Dzień dobry,
przygotowałam dla Was recenzję książki, która dosyć długo przeleżała na mojej półce, bym mogła ją w końcu poznać. Jednak wzięłam udział w wyzwaniu na Instagramie, w wyczytywaniu książek z półek, które już chwilę zalegają. Tak się złożyło, że ten egzemplarz pożyczyła mi moja przyjaciółka, aż wstyd, że przetrzymałam ją tak długo... W końcu ją będę mogła oddać i... pożyczyć dwa następne. :D
Josephine Angelini - wywołała w 2011roku swoim debiutem burzę wśród wydawców na całym świecie. Amerykański wydawca zapłacić za nieukończony tekst ponad milion dolarów za prawa do publikacji Spętanych przez Bogów. I kupił dwa dalsze, nienapisane jeszcze tomy trylogii. Równie entuzjastycznie zareagowali wydawcy w 21 krajach.
Josephine Angelini - Spętani przez Bogów #1
Ich przeznaczeniem jest odwieczna nienawiść.
Ich pragnieniem – wieczna miłość…
Czy miłość zdoła przezwyciężyć przeznaczenie?
Helena Hamilton przez całe swoje szesnastoletnie życie czuła
się inna, choć nie chciała tego okazywać. A teraz zaczyna dręczyć ją sen...
Powraca co noc. Helena wędruje przez jałową pustynię. Rano budzi się cała w
pyle i krwi. A w dzień widzi trzy płaczące kobiety w bieli...
A potem w liceum zjawia się Lucas, najpiękniejszy chłopak,
jakiego spotkała. Wzbudza w niej, tak nieśmiałej i łagodnej,szaleńczą
nienawiść. Dlaczego pierwszego dnia Helena próbuje zabić go na oczach całej
szkoły?
Wkrótce Lucas odkrywa przed nią, że oboje mają odegrać rolę
w tragedii napisanej przez los tysiące lat temu i zsyłanej na świat przez
greckie boginie zemsty
Co stanie się z ich miłością?
Okładka przedstawia kobietę w długiej sukni, pod nią bezkresne morze... Niebo jest pochmurne, jakby zapowiadało się na burze... Mam w dłoniach wydanie z roku 2011! Ma już dwanaście lat! Świadczą o tym pożółkła okładka, stronice i... ten specyficzny zapach starej książki.
Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy opis książki, na drugim kilka słów o autorce. Stronice są kremowe, a przynajmniej chyba były, teraz są pożółkłe. Czcionka wystarczająca dla oka. Rozdziały nie są nanoszone na nowych stronach, tylko ciągiem w tekście. Troszkę mnie to drażniło, może kiedyś tak się robiło częściej, ja jednak wolę każdy rozdział zaczynać na nowej stronie. Jedne z nich są krótsze, jedne dłuższe... Do każdego z nich mamy wstawkę - jest nią postać z okładki.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką. Nie miałam pojęcia czego się po niej spodziewać... Nie wiedziałam, czy przypadnie mi do gustu, wszak książki młodzieżowe, fantasy czytałam tylko trochę będąc w gimnazjum... Ale jednak przyjaciółka tak zachwalała, więc co w tym musiało być. Czytało się w miarę szybko, dosyć przyjemnie i bez jakichkolwiek blokad. Mamy tutaj wydarzenia nierealne, które jak sądziłam, niezbytnio przypadną mi do gustu. A ja? Czytałam z ogromną ciekawością, pisarce udało się mnie wciągnąć do świata bohaterów i chwilami otwierać usta ze zdziwienia. Moje wrażenia chwilami były takie: "Cooooo?!", "Wow", "O nie!!!". Dałam się wkręcić maksymalnie. Początkowo po kilku rozdziałach myślałam, że jest zwyczajna, że nie zrobi na mnie wrażenia i prawdopodobnie oddam tę część i nie będę chciała czytać kolejnych dwóch tomów. I co? Autorka tak zręcznie poprowadziła narrację i wydarzenia, że nie mogę nie zapoznać się z kolejnymi tomami. To wręcz niewykonalne! Ale ciesze się, bo czytam coś, co nie jest modne, a coś, co może się komuś spodobać.
