wtorek, 23 stycznia 2018

Obywatel - Nie idiota

Witajcie!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam co nieco o książce, do której ciężko było mi się przekonać. Z prostego powodu - polityka - to nie moja tematyka. Jakoś nigdy nie byłam przekonana, by sięgać po książki związane z tym tematem bo mnie to nie interesuje. Jednak gdy wydawnictwo zaproponowało mi spróbowanie jej - w końcu uległam. I jaki tego jest efekt? Sprawdźcie sami poniżej. 

Iwona Barwicka-Tylek - Zainteresowania naukowe: historia idei, filozofia polityczna, metodologia nauk humanistycznych – a właściwie wszystko, co związane z wpływem ograniczeń poznawczych i psychologicznych naszego umysłu na wiedzę o świecie i budowane teorie naukowe.
 Autorka książki Portrety wolności. Studium z historii idei i postmodernizmu "stosowanego", Warszawa 2009. Współautorka książki Historia myśli ustrojowej i społecznej, Warszawa 2009.

Iwona Barwicka-Tylek - Obywatel- Nie idiota 
Autorka pobudza myślenie polityczne czytelnika, przekonując za Arystotelesem, że każdy człowiek jest „zwierzęciem politycznym” (zoon politicon), powinien więc posiadać własne przekonania i używać ich w życiu politycznym każdy człowiek jest zdolny i powinien posiadać własne przekonania. Myślenie, badanie, podawanie w wątpliwość, zadawanie pytań. Wszystko to się przydaje, aby nie zostać zmanipulowanym.
Tak swoje dzieło podsumowuje na okładce autorka: „W tej książce przekonuję, iż w towarzystwie życzliwych starożytnych przyjaciół doskonalić swe myślenie polityczne wcale nie jest trudno. Warto dać tę szansę sobie... i nam wszystkim. Obywateli potrzebujemy teraz bardziej niż kiedykolwiek. Idiotów? Tych zawsze mieliśmy pod dostatkiem”.  

Zaczynając od okładki... Jej temat porusza autorka książki, więc nie będę się zbytnio nad nią rozwodzić. Widzimy talerz trzymany przez dwóch ludzi, a reszta się obija. Jak to możliwe? Dobre pytanie... Ale zostawię ten wątek autorce, bo świetnie o nim troszkę napisała. 
Nie posiada skrzydełek, a szkoda, ponieważ stanowiłoby to dodatkową ochronę dla książki przed urazami mechanicznymi. A tak, to ledwo gdzieś o coś zahaczysz i już masz zniszczoną okładkę. 
Co do samego wydanie nie mam zastrzeżeń, nie spotkałam literówek po drodze, chyba, że nie zwróciłam na nie uwagi, nie rzuciły mi się w oczy.
Czcionka jest czytelna, odstępy i marginesy został zachowane. Są również przypisy, które mają u dołu strony wytłumaczenie, jakiś odnośnik etc. Chwilami drażniły mnie one, bo wydawało mi się, że czytam podręcznik do historii ze szkoły średniej czy gimnazjum. 

Przechodząc do autorki, muszę na samym wstępie zaznaczyć, że spodziewałam się sztywnego języka. Bo wiecie, polityka i te sprawy to wydawało mi się, że będzie inaczej wszystko brzmieć. Oczywiście się myliłam. Pani Iwona zwraca się bezpośrednio do nas i jej język nie jest wcale taki zawiły. Cieszę się, że po części odświeżyła moją wiedzę z zakresu historii. Lubiłam historię, ale nie ten przedział czasowy. Bardziej podchodziła mi wojna I czy II. Nie pytajcie mnie, dlaczego. Po prostu tak było i już. 
A więc, myślałam, że styl pisarki kompletnie do mnie nie trafi, ale jednak. Coś tam do anty politycznego mózgu wlazło, ale zaraz wylazło na powierzchnię. Nie lubię, gdy ktoś na siłę chce mi wciskać coś, czego ja i tak nie chcę wiedzieć. Manipulować? Też nie wyszło. Wiedziałam, o czym czytam, byłam skupiona, jednak mimo wszystko to nie dla mnie. I też wolę bułki z serem a nie z szynką. 
Czy sięgnęłabym raz jeszcze po tę pozycję? Nie wiem. Przyjemnie się czyta, na pewno dzięki tej bezpośredniości, ale nie do końca czuję się przekonana. Jestem chyba za tępa i przede wszystkim nie chcę się mieszać w politykę. A więc sami Moi Drodzy musicie zdecydować, co dalej. 

Autorka za pomocą przykładów z życia próbuje przełożyć nam to na myślenie polityczne. Jednak ja na to byłam głucha. Rozumiałam co i jak, jednak nie chcę myśleć więcej o polityce. Nie mam na to ochoty i chęci. 
Wspominałam o powtórce z historii, otóż mamy kilka pojęć, jakie spotkamy w podręcznikach do historii ze szkoły średniej czy gimnazjum. Okazało się, że nawet wiele mi zostało w głowie po nauce na sprawdziany z tych zakresów. :) 
Więc za powtórkę z historii kolejny duży plus dla Pani Iwony. 

Jednak nie jestem w stanie przestawić swojego myślenia na chociaż trochę polityczne. Nie chcę się w to mieszać, nigdy nie chciałam. Mam nadzieję, że autorka nie będzie mi miała tego za złe. Mam nadzieję, że osoby, które przeczytają tę lekturę skorzystają z niej, a nie tak jak ja. Przeczytają i  odłożą, bo nie chcą się w to mieszać. 
Nie jest to typowa książka, taką jaką czytam każdego dnia. Dlatego też i recenzja jest w lekkim chaosie. :) 

Reasumując polecam wszystkim chętnym, którzy są takimi osłami politycznymi jak ja i nie wiedzą co i jak. Ta książka wiele Wam da i mam nadzieję, że będziecie mądrzejsi ode mnie i skorzystacie dzięki niej, a nie tak jak ja. A więc... znajdą się zainteresowani? :) 
A może ktoś z Was miał z nią do czynienia? Co o niej sądzicie?

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu 
http://www.wydawnictwojak.pl/

16 komentarzy:

  1. Chyba tym razem odpuszczę, chociaż jeśli kiedyś książka wpadłaby mi w ręce to pewnie bym przeczytała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaprosiłabym do mnie na blog, ale już jest po terminie do zgłoszenia się w rozdaniu gdzie była ona do wygrania. ;)

      Usuń
  2. Hmm, pewnie się nie zdecyduje. Wszystko jest już tak nasiąknięte tą polityką, że taką tematyką sobie po prostu daruje :)

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. oj nie lubię takiej tematyki, książka niestety nie dla mnie;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem to zupełnie nie moja tematyka. Ale polecę tacie, on chętniej ode mnie obraca się w takich klimatach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze powtarzam, że od polityki to ja mam ludzi, bo sama to wiem, kto w tej chwili rządzi w Polsce i kim jest Macierewicz (dlatego, że na promocji ofc. taty został wygwizdany, a ostatnio głośno o nim było xD)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uważam, że warto mieć wyrobione swoje poglądy. Niestety, w Polsce brakuje partii, którym można zaufać, dlatego ja mam swoje przemyślenia polityczne, ale nie mam pojęcia, na kogo oddam głos.

    OdpowiedzUsuń
  7. polityka i ja to niestety dwie różne bajki....

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)