niezmiernie się cieszę, że w końcu udało mi się dorwać powieść autorki, którą znam od jakiegoś czasu. Jakoś nigdy nie mogłam natrafić na jej pierwszą książkę w bibliotece, a na kupno ciągle mnie nie było stać - bo coś było zawsze ważniejsze. Cieszę się i to dzięki Kasi z bloga Wielbicielka książek [klik] oraz Darii z Kraina książką zwana [klik] mogłam poznać najnowszą lekturę Pani Milik. A więc życzę miłego czytania recenzji.
Izabela Milik - urodzona w 1976 roku w Tychach. Z wykształcenia jest ekonomistką. Zadebiutowała powieścią Z teściową za pan wróg w 2015 roku. Uważa, że jedno życie to stanowczo za mało, pisze więc, aby móc je powielać w nieskończoność.
Izabela Milik - Reemisja
Przed Polską wybory parlamentarne.
Według sondaży duże szanse ma kontrowersyjny Obóz Odrodzenia Ojczyzny.
Jego szarą eminencją jest Jeremi Pestis - człowiek, który zawarł pakt ze
złem. Do miażdżącego przeciwników zwycięstwa potrzebuje tylko swej
tajemniczej Księgi oraz pięknej Anny.
Zaledwie kilka osób wie, co jest przyczyną politycznego sukcesu Wodza.
Kładąc na szali swoje życie, podejmują z nim walkę. Czy w niedzielę
wyborczą obrońcom dobra uda się powstrzymać partię przed objęciem władzy
w kraju?
Okładka jest bardzo minimalistyczna, co uwielbiam. Nie przesadzona, kolorystyka ograniczona do trzech barw w tym kilku dodatkowych odcieni. Z kolei grzbiet jest fantastyczny. Sam tytuł i dane autorki oraz logo wydawnictwa, a tak pięknie komponuje się w zbiorach na półeczce.
Niestety, ale ma białe strony, co denerwuje niektórych czytelników. Wydana jest świetnie, ponieważ nie natknęłam się na żadne literówki, odstępy i marginesy zostały zachowane, a dodatkowo posiada skrzydełka! Na jednym z nich są dwie opinie na jej temat, a na drugim słów kilka o autorce i jej zdjęcie.
Nie potrafię się pozbierać. Nie wiem, jak napisać recenzję tej książki, bo odniosłam wrażenie, że jest mocno chaotyczna. Przeskakiwanie z tematu na temat. Ale to było chyba pewnym zamysłem samej autorki. Uważam, że jej pióro jest lekkie i przystępne i sprawia, że jak zaczniemy czytać tę lekturę, tak czytamy i czytamy, aż do samego końca. Gdyby nie obowiązki, pewnie przeczytałabym ją na raz i skończyła późnym wieczorem. Jest to jedna z zalet tej powieści - jak widzicie wciąga, a styl jakim posługuje się Pani Izabela sprawia, że można czytać w nieskończoność.
Wulgaryzmów nie brakuje, scen niezbyt przyjemnych dla oka i umysłu również - ale to dobrze, bo pisarka się z nami nie cacka - tylko od razu z grubej rury ukazuje nam prawdę. Kto wie, może i coś takiego jest w naszym życiu? Ale zdajemy się tego nie zauważać, jak wielu innych rzeczy...
Tutaj bohaterowie zostali fantastycznie wykreowani. I dobrze ulokowałam słowo fantastyczni, ponieważ pisarka wplotła wątek fantastyczny, co było dla mnie dużym zaskoczeniem, bo nie tego się spodziewałam. Nie wiedziałam, że da się z taką lekkością nagle zmienić świat, dodać fragmenty czegoś innego, magicznego, niedozwolonego... Ale pisarce udało się to świetnie. Jakoś nie pałałam sympatia do bohaterów w tej książce, ale to pewnie ze względu na wydźwięk mocno polityczny. Z reguły staram się omijać lektury z taką tematyką, ale tym razem odpuścić nie mogłam. Niemniej jednak jestem przekonana, że przypadną Wam do gustu bohaterowie, tak jak pozostałym czytelnikom, których recenzje pojawiały się w sieci. Mimo, że Ania, główna bohaterka od początku ma przechlapane dzielnie walczy i ten jej upór podobał mi się. Ale to wszystko zasługa Pani Izabeli. Bardzo się ciesze, że miałam możliwość poznania tej powieści.
"Robert usłyszał trzaśnięcie drzwiami. Gdy upewnił się, że już nikogo nie ma w pokoju, wygramolił się niezdarnie z szafy, rozcierając ścierpnięte nogi. Porzucił zamiar przejrzenia laptopa. Jeśli chciał się dowiedzieć, co ta dwójka kombinowała, musiał jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju."
