poniedziałek, 28 marca 2016

Czy to możliwe, by ona znała Ciebie, a Ty jej nie?

Czołem Moi Kochani Czytelnicy! 
Tym razem, musiałam, ale to musiałam się pokusić o sięgnięcie po tą pozycję, bo czytałam tak skrajne recenzje, że już nie wiedziałam, czy jednak warto, czy też jednak nie. I wiecie co? Mam strasznie łamane zdanie na temat tej powieści. Ale warto nakreślić, że książka zdobyła nagrodę jako najlepszy thriller w 2015 roku, na portalu Lubimy czytać. Więc jednak nie była aż taka fatalna.. 

Paula Hawkins - urodziła się i wychowała w Zimbabwe, obecnie mieszka w Londynie. Przez piętnaście lat pracowała jako dziennikarka. Autorka obecnie pracuje nad kolejnym thrillerem. 

Paula Hawkins - Dziewczyna z pociągu 



Rachel codziennie jeździ do pracy tym samym pociągiem. O stałej godzinie jeździ do i z pracy. Albo przynajmniej dobrze udaje. Za każdym razem przygląda się szczególnie jednemu domowi, marzy o życiu takim, jak mają domownicy. Jednak pewnego ranka widzi coś, co zmienia jej zdanie. Co zmienia bieg wydarzeń i całe życie. Teraz może udowodnić, że jest kimś, a nie tylko zwykłą, nic nie znaczącą dziewczyną z pociągu. 

Świecie Książki - jak dawno się nie widzieliśmy! Niestety rynek z Wydawnictwami jest dość obszerny i nie kieruję się wyborem książki, ze względu na wydawnictwo. Tutaj muszę pochwalić, bo jest to jedna z niewielu książek, która wyszła od ŚK i nie miałam żadnych zastrzeżeń. Bardzo dobrze mi się czytało, brak jakichkolwiek literówek, czcionka, kolor papieru idealny dla wzroku. 
Co do okładki, od razu mnie zaintrygowała. Niby nic, a jednak coś. Dlatego też tak bardzo śledziłam recenzje na jej temat. Coś teraz o niej ucichło, ale muszę przyznać rację tym, którym powieść się.. totalnie nie spodobała. Coś w tym jest. Nawet sporo. 

"Są tacy, jakimi pięć lat temu byliśmy Tom i ja. Są tym, co straciłam, wszystkim tym, czym chcę być."

Co do Pani Hawkins - muszę się również z żalem przyznać, ale nie mogłam się zgrać. Styl był dla mnie taki.. dziwny, nie czytało mi się tego najlepiej. Nudziłam się. Wydawało mi się, że książka bezpodstawnie zbierała dobre recenzje, również wśród tych negatywnych opinii. Czytam, czytam i myślę "nudne to jak flaki z olejem, chyba mieli rację" - takie myśli towarzyszyły mi przez dłuższy czas. Gdzieś dopiero za grubą połową trochę się wciągnęłam w świat bohaterów, ale tylko niestety na moment. Zaraz bańka mydlana pękła i wszystko spadło na dno. Przeczuwałam, że książka jest o przysłowiowej "dupie marynie". Wiem, że mogą posypać się hejty w moją stronę, ale rany! Tak się nudzić, nic się nie dzieje, postacie niezrównoważone psychicznie, takie beztwarzowe! Beznadziejne i puste. Byłam zła na siebie, że w ogóle postanowiłam ją przeczytać, pomimo iż pojawił się moment, w którym coś mi się spodobało, ale zaraz to znikło. Widać gdzieś ten potencjał i to dość spory, ale jak na moje oko, nie wykorzystała go Pani Paula w pełni. Może następnym razem będzie lepiej..

"Chyba zaczynam wariować."

Co do bohaterów - jak wspominałam, byli beznadziejni. Owszem, każde z nich miało swój problem, swoje życie i swoje kredki, ale gorszych postaci chyba nie dało się stworzyć. Alkoholiczka to jedna, a druga.. nie będę spoilerować. W tej powieści bohaterki praktycznie nic nie robią i to mnie nieco przeraża. [jak można być takim kompletnym leniem?!] Owszem, zdarzają się dołki, ale rety, zawsze jest jakieś wyjście, tym bardziej, że pomoc była niejednokrotnie proponowana. Ale nie, lepsze chlanie i udawanie, że jest okej. Nie polubiłam bohaterek mimo, iż wiele o nich wiedziałam, szczególnie o Racheli, Megan i Annie. Jednak żadna z nich nie zasłużyła na moją sympatię mimo iż przeżyły dość sporo w swoim życiu, nawet dużo więcej niż sporo. Raz byłam w stanie się z nimi zidentyfikować, ale momentami były dla mnie po prostu pustką. Tak, dobrze czytacie, pustką. Nie chciałabym spotkać takich osób jak one w swoim życiu. 

