wtorek, 15 sierpnia 2017

Czy bycie idealnym to szczyt marzeń każdego człowieka?

Dzień dobry!
W końcu złapałam chwilę, by móc skończyć czytać książkę. To naprawdę dziwne, ale jak mam dzień wolnego, to znajdzie się milion pięćset innych spraw do zrobienia. I tak na tym schodzi, a czytać nie ma kto i nie ma kiedy. Zmotywowałam się, odłożyłam wszystko na później, nałożyłam maseczkę na twarz i kontynuowałam czytanie. Doczytałam do ostatniej kropki i nawet nie wiecie, jaką ulgę poczułam. Brakowało mi tej chwili z książką. Bardzo. 
Przechodząc do tytułu posta jak myślicie? Czy bycie idealnym jest marzeniem każdego człowieka? Bo moim nie jest. Ciekawi jesteście o czym była powieść pisarki oraz jak ją odebrałam? 

Sarah Dessen - to jedna z najpopularniejszych pisarek powieści dla młodzieży. Jest bestsellerową autorką według listy New York Timesa. W Polsce znana jest z tytułów „Bezsenność we dwoje”, „Zamek i klucz”, „Kołysanka” czy „Coś świętego".
 
Sarah Dessen - Teraz albo nigdy 
Macy w oczach mamy, chłopaka i innych osób, musi być idealna. Wszystko musi być robione perfekcyjnie, a i sama swoja postawą musi świecić wzorem i przykładem dla innych. Jednak czy ona czuje się z tym szczęśliwa? Jason po śmierci taty dał jej nieco otuchy - przynajmniej tak myślała do pewnego czasu. On jest idealny - więc ona musi się dopasować do Jasona i być taka, jak on. Perfekcyjna w każdym calu. Gdy inteligent i ideał w jednym wyjeżdża na Obóz Mózgowców dziewczyna uświadamia sobie pewne rzeczy. Poznaje nowych przyjaciół, pracuje, radzi sobie z trudnymi chwilami. Jednak najlepsze jest to, czego nie wiemy. To, co zaskoczy. Z chwilą gdy poznaje Wes'a, wszystko się zmienia. Ale czy spodoba się to wszystko Jasonowi i mamie Macy? Jaki będzie finał losów głównej bohaterki?
 
Okładka jest dość ładna. Widzę bransoletkę na niej, a ja takie lubię, chociaż ostatnio nie noszę, bo często jestem w pracy, a jak już jestem w domu, to cały czas coś robię i o nich zapominam. Przyjemne dla oka kolory oraz bardzo minimalistyczny grzbiet na pewno świetnie skomponuje się z drugą powieścią pisarki, którą już posiadam w swoich zbiorach. Biel z różem świetnie się komponują. Mam nadzieję, że będzie więcej książek tak świetnie dobranych autorstwa Dessen w mojej kolekcji. 
Nie posiada skrzydełek, co akurat mnie nie dziwi, w końcu to HarperCollins wydaje powieści bez nich. Szkoda, bo była by to dodatkowa ochrona dla książki. Czcionka jest duża, literówek brak. Marginesy i odstępy zostały zachowane, więc nie mam na co się uskarżać. 

"- Wszystko zależy od punktu widzenia, Macy. Właśnie o to mi chodziło, kiedy mówiłam o wieczności. Dla każdego z nas wieczność może trwać zarówno godzinę, jak i sto lat. Nigdy nie masz pewności. Dlatego lepiej wykorzystać każdą sekundę."

Przechodząc do pióra autorki, muszę przyznać, że po raz drugi się nie zawiodłam. Pomimo iż czytałam książkę dłużej niż zamawiałam ze względu na pracę lub domowe obowiązki, to jestem w pełni zadowolona. Może nie popisała się tutaj wzruszającą historią, która miałaby wycisnąć ze mnie wszystkie łzy, ale sprawiła, że wczułam się w klimat i dzięki temu z zainteresowaniem pochłaniałam kolejne strony lektury. Posługując się prostym językiem, z pewnością trafi do wielu czytelników, a poza tym, wplata w swoje powieście pewne wartości, które warto sobie zapamiętać i wcielić w życie. Warto zastanowić się nad tym, co chce nam przekazać - bo nie są to byle jakie sprawy. 
Jest to powieść młodzieżowa, więc idealnie powinna wpasować się w gusta większości czytelników, nawet tych starszych czy młodszych. Ze względu na te wartości, warto znaleźć dla niej chociażby chwilę. 
Ciesze się, że po drugim spotkaniu nadal jestem zadowolona z tego, co dostałam i jestem przekonana, że sięgnę po kolejne powieści pisarki - aż skompletuje je wszystkie. I Wam to polecam. Jeśli nie chcecie ich na swoich półkach, to wybierzcie się do biblioteki i wypożyczcie egzemplarze, poznajcie i przemyślcie to, co dostaniecie za darmo od samej autorki. 

