„Na oczach wszystkich przeszedł na drugi koniec sali, usiadł
na taborecie i ukrył twarz w dłoniach. Zaczął się cały trząść. Płakał. Kelly
otarła łzę z policzka.
- Zrobił pan wszystko, co tylko było możliwe – powiedziała. – Bóg tak chciał.
Chwilę później po korytarzu rozszedł się krzyk kobiety szukającej swego dziecka.”
- Zrobił pan wszystko, co tylko było możliwe – powiedziała. – Bóg tak chciał.
Chwilę później po korytarzu rozszedł się krzyk kobiety szukającej swego dziecka.”
Richard Paul Evans – Bliżej słońca
Richard Paul Evans - Bestsellerowy pisarz amerykański, którego wszystkie jedenaście powieści gościło na listach hitów „The New York Timesa”. Ich nakład sięgnął już jedenastu milionów, przetłumaczone zostały na dwadzieścia dwa języki, bijąc w wielu krajach rekordy sprzedaży.
„Spojrzała na niego z
wściekłością.
-Ach prawda, mój wymarzony ślub. – Zdjęła z palca pierścionek i rzuciła w nim w Martina. Pierścionek potoczył się po podłodze.”
-Ach prawda, mój wymarzony ślub. – Zdjęła z palca pierścionek i rzuciła w nim w Martina. Pierścionek potoczył się po podłodze.”
Christina nie może doczekać się tego dnia, kiedy stanie się
małżonką Martina. Wszystko już ma pozałatwiane. Jednakże nie spodziewa się, co
los jej przygotuje. Paul - lekarz w Boże Narodzenie ma pełne ręce roboty.
Jednakże los znów pokrzyżuje intencje mężczyzny. Zrozpaczoną Christinę dopada
wreszcie Jessica, najlepsza przyjaciółka i namawia ją na wyjazd jako
wolontariuszka. I tam się spotkają. Jakie plany co do tych dwoje ma los? Czy
znajdą ukojenie?
„- Słodki dzieciak – powiedziała Christine i usiadła przy
stole. – Powiedz mi, co to znaczy? – Spróbowała w miarę możliwości powtórzyć
ruchy rąk Roxany.
- Powiedziała, że Cię kocha.
Christine westchnęła ze wzruszeniem.”
- Powiedziała, że Cię kocha.
Christine westchnęła ze wzruszeniem.”
Książka ta podzielona jest na rozdziały. Dzięki czemu nie
jest monotonna. Opowiada o rozpaczy po rozstaniu, lub smutku, bardzo głębokim,
który wciąż tkwi w duszy człowieka. Jest to również historia o poświęceniu
swojego życia, komuś innemu. Podarowaniu obecności, co z pozoru nie znaczy nic.
Jednak są tacy, co jej potrzebują bardziej niż dóbr materialnych. Bardzo
spodobała mi się dwójka małych szkrabów, Roxany i Pablo. Szczególnie
dziewczynka podbiła moje serce, jak przeczytacie to mnie zrozumiecie. Może nie
jest to stricte książka, nad którą urobimy potok łez, ale na pewno skłoni nas
do refleksji nad życiem, refleksji o innych ludziach, którzy są potrzebujący.
Pan Evans pokazał nam bezinteresowność w najlepszym świetle. Po raz kolejny
również autor podkreśla, że nie jest ważne to, jaki człowiek jest na zewnątrz,
a to, jaki jest w środku. Zdecydowanie to najlepsza książka Pana Evansa, jaką
udało mi się przeczytać. Ciekawe, czy napisał równie dobrą, acz nawet może
lepszą od tej? Przekonamy się o tym. Choć raczej wątpię.
„ Im głębiej studiuję
historię, tym bardziej sobie uświadamiam, jak mało ludzkość się zmieniła.
Scenariusze są wciąż te same, tylko aktorzy coraz to inni. – z pamiętnika Paula
Cooka.”
Kończąc uważam, że ta książka jest świetna i nie ma jakiegoś
przedziału wiekowego, by ktoś mógł czy nie mógł jej przeczytać. To samo z
płcią. Tyle, że chyba coraz mniej jest chłopaków, nastolatków, którzy czytają
książki.. No cóż, nie mnie tu nad tym negować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)