Nudne lekcje, a plecak pełen książek? No cóż, trzeba sobie radzić. Ja zaopatrzyłam się w kilka ebooków, które czytam właśnie wtedy, kiedy nie mogę sobie pozwolić na zabranie książki ze sobą w formie papierowej. Szkoda tylko, że bateria spada momentalnie szybko, ale mam już plan, jak temu zaradzić. Książka, którą chciałam kupić na Targach w zeszłym roku, ale niestety mi się nie udało. Tak, to moje rozłożenie co kupić i na co mogę sobie pozwolić, zbyt szybko osiągnęło koniec i portfel zaświecił pustkami. Na tegoroczne targi na pewno muszę się trzymać planu. :D
Katie McGarry - szaleńczo zakochana w swoim mężu, nie lubi robaków, zaś uwielbia pisać kolorowymi długopisami. Autorka wielu książek dla dorastającej młodzieży.
Katie McGarry - Przekroczyć granicę #1
Jeden wieczór zamienił Echo Emerson w outsiderkę. Dziwne blizny, które ukrywa pod bluzką zaczynają interesować coraz większe grono ludzi ze szkoły. Sama dziewczyna pragnie, by jej życie powróciło do normy i by przypomniała sobie wydarzenia z tamtego wieczoru, którego nie może sobie przypomnieć.
Noah Hutchins półbóg w czarnej kurtce. Chłopak, za którym szaleją wszystkie dziewczyny. Tylko jedna z początku nie chce zwrócić na niego uwagi, nie popada w szał jak pozostałe. Zastanawia się, co z nią nie tak. Ale i on ma swoje tajemnice, o których nie wie nikt. Próbuje uratować co jeszcze się da. Jednak gdy zaczyna mieć korepetycje z Echo, wszystko się zmienia.
Czy znajomość dwóch różnych światów ma prawo bycia? Czy poradzą sobie ze swoimi problemami i przeszłością? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Zaczynając od okładki jak zawsze to u mnie bywa, chcę Wam powiedzieć, że ma w sobie coś magnetycznego. Okej, jest dwoje ludzi, chłopak i dziewczyna, ale ta magia między nimi aż do mnie przemawia. I ściska mnie w dołku, bo obojgu zazdroszczę tego, co ich łączy, a jednocześnie współczuję im tego, co musieli przejść. Czytałam książkę w wersji elektronicznej, więc nie wiem, jak to jest w przypadku papierowej wersji, ale ebook jest bez zarzutu. Brak literówek, i wszystko inne jest na miejscu.
"Najgorszy rodzaj płaczu to nie ten, który
wszyscy widzą - zawodzenie szlochem na ulicy, rozdzieranie szat. Nie,
najgorzej jest, kiedy szlochem zanosi się dusza, i bez względu na to, co
się zrobi nie sposób jej ukoić. Jej część więdnie i staje się blizną na
tym fragmencie, który przeżył."
Co do autorki, to moje kolejne pierwsze spotkanie. Niemniej jednak uważam, że jest to bardzo udane spotkanie, dlaczego? Ponieważ książkę pochłonęłam w bardzo szybkim tempie jak na ebooka przystało. Pisarka ma przyjemny styl, dzięki czemu książkę czyta się niesamowicie szybko, jak wspominałam zdanie wyżej. Jest to jedna z nowych autorów, które sprawiły, że mam ochotę polecać tę powieść każdemu. Po pierwszym zdaniu wpada się jak śliwka w kompot i nie ma ratunku. Losy bohaterów są na tyle ciekawe, że czytasz, czytasz, czytasz... aż do ostatniej strony. I wtedy orientujesz się, że to koniec. Dalej, nie ma już nic.
Echo jak i Noah to dwa sprzeczne charaktery, niemniej jednak oboje przypadli mi do gustu. Wydawali się być dwoma różnymi planetami, ale tak do siebie podobnymi... I znów książka pełna sprzeczności, która sprawiła, że ciekawość zwyciężyła i nie mogłam się oderwać od lektury. Teraz gdy myślę o tym, kto bardziej przypadł mi do gustu, nie mogę się zdecydować. Bo zarówno Echo jak i Noah mieli swoje wady, ale i zalety. Chyba jednak mimo wszystko nie zdecydowałabym się na żadne, gdybym musiała wybierać. Chciałabym mieć takich znajomych, dla których prawda odgrywa dużą rolę w życiu, jednak nie każdy dostaje takie szczęście w swoim prywatnym życiu.