"- To, że dziewczyna jest ładna, nie oznacza, że mnie zaciekawi. I vice versa. Nie obchodzi mnie wygląd. Lubię wady, uważam, że dzięki nim człowiek staje się interesujący."

Macy to bohaterka, którą bardzo dobrze rozumiem. Wiem, co czuła w dążeniu do bycia idealną. Ale nie dla siebie. Dla innych. Ja byłam w bardzo podobnej sytuacji i uwierzcie mi, to nie jest dobre. To tylko i wyłącznie zatruwa życie. Niszczy psychikę, powoduje, że zamykamy się w naszym świecie, w czterech ścianach i stajemy się robotami... Dlatego bardzo dobrze rozumiałam sytuację w jakiej znalazła się główna bohaterka. Tak samo strata jednej z bliskich osób wiem, że jest ciężka. Sama straciłam wujka/ojca chrzestnego pięć lat temu i do tej pory nie mogę oswoić się z myślą, że go nie ma. Dlatego też powroty i odwiedziny w rodzinne miejsca są dla mnie... niebywale trudne. 
Główna bohaterka jest fajną nastolatką, którą z pewnością polubicie i pomyślicie, że taka przyjaciółka byłaby idealna. Inteligentna, rozważna i tak dalej. 
Są oczywiście inni bohaterowie, ale nie chcę za dużo się rozpisywać, bo wyjdą mi jeszcze jakieś poemy czy litanie, a chciałabym jeszcze dziś opublikować Wam tę recenzję. :D 
Postacie są świetnie wykreowani, można by pomyśleć, że zabrani prosto z naszego życia. Ja tam sobie chwalę. 

"- Muszę przyznać - powiedziała tęsknie, krzyżując ręce na piersi - że niespełniona miłość jest dużo lepsza niż prawdziwa. Jest idealna."

Tak jak wspominałam, byłam zainteresowana pomimo zmęczenia i pracy tym, co zaserwuje mi autorka. Przyznam, że na początku nie mogłam się wkręcić, ale później strona po stronie umykały mi w szybkim tempie. Cieszę się, że Dessen bez problemu pisze książki, które niosą "coś" ze sobą. Pozwala to na niejaką edukację czytelników, jakąś przypominajkę dla naszego życia. Upomina nas byśmy byli sobą, robili to, co uważamy za słuszne i potrzebne. Ostrzega nas przed tym, by nie robić czegoś pod dyktando innych, by nie zatrzeć granicy samokontroli i samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących życia. Rozumiem, wiem może grać tutaj rolę. Zdaję sobie sprawę z tego, że czasami gdy panuje fala buntu lub mody na coś tam, człowiek myśli inaczej. Później może to dostrzeże. Czytając tę lekturę przypomniałam sobie ostatnie sześć/siedem lat życia i doszłam do wniosku, że też myślałam inaczej. Nie widziałam wszystkiego takiego jak było i byłam bardzo naiwna. Ale zdarza się, że człowiek się zmienia, uwierzcie mi na słowo. :D 
Nie płakałam, nie wzruszyłam się, ale wyniosłam wiele rozmów w głowie z tej książki, przypomniałam sobie siebie z przeszłości... Napiszę Wam tyle: każdemu przyda się ta powieść.Pozwoli przemyśleć kilka spraw, uzmysłowić sobie jeszcze coś innego, a czegoś może nauczy. Szczególnie młodsze grono czytelników. 

"Wieczność oznacza tak wiele różnych rzeczy. Nieustannie się zmienia, i o to chodzi. Czasem trwa dwadzieścia minut, czasem sto lat, a innym razem po prostu tę jedną chwilę, która mogłaby się ciągnąć w nieskończoność. W wieczności ważne jest tylko to, że trwa."

Jest to książka, która może nie zostanie długo z Wami tak jak wartości, które wniesie lub odświeży w Waszych głowach. Jestem przekonana, że dacie sobie radę z wolnym czasem i pracą - więc znajdziecie dla lektury chwilę. Poznacie główną bohaterkę oraz inne postacie, relacje między nimi, które są naprawdę różne i tylko na ich podstawie można sądzić, kto jaki jest z charakteru, sposobu bycia. Uważam, że jest to jedna z ciekawszych książek, która powinna się Wam spodobać, trafić do głów i zostać z Wami na jakiś czas. Przyjaźń, miłość rodzicielska, zauroczenie to tylko kilka z wątków, o jakich przeczytacie w Teraz albo nigdy. Uważam też, że Sarah Dessen odwaliła kawał świetnej roboty pisząc tak dobrą powieść, skierowaną dla młodzieży, która nie jest pustą książką. Jest taką, która zostawia coś po sobie tak, jak powinna każda inna powieść. 