Książka jest podzielona na rozdziały, jak wcześniej już nieco zdradziłam, opowiadane z punktu widzenia trzech kobiet, których niby nic nie łączy, a jednak moglibyśmy się mocno mylić, sądząc, że są dla siebie obce. Niby ciągle coś się dzieje, ale nie zawsze to odczuwam. Dopiero za połową, coś mnie tknęło. DOPIERO. Jednak książka opowiada o problemach ludzkości, które gdy wyjdziemy na zewnątrz widać gołym okiem. Autorka nie bała się podjąć tak trudnych tematów i w sumie chwała jej za to. Wiele w tej książce uczuć, niekoniecznie tych pozytywnych. W większości spotykamy smutek, ale i prawdziwe oblicze ludzi - a raczej brak ich jakikolwiek uczuć do innych. Brak szacunku, wszystkiego.

Nie wiem już, czy bardziej mi się ona podoba, czy wręcz przeciwnie. Owszem, ma kilka plusów, a między innymi to, że potrafiła mnie zmanewrować i moje podejrzenia trafił szlag. Kolejnym plusem jest to, że tą gorszą pierwszą połowę przeczytałam w ciągu kilku godzin w szkole, a drugą część w domu w ciągu jednego dnia. Czyta się błyskawicznie, jednak z początku ma się chwile zwątpienia,  i to dość wielkie.. No i wielkim plusem jest to, że trzyma w napięciu do ostatniej strony, bo jest pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale dlaczego dopiero pod koniec?! [za to kurde minus, a ni plus. :( ]

"- Jesteś jak te psy, te niechciane, które przez całe życie są źle traktowane. Kopiesz je i kopiesz, a one wciąż wracają, wciąż płaszczą się i merdają ogonem. Proszą, błagają."

Reasumując stwierdzam, że powieść nie należy do najgorszych, ale i do najlepszych również bym jej nie zaliczyła. Owszem, thriller trzymający w napięciu jak najbardziej, ale przez większość czasu okropnie się nudziłam, a gdy było już ciekawie, powieść dobiegała końca. Myślę, że mogę Wam polecić tą książkę, z tego samego powodu, dlaczego sięgnęłam po nią ja - z czystej ciekawości widząc rozbieżne recenzje na jej temat. Dla kogo? Myślę, że nie ma ograniczników, więc jeśli macie ją pod ręką, zachęcam do czytania. ;) Chyba, że już czytaliście Dziewczynę z pociągu? Jakie jest wasze zdanie na jej temat? Sięgniecie po nią, czy też raczej nie? 

Książka bierze udział w wyzwaniu:
52 książki w 2016 roku: 33/52 
Czytam, ile mam wzrostu: 2,3 cm

42 komentarze:

  1. Sama nie wiem, słyszałam mnóstwo sprzecznych opinii o niej. Jeśli nadarzy się okazja to oczywiście ją przeczytam, ale kupować raczej nie będę ;)
    Pozdrawiam,
    Kochamy Książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to też był czynnik, dlatego po nią sięgnęłam i wyrobiłam swoje własne zdanie na jej temat. ;)

      Usuń
  2. Niedługo będę miała okazję przeczytać, wiec sama się przekonam, bo to multum skrajnych opinii mnie dezorientuje :)

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie będę czytać książki tylko dlatego ze szybko się ja czyta. Nie czytam często tego gatunku, więc tym bardziej sie nie skuszę.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem Cię- czasami książka niby intryguje, ale też i nudzi i potem ciężko ją ocenić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Gdyby nie to, że gdzieś się pojawiła pod koniec iskierka, to ta recenzja nie byłaby zbyt pochlebna ;d

