ Chociaż to, że są emocje nieco mnie przekonuje... pożyjemy, zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś się przekonasz. :) Tak, własne wydawnictwo to naprawdę dużo odwagi... :D Tym bardziej, że na rynku pojawiają się coraz nowsze, kolejne wydawnictwa. Konkurencja niestety gryzie.

      Usuń
  3. Mam mieszane uczucia co do tej książki, z jednej strony jeste jej cieekawa, a z drugiej boję się że nie jest to lektura dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłabyś mimo wszystko spróbować, najwyżej nie przypadnie ci do gustu. Ale kto nie ryzykuje, nic nie traci. ;)

      Usuń
  4. Nie słyszałam jak dotąd o tej pozycji po twojej recenzji wydaję się całkiem ciekawą lekturą

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że coraz więcej się pojawia dobrych książek polskich autorów. Fajnie :) Z chęcią tą książkę kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo pozytywnych opinii się pojawiło w blogosferze pod adresem tej książki, więc może kiedyś uda i mi się przeczytać tę pozycję. ;) Na razie muszę nadrobić inne tytuły, ale nie mówię nie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że ta książka wywołuje sporo emocji. Jeśli będę miała okazję na pewno się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo podobała mi się ta książka, to jedna z lepszych jakie czytałam w styczniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "- Są różne bezdomności, ale to bezdomność serca jest najdotkliwsza." Piękne. I Jakie prawdziwe.
    Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam ją w planach. Super recenzja.
    http://przystanekszczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)