A może jest tutaj ktoś, kto czytał o Macy? Spodobała się Wam ta powieść? Co o niej sądzicie? Bo jak widzicie, mi przypadła do gustu bardzo. A którą kolejną po tej i Coś świętego mogłabym przeczytać? Podajcie tytuł w komentarzu, na pewno coś wybiorę! 

Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu
http://www.harpercollins.pl/

34 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się pierwszy z przytoczonych przez Ciebie cytatów :)
    Czasem odnoszę wrażenie, że im jestem starsza, tym spokojniej spoglądam na pewne sprawy. Ludzie się zmieniają i dobrze; gdybyśmy tkwili w miejscu, byłoby nudno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. ;) Ogólnie było dużo cytatów, ale zdecydowałam się tylko na te. ;)
      Oczywiście, zmiany są potrzebne tylko szkoda, że niektórzy nie potrafią ich docenić.

      Usuń
  2. Książka jak widzę porusza kilka ważnych wątków. Może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coz osobiscie nie kojarze ale ksiazke widziala mw ksiegarni. Natomiast cytaty bardzo cieakwe. Milosc idealna to ta ktorej nie ma hehe. Recenzja swietnie napisana. pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła brzmi ciekawie. Jeśli będę miała okazję, to chętnie zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. O autorce słyszę pierwszy raz, ale chętnie sięgnęłabym po tę książkę, gdyż ostatnimi czasy interesuje mnie temat perfekcyjności i tego jak ją postrzegamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, to dość rozległy temat, można by pisać o nim na okrągło. ;)

      Dziękuję za odwiedziny. ;)

      Usuń
  6. Książkę czytałam dawno temu, ale pamiętam, że wywarła na mnie całkiem niezłe wrażenie, chociaż oczywiście nie powaliła na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę że muszę ją przeczytać ;)
    https://love-more-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fabuła mnie zbytnio nie kusi :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio w moje ręce trafia młodzieżowych książek. Tę chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam Cię do TAG'u ^^ Mam nadzieję, że odpowiesz na nominację ;)
    http://myslamipisane.blogspot.com/2017/08/mistrzowski-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja właśnie czytałam kilka mniej pozytywnych opinii, dlatego fajnie, ze Ci się podobała, zwłaszcza że mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam, że jakiś czas temu było strasznie głośno o książkach tej autorki. Gdzie nie spojrzeć sypały się bardziej, lub też mniej pozytywne recenzje, ale ogólnie, to był na nie szał... A teraz zauważyłam, że jakoś tak cicho wszędzie i zastanawiam się, czy to oznacza, że wszyscy, którzy mieli je przeczytać już to zrobili, czy kij wie, co się stało, bo twoja recenzja jest jedną z pierwszych, na którą natknęłam się od... no dobrych czterech miesięcy. Nie powiem, dziwi mnie to...
    Ale wracając do książki: mam ją w planach, podobnie jak dwie inne powieści tej pani (nie pamiętam w tym momencie ich tytułów), więc mam nadzieję, że kiedyś uda mi się po nie sięgnąć... Ale to kiedyś. Na razie wolę czytać te naprawdę pilne lektury ;)

    Pozdrawiam!
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w planie poznać wszystkie lektury tej Pani, ale nie wiem, czy mi się to uda, bo ogólnie jest ich coraz mniej w księgarniach z tego, co zdążyłam zauważyć i pewnie jak będę mieć odłożone na nie oszczędności to już ich nie będzie. Czemu cisz? Sama nie wiem. ;) Bo może Wydawnictwo świeci pustkami stąd też ci blogerzy nie kupują za swoje bo im najzwyczajniej w świecie szkoda, a inne terminy ich gonią.

      Usuń
  13. Nie czytałam, ale wydaje się być...może nie tyle ciekawa, ile inna niż inne :D Nie wiem czy chodzi o okładkę, czy fabułę, czy o tym "czymś" przekazywanym przez autorkę...Więc jeśli chodzi o tę książkę, to prawie pewne że po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dużo dobrego słyszałam o twórczości tej Pani, więc bardzo chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Może kiedyś się skuszę jak nie będę miała niczego konkretnego w planach, ale jak zwykle miło czytało mi się Twoją recenzję.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  16. "Teraz albo nigdy" to jedna z tych książek, które czyta się niewiarygodnie przyjemnie i lekko, a jednocześnie niosą one ze sobą wartościowe przesłanie. Fabuła spodoba się z pewnością zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom, więc pozostaje nam tylko przyłączyć się do poleceń! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba nie dziwi cię, że powiem jej nie? :D

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)