niedziela, 21 stycznia 2018

MÓJ MĄŻ DRWAL - PATRON MEDIALNY [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]

Dzień dobry Moi Kochani! 
Przychodzę do Was z recenzją książki, której mam zaszczyt patronować. Dzięki wydawnictwu Psychoskok moje marzenie spełniło się po raz drugi - oby tak dalej! :D 
Miałam okazję czytać książkę dużo przed premierą, bo prawie dwa miesiące, jednak postanowiłam, że dopiero krótko przed premierą przygotuję dla Was recenzję. Ale trochę inną niż zwykle. Będzie to PIĘĆ POWODÓW dla których warto pochylić się nad tym egzemplarzem. Znajdziecie w tym poście również kilka moich spostrzeżeń, uwag na temat książki. Mam nadzieję, że się skusicie!
PREMIERA: 24.01.2018 

Anna Radziejewska o sobie - Całe życie byłam trochę „tu” i trochę „tam”, trochę „w”, a trochę „pomiędzy” – zwłaszcza jeśli chodzi o realizację własnych planów i zamierzeń. Tak samo było z pisaniem. A pisanie było ze mną od zawsze; od pierwszych klas podstawówki, kiedy to tworzyłam własne (krwawe, o zgrozo) wersje znanych bajek i baśni (pisząc litery „Z” i N” na odwrót – tak dalece opanowałam sztukę władania słowem w tamtym czasie!), aż po dziś dzień. Lubię las. I góry. I bawarkę (tak, wiem, ohyda, słyszę to codziennie). Kocham mieć wolny czas. Kocham moją rodzinę. I koty. Koty kocham trochę mniej. Kocham czytać. Kocham pisać. Kocham być, nawet jeśli trochę „tu”, trochę „tam”, trochę „w”, a trochę „pomiędzy”.

Anna Radziejewska - Mój mąż drwal  
 Książka w lekki i humorystyczny sposób opowiada o perypetiach rodziny, w której -chcąc nie chcąc – wszystko kręci się wokół ojca, który wykonuje zawód drwala. To książka o ludziach, którzy żyją w specyficzny sposób, w sposób zupełnie inny, niż dyktują aktualne trendy. I świetnie się dzięki temu mają. A może jest to książka o tym, jak wspaniałe dzieciństwo może mieć dziecko „człowieka lasu”? A może o tym, jak to jest być żoną przedstawiciela tej grupy zawodowej? Wszystkie te opisy zawierają sporo prawdy, bo opinie bohaterów na temat ich odczuć i jestestwa przeplatają się na stronach książki wielokrotnie.„Mój mąż drwal” to pozycja lekka i łatwa w odbiorze, a jednocześnie posiadająca głębokie przesłanie. W połączeniu z prostym językiem stanowi doskonałe oderwanie się od trudów codzienności w przypadku starszych odbiorców i lekcję podstawowych wartości dla młodszych czytelników.

1. OKŁADKA 
Możecie się zapierać, ale tutaj okładka zwróciła moją uwagę na lekturę. Gdy przeczytałam tytuł, opis i jeszcze raz zerknęłam na szatę graficzną - od razu chciałam poznać treść tej lektury. Byłam ciekawa co kryje się na kartach powieści i wierciłam dziurę w brzuchu Pani Justyny z Wydawnictwa, aż przesłała mi ebook'a przedpremierowo i zgodziła się na Patron Medialny. Na pewno będzie ładnie wyglądać na zdjęciach, miło się na nią patrzy. To pierwszy powód, ale nie najważniejszy, dlaczego musicie po nią sięgnąć. 

2. ZŁOTE RADY DLA OSÓB POTRAFIĄCYCH PRZYPALIĆ NAWET WODĘ 
Autorka wplotła przepis między innymi na Jajecznicę drwala czy na Najlepszy rosół na świecie. I kilka innych. Oczywiście wszystko okropione humorem, ale mimo wszystko przydatne! Jajecznicę powinien każdy potrafić przyrządzić, ale są osoby, które uciekają jak najdalej, gdy maja zabrać się za robienie czegokolwiek. Także... dzięki tej powieści jajecznica czy rosół nie jest taki straszny i spokojnie możecie sięgnąć po lekturę by móc nauczyć się podstawowej zupy z której powstać może pomidorowa, krupnik czy ogórkowa. :) 

3. STYL 
Jest to debiut autorki, a więc nie powinniśmy mieć wygórowanych wymagań. Niemniej jednak Pani Anna posługuje się na tyle prostym i lekkim piórem, że można w bardzo szybkim czasie poznać całą historię. Warsztat może nie jest na tyle dopracowany, który mógłby się równać z Katarzyną Puzyńską, Leonem Wiśniewskim, ale jest na tyle przejrzysty, że nie sprawi Wam kłopotów podczas czytania. Poza tym, wierzę w to, że jeżeli autorka zacznie pisać coraz więcej to i warsztat na pewno będzie się kształcił i będzie coraz lepszy. 

4. HUMOR 
Cała powieść dostarczy Wam na pewno więcej niż jeden uśmiech. Jest to książka inna od pozostałych, o której ja nie powiedziałabym, że jest taka jak inne. To coś lekkiego, z której bije realność. Nie wiadomo czego się spodziewać na następnej stronie. Z pewnością dostarczy Wam wiele radości i umili wieczór lub dwa.

5. CAŁOKSZTAŁT 
Uważam, że jest to lektura niecodzienna, która może Was skusić swoją...prostotą. Nie wymaga od czytelnika głębokiej uwagi, rozmyślań nad wartościami. Daje Wam swobodę i chwilę relaksu po męczącym dniu. Jestem pewna, że struktura powieści Wam się spodoba. Nie posiada miliona stron, więc sądzę, że dość szybko pochłoniecie stronice recenzowanej lektury. 
A więc reasumując, chciałabym Wam z całego serca polecić te powieść. Mam nadzieję, że spodoba się Wam, a ja będę mogła spać spokojnie - bo ją zaakceptujecie. :) 
Należy do grona lekkich, niezobowiązujących lektur, na którą każdy ma ochotę, ale nie zawsze. Więc proszę Was, by następną taką książką była właśnie debiutancka "Mój mąż drwal"

Za możliwość poznania tej powieści patronowania jej dziękuję
http://wydawnictwopsychoskok.pl/

21 komentarzy:

  1. Gratuluje patronatu! :) Książka jednak nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię sięgać po książki, które potrafią zapewnić relaks i nie obciążają. Ta właśnie sprawia takie wrażenie.
    Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy za recenzję, serdecznie pozdrawiamy a zainteresowanym życzymy przyjemnej lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję patronatu! <3
    Myślę, że może być fajną lekturą, a jeszcze humor w niej, to już w ogóle :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję patronatu!;)
    O rodzinie, w której mężczyzna jest z zawodu drwalem jeszcze nie czytałam, więc choćby z czystej ciekawości mogłabym się kiedyś na nią skusić;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogromnie podoba mi się okładka! Jest fantastyczna :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje patronatu. :) Książka wydaje się być naprawdę ciekawa, muszę o niej pamiętać przy zakupach. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka również zwróciła moją uwagę, to po pierwsze. Nigdy nie czytałam o rodzinie, w której główną rolę odgrywa drwal, to po drugie. Skoro Ty polecasz, to znaczy, że naprawdę warto, to po trzecie. A po czwarte, kupiłam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje patronatu, na pewno ją przeczytam jak ją znajdę w księgarni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo się cieszę. ;) Ale polecam księgarnie internetowe - tam na pewno będą w lepszych cenach. ;)

      Usuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)