Dzień dobry Moi Kochani!
Spieszę do Was z wiadomością, że po raz kolejny zostałam patronem medialnym książki! Jednej z autorek, której powieści lubię i czytam zawsze. W tym przypadku autorka obdarzyła mnie zaufaniem chcąc, by moje logo pojawiło się na tyle jej okładki, za co jestem niezmiernie wdzięczna.
Kim jest autorka i co to za książka?
MARTA W.STANISZEWSKA - NIGDY NIE MÓWIĘ NIGDY
Marta W. Staniszewska -
zadebiutowała w 2014 roku erotykiem "Nigdy cię nie zapomniałam".
Niedługo po pierwszej części doczekaliśmy się i kontynuacji losów
bohaterów. Recenzje możecie znaleźć w zakładce Recenzje A-Z. Jej poprzednia powieść "I obiecuję ci miłość" wywołała u mnie milion różnych emocji i byłam pod ogromnym wrażeniem - jej recenzję również znajdziecie w spisie. :)
PREMIERA: 29 listopada 2018
WYDAWCA: Wydawnictwo Psychoskok
OFICJALNY OPIS:
"Samantha nie marzy o szczęśliwym zakończeniu przy jednym mężczyźnie, wiedzie życie ułożonej bizneswoman po trzydziestce, właścicielki całkiem nieźle prosperującej firmy wnętrzarskiej i nie w głowie jej ani związki, ani tym bardziej dzieci. Po śmierci matki rzuca się w wir pracy i nic nieznaczących romansów. Nawet porady przyjaciółki i przykład szczęśliwego życia kuzynki nie powodują u niej cienia refleksji nad własną egzystencją. Gdy więc pewnego wieczoru w jej życiu pojawia się Henry, i wyrywa ją z rąk zaborczego kochanka, Sam nie wierzy, że to, co ją spotkało może mieć jakieś głębsze znaczenie. Z czasem jednak spędza z Henrym coraz więcej czasu, a jej wewnętrzne mury zaczynają pękać. Jednak ani ona, ani Henry nie spodziewają się, że wkrótce ich znajomość stanie się początkiem serii zdarzeń, które mogą doprowadzić do katastrofy, jakiej żadne z nich się nie spodziewa. Czy zorientują się w porę, że nie każdy jest tym za kogo się podaje?
Powieść porywa od pierwszych stron erotyzmem, by po chwili ukoić i otulić prawdziwym uczuciem. Bohaterowie niestety zbyt późno uświadamiają sobie, że, jak to w prawdziwym życiu bywa, nie wszystko toczy się zawsze tak jak to sobie zaplanowaliśmy…"
I co myślicie, Moi Drodzy? Ja tam jestem pod wrażeniem tej książki, ale na moją recenzję musicie jeszcze trochę poczekać. Sama muszę dostać zielone światło od Autorki oraz Wydawnictwa. Znajdą się chętne duszyczki do przeczytania nowej książki Marty?
A może znajdą się osóbki, które będą chciały tę książkę wygrać w konkursie bądź rozdaniu? Liczę na to! Być może z autografem... :)
Bardzo dziękuję Pisarce za zaufanie, to wielka nagroda dla blogera, który zostaje obdarzony zaufaniem i w dodatku dostaje rolę patronatu medialnego. Tym bardziej, że książka do gustu mi przypadła, więc jak miałabym o niej nie mówić? No nie da się tak. :D
Okładka, którą powyżej widzicie jest planowaną, a tył mam nadzieję niebawem do mnie dotrze i już wraz z logo, będę mogła ją w całej okazałości sprezentować. :)
Dodatkowo zaszczyt kopnął mnie raz jeszcze i mogłam napisać polecajkę/krótką rekomendację, która również znajdzie się w książce. Oto ona:
"Nigdy
nie mówię nigdy - to erotyk, których mamy na rynku wydawniczym na
pęczki. Ten jednak jest inny niż pozostałe. Autorce udało się w sposób
niezwykle wciągający zainteresować nas treścią, która jest pełna zwrotów
akcji, tajemniczej przeszłości i... Emocji. Towarzyszą nam one aż do
ostatniej strony. Napisana lekkim piórem powieść sprawi, że będzie Wam
trudno zrobić sobie chociażby krótką przerwę. Zdecydowanie polecam i
czekam na kolejne, pełne uczuć z nutką pikanterii historie."
Link do fp Autorki KLIK
Pamiętajcie, premiera pod koniec listopada tego roku. ❤️ Skusicie się?
Dziękuję Marcie W.Staniszewskiej za zaufanie
Gratulacje z okazji patranatu ale do mnie nie przemawia ani ta książka ani jej okładka.
OdpowiedzUsuńSzkoda. :(
UsuńKsiążka o raczej nie sięgnę, ale gratuluję patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńSzkoda. :(
UsuńDziękuję uprzejmie. ;)
hm.... kolejny polski Gray - może być ciekawie - wielu powie nie przeczytam ale pokusi
OdpowiedzUsuńOj tak, dlatego polecam i wcale nie aż taki Gray. ;)
Usuń