Dzień dobry!
Mam dzisiaj dla Was krótką recenzję książki, którą miałam okazję w ostatnim czasie przeczytać. Opis mnie skutecznie zachęcił do sięgnięcia i szczerze, to nie żałuję, gdyż miło spędziłam z nią czas. Zachęcam serdecznie do zapoznania się z moimi wrażeniami!
Tomasz Duszyński - dziennikarz (pracował w RMF FM oraz Radiu Aplauz), pisarz, scenarzysta gier komputerowych, a w wolnych chwilach maratończyk. Zdobywca nagród Wielkiego Kalibru Czytelników, Złotego Pocisku, Kryminalnego Magla i wyróżnienia Kryminalnej Piły. Pomysłodawca i współorganizator Strzelińskiego Festiwalu Literatury.
Tomasz Duszyński - Małomiasteczkowy
Wrocław. Młoda dziewczyna – Joanna Wasiak – nie wraca do domu z wieczornego biegu i znika bez śladu. W poszukiwania zaginionej angażuje się aspirant Anna Rzecka, jednak jej wysiłki nie przynoszą rezultatu. W tym samym czasie do małego dolnośląskiego miasteczka, po ponad dwudziestu latach, powraca policjant Konrad Cichecki. Spotkanie z ojcem i dawnymi przyjaciółmi nie jest dla niego łatwe. Ożywają wspomnienia, a przy tym dawna sprawa zaginięcia, którą żył przed laty Wiązów. Gdy podczas rewitalizacji rynku ujawnione zostają zwłoki kobiety, sprawa wydaje się być przesądzona. Czy łączy coś zaginięcie z ostatnich dni z zaginięciem sprzed ponad dwudziestu lat? Czy powrót Cicheckiego do miasteczka, właśnie w tym momencie, jest tylko przypadkiem? W tym małomiasteczkowym kryminale nic nie jest oczywiste, a skrywanych tajemnic nie da się łatwo pogrzebać.
Okładka przedstawia kobietę i stojącego za nią mężczyznę, którego zbyt dokładnie nie widzimy. Centralnie rozlokowany tytuł na okładce, moim zdaniem świetnie się prezentuje. Jest śliska w dotyku z wytłuszczeniami. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie fragment książki, a na drugim kilka słów o autorze. Strony są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Książka pisana ciągiem, odznaczana akapitami i nowymi wstawkami w postaci gwiazdek [***]. Posiada ponad czterysta stron.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, nie wiedziałam, czego się spodziewać dokładnie po tej pozycji. Jednak opis na tyle mnie zainteresował, że stwierdziłam, że dam jej szansę. Gdy sprawdziłam po lekturze, okazało się, że autor ma na swoim koncie aż trzydzieści dwie książki! To aż dziwne, że wcześniej nie słyszałam o jego pozycjach. Niemniej jednak, czyta się szybko i przyjemnie. Mimo sprytnie poprowadzonej fabuły, gdzie naprawdę trudno domyślić się, kto jest zabójcą, kto jest winny, czyta się niemal z zapartym tchem. Bo jeszcze jedna strona, jeszcze jedna... Ciężko się oderwać. Na plus styl, jakim posługuje się pisarz, jest na tyle wciągający, że czytelnik nie chce odkładać książki. W pewnym momencie robi się na tyle ciekawie, że my, jako czytelnicy nie możemy doczekać się rozwiązania zagadki z przeszłości i co ważne, co dzieje się z obecnie zaginioną! Przeszłość miesza się z teraźniejszością i to wiele może namieszać nam, w rozwiązaniu zagadki.
Mamy aspirant Rzecką, która jakoś szczególnie nie wzbudziła we mnie sympatii, zresztą moim zdaniem każdy bohater tej książki jest podejrzany. :D Prowadzi sprawę zaginionej obecnie dziewczyny, ale bez skutku. A mamy też drugiego policjanta, Konrada, z którym ściśle związana jest przeszłość. Wkrótce wraca na tory pracy i postanawia rozwiązać zarówno śmierć koleżanki, jak i zaginięcie Joanny Wasiak. Nie jest to łatwa sprawa, bowiem sięga przeszłości, która nie jest emocjonalnie prosta, a i z pamięcią już gorzej... Nie odpuszcza jednak i ten upór jest tutaj cenny.
Ogólnie postacie są dobrze wykreowane, nie brakuje im niczego. Jednak nikt nie wzbudził mojej sympatii, niestety.
Akcja ma odpowiednie tempo, raz przyspiesza, raz zwalnia. Cała zagadka została świetnie nakreślona, do samego końca nie wiedziałam kto jest winny i co się wydarzy. Mamy również wiele zwrotów akcji, co jest plusem dla całości. Czuć tutaj bardzo ten "małomiasteczkowy" klimat. Wszyscy o sobie dużo wiedzą, ale wiele z nich nie powie ani słowa... Jeden chroni drugiego? Być może... Niemniej jednak jest to świetnie rozegrane i niewątpliwie, jak będę mieć kiedyś okazję, sięgnę po powieści autora.
Reasumując uważam, że jest to kryminał na dobrym poziomie, któremu nie brakuje nic. Jest ciekawa zagadka, dobrze poprowadzona fabuła, postacie nie wzbudzające zaufania, zwroty akcji - czego chcieć więcej? Jestem zadowolona i polecam!
Znacie książki Tomasza Duszyńskiego? Polecacie?
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)