środa, 30 grudnia 2015

Okładkowe zakochanie - 2015r.


W ciągu roku 2015 udało mi się przeczytać bądź też jak to można ująć pochłonąć 106 książek. Tematyka była różnorodna, lektury, powieści obyczajowe, dla młodzieży, poniekąd historyczne, kryminalne. Jednak stwierdziłam, a w sumie pomysł poddała Ami, żeby zrobić coś takiego u siebie.. A więc.. Kurczę, będzie mi ciężko wybrać te najlepsiejsze. Pasowałoby też wybrać jakąś ilość. A więc.. 5? Nie, to za mało.. 15? O wiem, 20! Do dzieła! 

















To moje najlepsiejsze, ukochane okładki, które towarzyszyły mi w tym roku. A czy z mojej listy, któraś z powyższych skradła serduszko? Zrobicie takową listę u siebie? Już czas, ostatni dzwonek! :) 
A już jutro recenzja powieści, na która serdecznie Was zapraszam! :*

31 komentarzy:

  1. "Ekstrakt z kwiatu orchidei" i "Przypadkowe szczęście" mają piękne okładki i może nawet skuszą mnie nimi w bibliotece - jeszcze żadnej nie czytałam. Z pięknych okładek tego roku przychodzi mi jeszcze do głowy okładka "Nieskończoności", jest taka delikatna i magiczna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dotyk Julii" oraz "Książyc nad Bretanią" najbardziej mi się podobają z tych podanych przez Ciebie ;)
    Ja bym nie mogła tego zrobić u siebie, bo nie umiałabym się zdecydować (tak to jest jak się wybiera książki do czytania po okładkach...) :)
    Z perspektywy czytelnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak jest, czasami nie. Ale po jakimś czasie zafascynowanie przechodzi, uwierz ;)

      Usuń
  3. Przyznam szczerze, że żadnej nie czytałyśmy. Ale od czego jest rok 2016?! Czas nadrobić! :D

    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas:
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, te okładki zdecydowanie mają w sobie jakiś urok. Z powyższych okładek najbardziej podobają mi się "Ekstrakt z kwiatu orchidei", "Księżyc nad Bretanią" oraz "Przypadkowe szczęście". Ja też mam zamiar wstawić na bloga podobne zestawienie, jednak pojawi się one w serii postów "TOP 7" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam z książek tylko Dotyk Julii, wszystkie okładki z tej serii są cudowne! :D Mnie urzekły jeszcze te serii Delirium, a także książek Ricka Riordana. ;) Ogólnie nie wiem, czy mogłabym wybrać tylko 20 :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta mnie najbardziej urzekła - pierwsze wydanie. Reszte takie.. normalne są ;)

      Usuń
  6. Świetny wynik, jestem pod wrażeniem. Zaczytanego Nowego 2016 Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe zastawienie, jednak nie znam żadnego tytułu. Piękny wynik gratuluję pochłonięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam 4 książki z tego zestawienia:)
    Płaski wybrałaś bardzo ładne,widać aże mamy podobny gust. Czy będę robić top żołądek nie wiem, ale wszelkie podsumowania u mnie będą w styczniu i będzie ich kilka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak sobie oglądam zestawienia najlepszych okładek na różnych blogach i moja lista ulubionych okładek jest już zdecydowanie zbyt długa. No, ale jak tu się nie zakochać w takich cudownościach? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie szczerze mówiąc nudzą już te wszystkie okładki z losowymi dziewczynami czy parami. Jak są jakoś ładnie wkomponowane w tło, to jeszcze jakoś ujdą, ale takie perfidne zbliżenia na twarz i nic więcej... dla mnie nuda. :P W każdym razie życzę szczęśliwego nowego roku, a przede wszystkim jeszcze więcej przeczytanych książek w 2016 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, nie każdemu musi się wszystko podobać, każdy ma inny gust, a o gustach się nie dyskutuje ;) Serdecznie dziękuję :*

      Usuń
  11. Mega *-*
    Dorzucę jeszcze Hopeless, Maybe Someday, Czerwona królowa *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hopeless może jeszcze tak i Czerwona Królowa również, no, ale ja ich nie czytałam niestety to nie ma ich tutaj ;)

      Usuń
  12. Czytałam książkę Ahern, "Bezdomną" i "Pierwszą na liście". Kilka wskazanych przez Ciebie powieści ma naprawdę piękne okładki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja z Twojej listy przeczytałam "Dotyk Julii" i "Jeżynowa zima". T druga spowodowała, że stałam się wierną fanka Pani Sarah Jio.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak miałam, a gdy dorwałam Dom na plaży to już całkiem przepadłam! :)

      Usuń
  14. Zabawne, jest nawet przysłowie nie oceniaj książki po okładce, ale ja przynajmniej tak mam, że nie zainteresuję się nawet książką o brzydkiej, nieciekawej okładce :D Dotyk Julii jest faktycznie jedną z najpiękniejszych okładek w Twoim zestawieniu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wg mnie najlepsza okładka to ta Gayle Forman. Ale fajny pomysł. Jeszcze nie widziałam takiego wpisu u nikogo ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)