A więc postaram się odrobić zaległości jak tylko będzie chwila spokoju od szkoły.
Jak się bawiliśmy? Chyba ogólnie dobrze, nikt się nie skarżył. Co prawda u jednej osoby wystąpiły efekty uboczne, ale została odprowadzona ta osoba do domu więc przynajmniej jedno zmartwienie odeszło w cień. Zastanawiam się czasem, po co ludzie piją. Przecież tracą chwilowo przez to pamięć! Tak, sama piłam, i kurcze wydawało mi się, że wszystko pamiętam. Jednakże stanęło na tym, że gdy wódka się skończyła, poszło w ruch wino, rozmawiałam z kolegą i.. dalej nie wiem. Ponoć normalnie funkcjonowałam, chociaż ja tego nie pamiętam.. :D Trochę wstyd, ale to pierwszy i ostatni raz, kiedy doprowadzili mnie do takiego.. upojenia? :D
No nic. Bawiłam się świetnie, pomimo końcówki, czyli koło 2/3 nad ranem. :)
Tutaj kilka fotek:
Ja z moim tatą :)
Z moją przyjaciółką Weroniką, którą znam wręcz od.. urodzenia. :)
Z najważniejszą osobą na świecie - moim chłopakiem :*
Od prawej przyjaciółka Pati i Przemek - ciężko uwierzyć, ale jestem jego ciocią.. :D
Od prawej moje przyjaciółki: Gabi, Gosia, Kasia :)
Czekajcie cierpliwie na recenzję Lilith, mam nadzieję, że będę mieć na nią czas, by przeczytać i zrecenzować. :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Balety widzę udane i dobrze. Osiemnastkę trzeba uczcić!
OdpowiedzUsuń