Nie chcę Wam zbyt wiele zdradzić, dlatego będę się streszczać.
Przyznam się, że lektura wywołała u mnie wiele emocji. Od tych złych, po te dobre. Wyobraźcie sobie moment, gdy siedzicie na lekcji geografii, nie słuchacie profesora, albo tylko jednym uchem, a oczami pochłaniacie kolejne strony bardzo ciekawej książki. Nagle buch. Wasze serce pęka na pół, a w gardle macie wielka gulę nie do przełknięcia. Czujecie to? Ja nie wiem, jak nie dałam po sobie znać, że coś jest nie tak. Przecież transport nie jest taki wzruszający, łamiący serce, prawda? :D
"-Jesteś gotowa na sobotni egzamin? - zapytał ojciec.
A kurczaki chętnie pakowały się do furgonetek z napisem KFC?"
A kurczaki chętnie pakowały się do furgonetek z napisem KFC?"
Reasumując uważam, że jest to bardzo wzruszająca powieść, która od samego początku przypadła mi do gustu. Tematyka jakiej podejmuje się autorka w tej książce nie jest łatwa, więc jestem zadowolona, że poradziła sobie z takimi czy innymi opisami tak trudnych i nieprzyjemnych sytuacji. Niemniej jednak wierzę w to, że drugi tom będzie jeszcze bardziej emocjonalny (o ile się jeszcze da). Dodatkowo podzielenie książki na Noaha i Echo, jest dobrym zabiegiem. Nie doprowadzanie całej sprawy do końca również powoduje, że nasz mózg dopisuje kolejne losy bohaterów. Jednak wszystko jest już gotowe. Wystarczy przeczytać i... poczuć. Może nie wnosi zbyt wiele do naszego życia, ale tematyka jak najbardziej jest godna Waszej uwagi. Ja szczerze polecam. A Wam jak się podobała?> Czytaliście już? Co o niej myślicie? Piszcie śmiało! :)
Nieśmiała dziewczyna i megaprzystojny badboy - wygląda to dość banalnie. Ale zapisuję na wypadek, gdyby kiedyś naszła mnie ochota na takie klimaty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Okej, zatem czekam jakby co, na kiedyś w przyszłości recenzje tej lektury. ;)
UsuńKsiążka rzeczywiście porusza trudną tematykę. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. :)
UsuńJestem trochę sceptycznie nastawiona do tej książki, bo wygląda jakby jej tematyka nie była niczym nowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda z Dwie strony książek
Częściowo jest czymś nowym, a częściowo nie. ;)
UsuńPrzeczytam, kiedyś na pewno przeczytam, bo jestem ciekawa tej pozycji już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. ;)
UsuńZgadzam się - bez rewelacji, ale podczas czytania dawała mi wiele emocji ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że uważasz podobnie! :)
UsuńNie czytałam, ale jestem zainteresowana od jakiegoś czasu, może w końcu się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam. ;)
UsuńChyba mnie zainteresowałaś. Bałam się schematów i ogólnie fabuła mnie nie zachęcała, ale po Twojej recenzji może się skuszę i zobaczę, co ma do zaoferowania Katie McGarry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga! pattbooks.blogspot.com
Liczę na to, że przypadnie ci do gustu to, co serwuje Katie. ;)
UsuńKsiążki nie znam i nie zamierzam poznawać, ale powiedz mi, jak przekreślasz tekst?
OdpowiedzUsuńNa bloggerze w edytorze, koło podkreślenia, pochylenia, pogrubienia jest też przycisk służący do przekreślenia. I wystarczy, że zaznaczysz tekst i klikniesz w przekreślone literki i gotowe. ;)
UsuńMoje odczucie jest bardzo podobne. Bardzo fajna książka idealna na wieczór kiedy masz gorszy humor.
OdpowiedzUsuńmój blog
Obawiam się, że książka nie dla mnie. Jakoś nic mnie do niej nie ciągnie. ;/
OdpowiedzUsuńKurcze, ostatnio nie mogę cię niczym przekonać. ;/
Usuń