Mamy tutaj głównych dwóch bohaterów, Lucasa i Helenę. Chociaż postaci w tej książce absolutnie nie brakuje, momentami idzie się pogubić, bo tyle ich się pojawia nagle. Wszyscy są dobrze wykreowani, mamy dobrych i złych bohaterów. Nie wszyscy przypadną Wam do gustu... Ogólnie to Helena była dziwna i miałam co do niej mieszane uczucia. Lucas tak samo. Chyba nikt do końca nie zaskarbił sobie mojej sympatii. Powiedziałabym bardziej, że każdy po trochu - ale nikt tak naprawdę mocno nie przypadł mi do gustu. Czy to źle, czy dobrze? Ocenić musicie sami, bo mnie to nie przeszkadzało. Taki układ był w porządku, bo też nie przywiązałam się do nich zbyt bardzo.
Jak za fantastyką nie jestem, to akurat ta historia przypadła mi do gustu. Były fajne wydarzenia, które swoimi nierealnymi momentami mnie zaciekawiły do tego stopnia, że przewracałam strona za stroną, by móc doczytać do finału, by móc już dowiedzieć się, jak to się skończy? Co jeszcze się wydarzy?! Nawiązuje również do mitologii, co może wiele osób zaciekawić, jeśli obracacie się w tych tematach. Helena Trojańska, i inne bóstwa, które w mitologii greckiej odegrały dosyć ważne role.
Dla mnie to troszeczkę było jak powrót do przeszłości, czasów szkolnych gdzie uczyłam się o bogach i dosyć lubiłam tę tematykę. Kasia, tak bardzo ci dziękuję, za pożyczenie tej historii! Cofnęłam się w czasie i pozwoliłam dać się prowadzić fantastyce. Ja, FANTASTYCE! Mało prawdopodobne, ale jednak. Miałam epizody z tym gatunkiem, mam ulubione serie, ale nie jest ich wiele. Zdecydowanie częściej sięgam po powieści obyczajowe i thrillery. To jest to, co lubię najbardziej, chociaż jak widzicie, nie gardzę innymi gatunkami.
Akcja w książce ma odpowiednie tempo, raz spowalnia, a jak przyspieszy, to ciężko nadążyć, tyle się w niej dzieje. Wiele zwrotów akcji, niespodziewanych zresztą na tyle, że momentami czułam się tak, jakby szczęka opadła mi na ziemię. Emocje były, ale nie odczuwałam ich jakoś szczególnie. Ciekawiły mnie te relacje, ale były one zakazane, widać dystans i pragnienie, przyciąganie i odpychanie, to było interesujące. Skrzyło, ale nie odczułam tego na własnej skórze. Nie ma co za dużo chcieć, jak już samo fantasy mi podeszło... ;)
Reasumując uważam, że sama jestem zaskoczona moim powrotem do fantastyki i tego, że mi się ta przygoda podobała i chcę zapoznać się z kolejnymi dwoma tomami trylogii. Myślę, że dużo bardziej spodobać się może fanom tego gatunku czy młodszym czytelnikom, którzy lubią lekką i niezobowiązującą lekturę. Ja w wieku gimnazjalnym chyba bym pokochała trylogię całym sercem. Teraz trochę inaczej patrzę na wszystko, czegoś innego wymagam od książek. Przygoda ze Spętanymi była przyjemna, dlatego chcę ją kontynuować. :)
Polecam fanom fantastyki w szczególności.
Mieliście okazję przeczytać tę opowieść? Jaki jest Wasz ulubiony gatunek? A jaki najczęściej czytacie?
Też nie przepadam za fantastyką, ale nie mówię "nie" tej książce.
OdpowiedzUsuń