Moi Mili!
Jak wiecie nie za bardzo przepadam za książkami w formie antologii. Nie lubię krótkich form, bo nic nie jest w stanie się rozkręcić, a jeśli się rozkręci to czuje ogromny niedosyt. Odkąd i ja sama napisałam swoje opowiadanie, zaczęłam się powolutku przekonywać do tej formy mimo wszystko. Patrzę łaskawszym okiem na antologię i gdy tylko pojawiła się okazja przeczytać dzisiaj recenzowaną lekturę, nie myślałam za długo. Zresztą, Lingas-Łoniewska? Bednarek? Koziarski? Co tu dużo mówić, musiałam poznać te historie. I poznałam, ale co z tego wyszło?
Pensjonat pod Świerkiem - PRACA ZBIOROWA
Do ukrytego w Tatrach, zasypanego śniegiem Pensjonatu pod Świerkiem
przybywają na święta kolejni goście. Każdy z nich przywozi własną
historię. Na miejscu wita ich para właścicieli, którzy – niczym anioły –
przyjmują pod swoje skrzydła życiowych rozbitków. Czy ich dobroć i
życzliwość wystarczy, by wydobyć z człowieka to, co w nim najlepsze, i
jednocześnie uchronić od tego, co złe?
Pensjonat pod Świerkiem to zbiór nastrojowych opowiadań stworzonych przez lubianych autorów specjalnie na magiczny czas świąt Bożego Narodzenia. Do czytania nie tylko przy kominku, z kubkiem aromatycznej herbaty w dłoni, w towarzystwie bliskich osób i… pierniczków.
Agnieszka Lingas-Łoniewska - wrocławianka, jedna z najpopularniejszych polskich pisarek, organizatorka akcji Karma zamiast kwiatka - dzięki temu, pisarka zbiera karmy dla zwierząt i wspomaga schroniska. Ma na koncie wiele powieści i nie stoi w miejscu. Ciągle pisze i zaskakuje swoich czytelników, coraz lepszymi lekturami.
Magdalena Knedler - Debiutowała w roku 2015 powieścią „Pan Darcy nie żyje”, za którą została nominowana do nagród „Emocje 2015” (Radio Wrocław Kultura, kategoria: Debiut) oraz „WARTO 2016” (Gazeta Wyborcza, kategoria: Literatura). Prywatnie wrocławianka, właścicielka chomika i miłośniczka kuchni wegetariańskiej.
Adrian Bednarek - urodził się w 1984 roku w Częstochowie. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenianych przez czytelników powieści o Kubie Sobańskim - prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg.
Jolanta Kosowska - Urodzona na Opolszczyźnie, całe życie związana z Wrocławiem, absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii Wychowania Fizycznego, z zawodu lekarka, specjalistka w trzech dziedzinach medycyny, szukająca nieustannie nowych wyzwań i swojego miejsca na ziemi. Od wielu lat dzieli swój czas między pracę zawodową, podróże i pisanie powieści.
Nina Reichter - Pisarka urodziła się w Polsce. Razem z mężem mieszka za granicą.
Prywatnie Reichter jest fanką kuchni fusion, wielbicielką kotów rasy Devon Rex i – jak mówi – „team playerem”. Pytana o motto życiowe, wymienia jedno: „Nie być roszczeniową”. Na pytanie, czy kocha pisać, odpowiada: „Nie wiem nawet, czy to lubię. Na pewno jednak lubię, gdy » jest już napisane «”
Daniel Koziarski - urodził się w 1979 roku w Gdyni. Z zamiłowania jest pisarzem, z zawodu prawnikiem. Zadebiutował w 2007 roku "Kłopoty to moja specjalność", czyli "Kroniki socjopaty". Lubi podróżować, wracać do starych komiksów i w sposób zjadliwy komentować rzeczywistość.
Anna Kasiuk - Razem z rodziną mieszka w małym domku pod Warszawą. Pisanie początkowo było dla niej jedynie odskocznią od codzienności. W tej chwili wpisało się już w jej codzienny rytuał.
Anna Szafrańska - Przygodę z pisaniem zaczęła, mając trzynaście lat. Do dziś przechowuje pamiątkowe zeszyty, w których zapisywała swoje pierwsze powieści. Gdy skończyła osiemnaście lat publikowała w Internecie pod pseudonimem Anna Scott swoje pierwsze fanfiction oraz zaczęła pisać "Teatr życia", znany jako "Widmo grzechu" i "Grzech pierworodny". Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, która nigdy nie pracowała w swoim zawodzie. Pisanie traktuje jako spełnienie marzeń oraz drogę życia. Co ciekawe, ma dwukolorowe oczy.
Dość już o autorach tej antologii, bo to i tak już nie będzie recenzja, a bardziej opinia antologii.
