Witajcie w RAJU!
To już siódmy tom, gdzie Kuba Sobański wita nas w swoim świecie. Nie mogłam się doczekać tego spotkania i o zgrozo, zabrałam się za nią w Sylwestra, a czekała na swoją kolej od Krakowskich Targów Książki. Jednak... było warto.
Przekonaj się, ile zaryzykuje morderca, który zbyt długo
tłumi swoje żądze
Życie na wolności jest pełne pokus. Kuba Sobański dobrze
wie, jak trudno się powstrzymać, by po nie nie sięgnąć. Dzięki asystentce
zajmującej się biurowcem ma dużo wolnego czasu, który spędza z Doną.
Pełnoprawna już pani adwokat wciąż mieszka w jego penthousie, a on pomaga jej w
prowadzeniu spraw karnych. Jednak pieniądze, czas i piękna kobieta nie są w
stanie zagłuszyć jego morderczych myśli. Każdego dnia zmaga się z kuszącą siłą
nałogu. Pragnie mu się oddać, ale wciąż szuka bezpiecznej metody.
Tymczasem w Krakowie dochodzi do serii morderstw, w których
giną młode brunetki. Sprawcą jest Mim – zamaskowany mężczyzna, którego nagranie
z ukrytej kamery zna całe miasto. Kiedy prowadzący dochodzenie Dorian zauważa
podobieństwa między zbrodniami Mima i dawnymi Rzeźnika Niewiniątek, Kuba
próbuje zbliżyć się do śledztwa. Sam jednak staje się pionkiem w czyjejś grze.
Nie dostrzega bowiem wroga, który wcale nie próbuje się
ukrywać.
Okładka utrzymana jest w tym samym stylu, co poprzednie tytuły z tej serii. Widzimy postać w za dużych ubraniach, z maską na twarzy. Ciemna kolorystyka. Żółty grzbiet, a na nim czarny tytuł. Matowa w dotyku, z wytłuszczeniami. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym poczytać możemy kilka zdań o autorze, a na drugim zobaczycie sześć poprzednich tomów tej serii. Tak się cieszę, że mam je wszystkie skompletowane w nowy wydaniu. Żeby nie było poprzednie wydanie czterech tomów też mam. :) Ten egzemplarz zakupiłam na Targach więc również mam podpis autora. Mamy kremowe stronice, czcionkę wystarczającą dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Podzielona została na rozdziały.
Moje kolejne spotkanie z autorem, nie liczę już które, bo sporo ich było, szczególnie w 2023roku. Niemniej jednak wciągnęłam się do raju już od pierwszej strony, co było do przewidzenia. Autor tak sprawnie posługuje się piórem, że nie sposób się oderwać od lektury. Co oczywiście jest dużą zaletą. Wykreowany bohater ma w sobie magnes na mnie, że nie sposób się ode mnie odpędzić. :D Czytałam z wielkim zaintrygowaniem i cały Sylwester należał do niego. Nie raz rozdziawiałam buzię szeroko, bo nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Zresztą, sięgając po książki pisarza zawsze tak mam... Zawsze mnie zaskoczy. Czego by nie napisał.
Kubuś Sobański! Tak tęskniłam! Tylko czy nie czyni to ze mnie wariatki? Psychopatki? Oh, i tak to małe ważne. Tak polubiłam tego bohatera, że żaden inny z książek autora nie zyskuje tak wielkiej sympatii jak on. W 2024 roku mam zamiar zapoznać się z serią o Oskarze, podczas rozmowy z Adrianem na targach, powiedział, żebym dała mu szansę, ale coś czuję, że to i tak nie przebije Kuby. Ale dam szansę. Książki czekają na półce u rodziców. Ale do rzeczy, główny bohater w ogóle się nie zmienił. Może trochę się zestarzał, ale tok myślowy został i czarna strona osobowości również.
Jest też Dona, ale to też specyficzna babeczka, która już nie zyskała mojej sympatii niestety. Czytałam o niej w poprzednim, szóstym tomie, ale jest bez zmian. Trochę bardzo brakowało Soni. Miała jednak swój specyficzny styl i potrafiła zając umysł Kuby.
Ogólnie podsumowując, postacie są wykreowane bardzo dobrze, w szczególności sam Rzeźnik Niewiniątek czy też Mim... :)
Akcja ma odpowiednie tempo, które raz przyspiesza, a raz zwalnia. Nie ma tutaj czasu na nudę, zdecydowanie! I kolejny duży plus, że akcja nadal jest w Krakowie! I sprawia to, że jednocześnie się cieszę, a z drugiej nieco boję. Dobrze, że nie mieszkam w tym mieście strikte, ani nie przechadzam się po nocach. Pewnie bym uciekała szybko do domu, gdybym nie miała wyboru. Niemniej osadzenie akcji w moich okolicach jak dla mnie jest dobre, bo wszystko mogę sobie wyobrazić.
Emocje towarzyszą, ale prędzej strach, zaciekawienie. Czasami i smutek, bo żal mi było głównego bohatera momentami...
Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy lubią thrillery i kryminały. Nie boją się trupów, rozlewu krwi czy same wulgaryzmy i sceny 18 plus im nie przeszkadzają. Oczywiście ta seria jest dla ludzi o mocnych nerwach, dla fanów Bednarka jak najbardziej. Jeśli jesteście ciekawi - zachęcam do sięgnięcia po pierwszy tom i czytania ich w kolejności. Mój tata się pomylił i przeczytał 1,2 i czwarty tom, gdzie chęci na trzeci już nie było. Dlatego tak nie róbcie i czytajcie po kolei. Ja jak zwykle jestem zadowolona z tego, co dostałam. Już z utęsknieniem czekam na kolejny, ósmy tom. :) Ale jestem cierpliwa!
Znacie serię z Jakubem Sobańskim? Lubicie takie trudniejsze książki?
Cała seria mnie po prostu wciągnęła :)
OdpowiedzUsuń