Dzień dobry!
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją mojej ulubionej serii! A mianowicie co nieco o dalszych losach Jakuba Sobańskiego, popularnego gościa z Krakowa. Jest to mój ulubiony książkowy bohater i nie wyobrażam sobie, żeby ta seria miała kiedyś swój koniec. Chłop jest po prostu nie do podrobienia!
Adrian Bednarek - urodził się w 1984 roku w Częstochowie.
Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane
czarne charaktery. Autor docenianych przez czytelników powieści o Kubie Sobańskim
- prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy
nałóg.
Okładka jak zawsze pasuje do serii. Tym razem mamy dwóch panów odwróconych tyłem do nas. Możemy tylko przypuszczać, kto to jest. Grzbiet jest żółty, wszystko ze sobą współgra. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorze. Stronice mamy kremowe, czcionkę wystarczającą dla oka, literówek brak. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane.
Kolejne spotkanie z Adrianem Bednarkiem. Oczywiście, że odebrane jak najlepiej. Autor jest jednym z moich ulubionych pisarzy, po których sięgam w ciemno. A seria z Kubusiem... To moja ulubiona! Chore jest to, że lubię takiego psychopatę, ale nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Najgorzej, bo znów trzeba czekać na kolejny nowy tom. Jak ta seria się skończy to nie wiem, co ze sobą pocznę. Czyta się bardzo szybko, lekko. Pióro pisarz ma tak doświadczone, że wie jak okręcić sobie czytelnika wokół palca i nie pozwolić mu oderwać się od czytania. A jeśli już, to szybko z głowy nie wychodzi... Ale to dobrze! Tak bardzo czekałam na tę powieść i mam. Jestem bardzo zadowolona!!!
Jak miło było znów spotkać się z Jakubem Sobańskim. Tęskniłam! Dla osób, które znają tę serię, pewnie wydaje się, że jestem głupia. Bo jak można tęsknić za kimś takim? A no można, ja jestem tego przykładem. Uważam, że to najlepsza postać, jaką wykreował w swoich powieściach Bednarek. A tuż za nim... Stella. Czy kogoś to w ogóle zaskoczyło? Jak dla mnie ta dwójka to istna mieszanka wybuchowa, ale na tyle intrygująca, że zostaje w głowie na długi czas. Co oczywiście jest pożądane.
Emocji jest tu sporo, głównie tych mrocznych, niebezpiecznych... Ale cóż zrobić, skoro fabuła jest tak dopracowana, niczego nie brakuje. Świetnie poprowadzona akcja, co rusz dzieje się nowego, a wszystko dzieje się tuż obok mnie, w Krakowie. Wszystkie obrazy ożywają i mogę sobie dokładnie wszystko zwizualizować. Nic mnie tu nie brzydzi, jest rozlew krwi, są trupy, jest też Cichy, czyli kolejny seryjny. Jednak to, co autor przygotował dla tej postaci... Powiem Wam tyle - musicie koniecznie przeczytać!
Każde kolejne wejście do raju owocuje nowymi emocjami. Kocham tę serię!
OdpowiedzUsuń