Okładka tej książki jest dość klimatyczna - podoba mi się mimo, iż nie jestem zwolenniczką świąt, całej tej otoczki związanej z kilkoma dniami spędzonymi w gronie najbliższych. Dodatkowo twarda obwoluta - jestem pewna, że dumnie będzie się przedstawiać w mojej biblioteczce. Nic tej oprawy nie zniszczy - i dobrze. Jest satynowa, więc miła w dotyku. Czcionka duża, dzięki czemu czyta się niezwykle dobrze, odstępy między wersami, a marginesy zostały zachowane. Kilka literówek się zdarzyło, ale nie raziły one zbyt bardzo. Ogólnie jestem zadowolona z takiego wydania opowiadań.
Każdy z autorów przygotował praktycznie po dwa opowiadania. Jednak Nina Reichter postawiła na jedno, ale dłuższe. I wiecie, że to ona jest moim takim zaskoczeniem w tej antologii? Pierwszy raz miałam styczność z piórem autorki pomimo, iż jej książka nadal czeka na swoją kolej na półce grzechu. Ale to opowiadanie jakoś zaskarbiło moją sympatię i nie dziwię się, że jej książki są tak rozchwytywane. :)
Drugim zaskoczeniem, ale nie pierwszym spotkaniem, a kolejnym już są opowiadania Bednarka. Bez trupów się nie obeszło - przeczytałam. W tak krótkiej formie można jeszcze zmasakrować czyjeś ciało? Byłam zaintrygowana. Aż w końcu dotarłam do jego dwóch opowiadań i jak zwykle zostałam usatysfakcjonowana. Mam to, co chciałam. Dobre opowiadania, chociaż... jak dla mnie nadal to są zbyt krótkie historie.
Pensjonat pod Świerkiem to zbiór nastrojowych opowiadań stworzonych przez lubianych autorów specjalnie na magiczny czas świąt Bożego Narodzenia. Do czytania nie tylko przy kominku, z kubkiem aromatycznej herbaty w dłoni, w towarzystwie bliskich osób i… pierniczków.
Agnieszka Lingas-Łoniewska - wrocławianka, jedna z najpopularniejszych polskich pisarek, organizatorka akcji Karma zamiast kwiatka - dzięki temu, pisarka zbiera karmy dla zwierząt i wspomaga schroniska. Ma na koncie wiele powieści i nie stoi w miejscu. Ciągle pisze i zaskakuje swoich czytelników, coraz lepszymi lekturami.
Magdalena Knedler - Debiutowała w roku 2015 powieścią „Pan Darcy nie żyje”, za którą została nominowana do nagród „Emocje 2015” (Radio Wrocław Kultura, kategoria: Debiut) oraz „WARTO 2016” (Gazeta Wyborcza, kategoria: Literatura). Prywatnie wrocławianka, właścicielka chomika i miłośniczka kuchni wegetariańskiej.
Adrian Bednarek - urodził się w 1984 roku w Częstochowie. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenianych przez czytelników powieści o Kubie Sobańskim - prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg.
Jolanta Kosowska - Urodzona na Opolszczyźnie, całe życie związana z Wrocławiem, absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii Wychowania Fizycznego, z zawodu lekarka, specjalistka w trzech dziedzinach medycyny, szukająca nieustannie nowych wyzwań i swojego miejsca na ziemi. Od wielu lat dzieli swój czas między pracę zawodową, podróże i pisanie powieści.
Nina Reichter - Pisarka urodziła się w Polsce. Razem z mężem mieszka za granicą.
Prywatnie Reichter jest fanką kuchni fusion, wielbicielką kotów rasy Devon Rex i – jak mówi – „team playerem”. Pytana o motto życiowe, wymienia jedno: „Nie być roszczeniową”. Na pytanie, czy kocha pisać, odpowiada: „Nie wiem nawet, czy to lubię. Na pewno jednak lubię, gdy » jest już napisane «”
Daniel Koziarski - urodził się w 1979 roku w Gdyni. Z zamiłowania jest pisarzem, z zawodu prawnikiem. Zadebiutował w 2007 roku "Kłopoty to moja specjalność", czyli "Kroniki socjopaty". Lubi podróżować, wracać do starych komiksów i w sposób zjadliwy komentować rzeczywistość.
Anna Kasiuk - Razem z rodziną mieszka w małym domku pod Warszawą. Pisanie początkowo było dla niej jedynie odskocznią od codzienności. W tej chwili wpisało się już w jej codzienny rytuał.
Anna Szafrańska - Przygodę z pisaniem zaczęła, mając trzynaście lat. Do dziś przechowuje pamiątkowe zeszyty, w których zapisywała swoje pierwsze powieści. Gdy skończyła osiemnaście lat publikowała w Internecie pod pseudonimem Anna Scott swoje pierwsze fanfiction oraz zaczęła pisać "Teatr życia", znany jako "Widmo grzechu" i "Grzech pierworodny". Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, która nigdy nie pracowała w swoim zawodzie. Pisanie traktuje jako spełnienie marzeń oraz drogę życia. Co ciekawe, ma dwukolorowe oczy.