Jak wiecie niemałym szokiem było dla mnie to, że wątek fantastyczny został z taką lekkością wprowadzony w fabułę z życia wziętą. Gdzie nie spojrzymy są jakieś krzywe spojrzenia ze względu na politykę - nie oszukujmy się - każdy wierzy w co innego, nie można wszystkim dogodzić. Pani Milik również delikatnie poprowadziła wątek miłosny - małżeństwo Aniołów jest specyficzne, zauważycie również w tej książce grę słów, która jest bardzo ważna i to z niej po części można wnioskować niektóre sytuacje, czy jej przyczyny bądź skutki. Jednak to nie tylko polityka, fantastyka i miłość. Jest tu o wiele więcej wątków, a jakieś z pewnością przypadną Wam do gustu, więc nie skreślajcie jej jak ja, gdy zauważyłam słowo "polityka". Przemogłam się i dałam radę.
Przeczytałam ją w mgnieniu oka i wiem, że z Wami będzie podobnie. Nie jest to trudna lektura, nie zawiera jakichkolwiek blokad, czy barykad - no chyba, że wy się tak na nią nastawicie - to wtedy może iść jak po grudzie. Jest to thriller, więc jest to kolejny tak jakby wątek, który na pewno zostanie poprowadzony w tej powieści. Pani Izabela zna granice, których nie może przekroczyć. Wie, ile może wątków wprowadzić, by nie było ich za dużo. Wie, kiedy powiedzieć stop, kiedy się zatrzymać. Wie, jak zainteresować swoich czytelników.
Reasumując jestem bardzo zadowolona z lektury i ciesze się, że mogłam w końcu poznać pióro pisarki. Dostałam kawał dobrej książki i chciałabym przeczytać Z teściową za pan wróg no i oczywiście kolejne papierowe dzieci, które mam nadzieję, że Pani Milik tworzy. :) Nikt się tutaj nie cacka i ukazuje nagą prawdę. Jedynie nie polecała bym Reemisji młodszemu gronu czytelników, są tam sceny niedozwolone dla dzieci poniżej osiemnastego roku życia, ale bardziej mogą zniszczyć morale, dlatego Wam odradzam. A tak, to wszystkim polecam, którzy zdają sobie sprawę, co może chować się za słowem "polityka".
Mam już tę książkę na swojej półce. Będę ją niebawem czytać.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo!
UsuńDobrze, że pisarka wykłada kawę na ławę, zamiast się cackać :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze ;)
UsuńMam pytanie o małżeństwo Aniołów - to tylko nazwisko, czy rzeczywiście są aniołami?
OdpowiedzUsuńSą niezwykłymi ludźmi, ale nie są aniołami. :D
UsuńSzkoda... W takim razie książka chyba nie dla mnie :)
Usuń:(
UsuńUfff przyznam, że obawiałam się Twojej recenzji i jestem szalenie zadowolona, że dałaś się namówić, a książka tak Ci się spodobała. Świetna i dokładna recenzja jak zawsze, brawo! :-*
OdpowiedzUsuńJa jestem Ci wdzięczna za to, że mogłam ją poznać! <3 Dziękuje! :)
UsuńFajnie, że książka sprostała Twoim oczekiwaniom. Koniecznie przeczytaj "Z teściową za pan wrog" - jest to zupełnie coś innego i mam nadzieję, że również się nie rozczarujesz 😊
OdpowiedzUsuńMam w planach, jak tylko będzie w bibliotece, wypożyczę i przeczytam. ;)
UsuńMam w planach tę książkę :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. ;)
UsuńMam ją z dedykacją od samej autorki i nie mogę się doczekać aż ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Trzymam kciuki byś szybko nadrobiła zaległość. ;)
UsuńJuż od jakiegoś czasu planuję zapoznać się z dziełami tej autorki, ale niestety na planach się kończy... Mam nadzieję, że niebawem to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńTrzymam zatem kciuki, by ci się udało nadrobić zaległość. :) Wiem, że u Darii z bloga Kraina książką zwana był konkurs na fp, ale nie wiem, nie pamiętam czy jeszcze aktualny - tam można wygrać Reemisję, albo można było.
Usuńokładka mnie odstrasza, ale nie wykluczam lektury, bo oceniłaś ją pozytywnie :) tylko... fantastyka i polityka? w sumie, nie musi być tak źle :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDaj szansę, spróbuj. :D
UsuńZ przyjemnością i zainteresowaniem sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Super! :)
Usuń