      Usuń
  5. Jakoś szczególnie na nią nie poluję, ale jak nadarzy się okazja to z pewnością sięgnę :)
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Books obsession :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli uda Nam się na siebie wpaść chętnie przeczytam...."Nie znasz jej, ale ona zna ciebie..." zawsze intrygują mnie takie słowa na okładce...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka zbiera naprawdę różne recenzje od krytycznych do pochwalnych. A ja jestem coraz bardziej ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę po premierze, ale jakoś nie wyszło. Będę musiała nadrobić, bo nadal mnie ciekawi. Zwłaszcza, że już ją mam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja przyjaciółka czytała tę książkę i bardzo się jej podobała. Ja nie miałam jeszcze okazji po nią sięgnąć, ale chcę przeczytać "Dziewczynę z pociągu" i mieć o niej swoje zdanie :)
    Świetna recenzja :)
    Pozdrawiam ;)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo, spodziewałam się kolejnej, zachwalającej powieść, recenzji, a ty jesteś na "może". Ja jak na razie nie mam ochoty po nią sięgać, chociaż możliwe, że za jakiś czas przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak widzisz mam swoje zdanie i nie popłynęłam za tymi, którzy ją tak mocno zachwalają. ;)

      Usuń
  11. Wiele osób albo zachwala tą książkę, albo ją krytykuje. Na początku chciałam ją kupić, ale mój entuzjazm nieco ochłonął. Kiedyś jak wpadnie w moje ręce to na pewno ją przeczytam, jednakże nie w najbliższym czasie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupować to nie wiem, czy jest sens, ale pożyczyć w bibliotece, czemu nie ;)

      Usuń
  12. Nie jestem przekonana do tej książki.. Tyle szumu, tyle hałasu, a z tego co widzę, to nie było o co... Może kiedyś się skusze, ale na pewno nie w najbliższym czasie.

    P.S. Nominowałam Cię do Zalotnego tagu książkowego ;) Będzie mi miło, jak odpowiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I masz rację, do niej trzeba podejść z dystansem. ;)

      Oh, dziękuje, na pewno to zrobię. ;)

      Usuń
  13. Właśnie czytając tyle mega pozytywnych opinii myślę sobie " hej coś dla mnie. To może mi się spodobać " a potem coraz więcej mieszanych lub negatywnych opinii i sama nie wiem co mam z nią począć :D
    Chcę się przekonać na własnej skórze to nie budzi wątpliwości, ale raczej nie w najbliższym czasie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz takie uczucia, to się skuś, bo wtedy masz swoje zdanie i sama stwierdzisz, czy było warto, czy nie ;)

      Usuń
  14. Koleżanka obiecała mi ją pożyczyć, ale już nie wiem czy mam na nią ochotę ;) Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  15. To pierwsza taka recenzja na jaką natknęłam się dotychczas. Wszystkie poprzednie wychwalały książkę nad niebiosa i właściwie myślałam, że to już powieść bez wad... Mimo wszystko ciekawość jest śliczniejsza i planuję sięgnąć po nią w czasie wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero ja jestem pierwsza? ;o Z jednej strony fajnie, z drugiej nie bardzo, bo wiem, że sporo osób nie zbyt zachwalało tą książkę jak ja.

      Usuń
  16. Ja słyszałam naprawdę wiele opinii na temat tej książki. Zwykle trafiałam na takie co mówiły, że książka jest bardzo ciekawa i ma ciekawych bohaterów oraz, że jest taka cudowna, a twoja opinia na temat książki jest inna i również zmieniłam o niej i moją opinię (choć nie przeczytałam tej książki). Najlepszym sposobem będzie po prostu przeczytać książkę. :)

    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem w trakcie czytania, dopiero co prawda na 50tej stronie, ale podoba mi się, nawet mnie wciąga ! Słyszałam różne sprzeczne opinie właśnie, po czym postanowiłam sama ją ocenić i ją kupiłam :)
    Pozdrawiam
    http://forgetstylee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, to ja wtedy chyba raczej na pewno nudziłam się jak nie wiem ;d

      Usuń
    2. hej :)
      nominowałam Cię do LBA: http://bibliotekaamarzen.blogspot.com/2016/03/szoste-liebster-blog-award.html
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
    3. Oh, dziękuję za nominację, to już kolejna i zapewne będzie połączona z innym postem LBA ;) Już zaglądam ;]

      Usuń
  18. Twoja opinia potwierdza inne, które czytałam i choć liczę na trzymający w napięciu thriller, to coś mnie od niego odciąga. Może kiedyś. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadzam się z twoją opinią niby takie ochy i achy miały być a otrzymaliśmy coś w sumie przeciętnego.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Ciekawa jestem Zaginionej dziewczyny i jeszcze jednej książki, które z nią przyrównują.

      Usuń
  20. ja też się nudziłam... przez pierwszych 100 stron. jak dla mnie powieść bardzo przereklamowana i nie wiem skąd ten szał na jej zakup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie też tak sądzę, szału nie ma i cieszę się, że ją wypożyczyłam i nie marnowałam na nią swoich pieniędzy.

      Usuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)