Dość już o autorach tej antologii, bo to i tak już nie będzie recenzja, a bardziej opinia antologii.
Okładka tej książki jest dość klimatyczna - podoba mi się mimo, iż nie jestem zwolenniczką świąt, całej tej otoczki związanej z kilkoma dniami spędzonymi w gronie najbliższych. Dodatkowo twarda obwoluta - jestem pewna, że dumnie będzie się przedstawiać w mojej biblioteczce. Nic tej oprawy nie zniszczy - i dobrze. Jest satynowa, więc miła w dotyku. Czcionka duża, dzięki czemu czyta się niezwykle dobrze, odstępy między wersami, a marginesy zostały zachowane. Kilka literówek się zdarzyło, ale nie raziły one zbyt bardzo. Ogólnie jestem zadowolona z takiego wydania opowiadań.
Każdy z autorów przygotował praktycznie po dwa opowiadania. Jednak Nina Reichter postawiła na jedno, ale dłuższe. I wiecie, że to ona jest moim takim zaskoczeniem w tej antologii? Pierwszy raz miałam styczność z piórem autorki pomimo, iż jej książka nadal czeka na swoją kolej na półce grzechu. Ale to opowiadanie jakoś zaskarbiło moją sympatię i nie dziwię się, że jej książki są tak rozchwytywane. :)
Drugim zaskoczeniem, ale nie pierwszym spotkaniem, a kolejnym już są opowiadania Bednarka. Bez trupów się nie obeszło - przeczytałam. W tak krótkiej formie można jeszcze zmasakrować czyjeś ciało? Byłam zaintrygowana. Aż w końcu dotarłam do jego dwóch opowiadań i jak zwykle zostałam usatysfakcjonowana. Mam to, co chciałam. Dobre opowiadania, chociaż... jak dla mnie nadal to są zbyt krótkie historie.
Opowiadanie Anny Kasiuk "Razem" spodobało mi się również. Nie znałam jak dotąd pióra pisarki, ale chyba kiedyś sięgnę po jakąś jej powieść, bo wydaje mi się, że może być to godna uwagi i czasu pisarka. :)
Każde z opowiadań łączy tytułowy Pensjonat. Miejsce, do którego trafiają bohaterowie opowiadań, które będziemy mieli okazję przeczytać w tym zbiorze. Miejsce, do którego i ja chciałabym trafić. Chciałabym spędzić chociażby weekend w takim klimatycznym miejscu, z dala od sieci. Dlatego poniekąd zazdrościłam bohaterom. Z ciekawością śledziłam ich losy, jedne historie podobały mi się mniej, drugie bardziej, jednak finalnie jestem zadowolona z tego, co dostałam. Wiadomo, potrzeba wielu opowiadań, bym do końca się do tej formy przekonała, jednak jak na ten moment jest naprawdę bardzo dobrze.
Myślę, że każdy w tym zbiorze znajdzie swoje ulubione historie, które tak naprawdę są o życiu, a klimat świąteczny daje nam co nieco do myślenia. Tym bardziej teraz, kiedy już tuż tuż Wigilia, kiedy wszyscy razem jako rodzina będziecie siedzieć przy stole, łamać się opłatkiem, składać życzenia... Warto porozmyślać później przy dojadaniu karpia, sałatki i ciasta, o tym, co tak naprawdę jest ważne.
Chciałabym polecić wam tę książkę. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni. Nie jest to nowość, więc domyślam się, że sporo z Was ma tę lekturę za sobą. Co o niej myślicie? Czyje opowiadania skradły Wam serce? Podzielcie się ze mną swoim zdaniem, czekam na nie. :)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Muszę koniecznie sięgnąc po ten zbiór opowiadań. Już wcześniej chciałem no mieć ale jakoś zawsze coś wypadało. Dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuńMój blog:www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com
Koniecznie musisz nadrobić. :)
UsuńTeż już mam tę książkę za sobą. Tylko pozostało poprawić recenzję 😊
OdpowiedzUsuńPodobała się? :)
UsuńTakie zbiory opowiadania są super rozwiązaniem do tego, aby spędzić święta z kilkoma ulubionymi autorami jednocześnie. 😊
OdpowiedzUsuńO tak. ;)
UsuńCzytałam rok temu ten zbiór, a w zasadzie tylko kilka opowiadań i niestety mam mieszane uczucia :(
OdpowiedzUsuńMoje zdanie znasz. ;)
UsuńA i wiem, że nie wszystkie opowiadania przedstawione tutaj są idealne...