Dzień dobry!
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki autorki, której dawno nie było na moim blogu. Powieści Katarzyny Michalak niegdyś czytałam, szczególnie podobała mi się trylogia kwiatowa, teraz mam okazję dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak zapoznać się z inną trylogią... Ciekawi jesteście moich wrażeń? Ja sama byłam ciekawa, co przyniesie mi ta lektura!
Katarzyna Michalak - autorka ponad pięćdziesięciu bestsellerów, który nakład przekroczył trzy miliony egzemplarzy. Jej pełne emocji powieści skradły serca czytelniczek w Polsce i za granicą. W 2015 roku zajęła pierwsze miejsce w rankingu najpopularniejszych pisarzy według badań Biblioteki Narodowej.
Katarzyna Michalak - Trzy siostry. Iskra #1
O WIELKIE RZECZY TRZEBA WALCZYĆ, MNIEJSZE PRZYCHODZĄ NIEPROSZONE.
Przez czternaście lat były nierozłączne. Kochały się, wspierały i opiekowały jedna drugą. Co się wydarzyło pewnej burzowej nocy, że rozpierzchły się po świecie? Jaka tajemnica rozdzieliła je na długie lata? Trzy siostry spotykają się ponownie na odczytaniu testamentu tragicznie zmarłej matki. I kolejny cios: cały majątek przypadnie im – o ile w ciągu roku dźwigną z ruin stare, niegdyś piękne ranczo – albo… mężczyźnie, który pojawia się w ich życiu znikąd. Kim jest? Co go łączyło z ich matką? Jakie są jego intencje? Pomoże młodym kobietom w spełnieniu warunku czy wręcz przeciwnie – zrobi wszystko, by rodzinny majątek wpadł w jego ręce?
Okładka książki jest satynowa w dotyku, co bardzo lubię, aczkolwiek z takim rodzajem trzeba umieć się obchodzić, bardzo łatwo je zabrudzić. Widzimy kobietę w samym centrum, zapewne jedną z sióstr. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich zobaczymy kilka opinii, a na drugim okładki całej trylogii. Ogólnie na wnętrzu mamy wszystkie wydane jak dotąd powieści pisarki. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, literówek brak, aczkolwiek dopatrzyłam jeden błąd w nazwie serialu, o którym mowa. Raz jest inna, a drugi raz inna, a ciągle chodzi o tę samą projekcję. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Mamy tutaj pięciu narratorów, ale kompletnie to w niczym nie przeszkadza.
Bardzo dawno czytałam cokolwiek z dorobku pisarki. Będąc w gimnazjum i początkowych latach szkoły średniej wprost za nimi przepadałam. Może jakoś specjalnie nie tęskniłam, ale... Autorka ma tak doświadczone pióro, że wie jak oczarować czytelnika i sprawić, by zasiedział się w jej pozycjach. Czytało się lekko, szybko i przyjemnie, cała fabuła została poprowadzona dobrze, że momentami ciekawość mnie zżerała, gdzie tu jest haczyk, bo przecież gdzieś musi być. Poznałam powieść w mgnieniu oka. Jeśli lubicie powieści obyczajowe, niezobowiązujące, takie, przy ma których się zrelaksujecie, to ta będzie idealna.
Bohaterów mamy sporo, jak sama nazwa trylogii wskazuje mamy trzy siostry. Danielę, Dorotę i Dominikę. Pierwsza z nich jest najstarsza, najrozsądniejsza i w ogóle. Chociaż robi coś, co nawet mnie sprawiło w osłupienie. Dominika jako najmłodsza jest najbardziej wycofana, nie znająca życia. Zresztą nawet nie miała jak go poznać... Ogólnie siostry mają tajemnice i pokręconą relacje ze swoją wiecznie nieobecną matką, która teraz w dodatku nie żyje. Każda z nich ma inny charakter i po troszkę polubiłam je. Jest jeszcze Witold, facet, który ma plan do zrealizowania, jest z góry określony jako czarny charakter i ja jakoś od początku nie pałałam do niego sympatią. Coś czuję, że bardzo tutaj namiesza... Z kolei Bartek to mężczyzna, który od razu jakoś wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Ciekawa niezmiernie jestem dalszych ich losów. Jak widzicie sama jednych lubię bardziej, drugich mniej. Są to postacie z krwi i kości, które śmiało moglibyśmy spotkać na ulicy.
Trochę brakowało mi emocji, które czułabym wraz z bohaterami tej powieści. Okej, działo się u nich sporo, ale nie zrobiło to na mnie wrażenia, a szkoda. Niemniej jednak mam nadzieję, że druga część to nadrobi i nie będę mogła się pozbierać. Dużo rzeczy jest tutaj jeszcze dla nas niewiadomą, ale ja jestem doprawdy wytrwała i cierpliwa, poczekam. :)
Akcja ma odpowiednie tempo, raz przyspiesza, a raz zwalnia. Historia taka mogłaby przydarzyć się i nam, jest mocno realna. Zresztą sami wiemy, że z rodziną to wychodzi się najlepiej tylko na zdjęciach. Ciekawa jestem niezmiernie jak to wszystko dalej się potoczy. Nie jest to rewelacyjna powieść, ale bardzo dobra i cieszę się, że jednak miałam okazję się z nią zapoznać.
Autorka podejmuje się trudnych tematów. Waśni rodzinnych, miłości siostrzanej, ale i miłości w relacji damsko męskiej, intryg...
Reasumując uważam, że jest to powieść obyczajowa dla każdego, kto się zaciekawił po przeczytaniu opisu jak i dla fanów twórczości pisarki. Opowiadająca o prawdziwym życiu, realiach, bez koloryzowania codzienności. I to się liczy. Mnie się podobała i polecać będę, z kolejnymi tomami wiąże spore nadzieje. Polecam.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)