środa, 12 lutego 2025

Joanna Szpak - Nie bez powodu

 Dzień dobry! 

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki, którą dzięki uprzejmości siostry autorki, miałam możliwość przeczytać. Dziękuję, Basiu! 

Joanna Szpak - Studentka psychologii, miłośniczka literatury i zwierząt. Pisze od gimnazjum. Do tej pory napisała 6 książek (w tym jedna wydana) i około 90 wierszy. 

Joanna Szpak - Nie bez powodu 

Prawdziwa historia o sile przyjaźni, pierwszej miłości i pokonywaniu własnych ograniczeń. Skąd brać siłę i nadzieję do codziennej walki? Jak zaakceptować samego siebie oraz własne wady? Patryk różni się od większości ludzi, których spotyka na swojej drodze. Czuje się odmienny, gorszy i niechciany. Każdy dzień przynosi mu wiele bólu, zarówno tego fizycznego, jak i psychicznego. Chciałby być taki, jak wszyscy, lecz wie, że to niemożliwe. Niemożliwe dla osoby niepełnosprawnej. A jednak chłopak uparcie się nie poddaje, codziennie rozwijając w sobie pasję, która nadaje jego życiu zupełnie nowy wymiar. Konie są dla niego czymś więcej niż tylko pięknymi stworzeniami. Dzięki nim może poznawać otaczającą go okolicę, czego sam nie byłby w stanie zrobić. A już wkrótce pokonywanie kolejnych ograniczeń stanie się łatwiejsze, bo w życiu Patryka pojawi się ktoś, z kim połączy go silna i nierozerwalna więź…

Okładka przedstawia w centralnej części chłopaka, prawdopodobnie naszego głównego bohatera, Patryka. Nad nim jest twarz dziewczyny, narysowana ołówkiem. Nie posiada niestety skrzydełek, a co za tym idzie nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka duża, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. 

Jest to debiut autorki, a ja jak wiecie, często daje im szansę, gdyż sama kiedyś debiutowałam i wiem, jak jest ciężko zaistnieć w świecie literackim. Pióro jest lekki, dzięki czemu czyta się szybko. Zdania są proste, nieskomplikowane, rozdziały również nie są zbyt długie, więc lektura się nie dłuży. Jedyne co, co mogłabym powiedzieć na minus, to że zabrakło mi emocji, które odczuwają bohaterowie. Gdyby bardziej się na nich skupiono, by przekazać je czytelnikom, książka może miałaby większy odzew i popularność. 

Patryk to chłopak z niepełnosprawnością. Oczywiście, nie czyni go to innym, a przynajmniej nie powinno, bo ma głowę na karku jak każdy inny. Jednak jak wiemy, ludzie są bez serca, podli i... Często wytykają gorszych od siebie, niesprawnych fizycznie czy psychicznie palcami, wyśmiewają i dzieją się różne złe rzeczy. Jako osoba dorosła wiem coś na ten temat, ale nie z autopsji. Wiem natomiast, jak to jest być wyśmiewanym, hejtowanym, z wielu powodów. Także rozumiałam głównego bohatera. I współczułam mu. Ma przepiękną pasję, hobby, a jednocześnie darzy wielką miłością konie i to jest piękne, że mimo całego zła, ma swoją odskocznię, potrafi przelać na nią swe emocje. Ogólnie postaci nie ma dużo, ale większość to bym potłukła patelnią po głowie. Brat i matka chłopaka - to przysłowiowy nóż w kieszeni mi się otwierał. Ojciec? Brak słów. Koledzy ze szkoły? Kolejni... I jest jeszcze ktoś, kto odegra w jego życiu ważną rolę, gdzie chłopak będzie czuł normalność i wiele innych emocji. Takich postaci jak w tej książce znajdziecie ludzi na ulicy bez najmniejszego problemu. 

Ojciec jako pierwszy przychodzi mi na myśl. Początkowo myślałam, że może on jest w rozjazdach? Delegacjach? Albo jest niemową? Przez to, co działo się w domu... Przecież powinien zaalarmować! Uderzyć pięścią w stół i powiedzieć "koniec tego!". Tak bardzo brakowało mi tego tutaj. Był też moment, że zastanawiałam się, czy nie zostawił swojej rodziny, bo przez większą część książki, nie ma o nim słowa. Z kolei brat... Ja wiem, że zazwyczaj rodzeństwo nie pała do siebie miłością, ale zachowanie brata powoduje we mnie złość i to okrutną. Świnia i tyle. A matka... Nie powiem, że wiem jak to jest, bo dokładnie w takiej samej sytuacji nie byłam. Jednak moja relacja z rodzicielką nie należy do najlepszych i poufałych, więc rozumiem, jak to jest częściowo. Niemniej jednak często odzywki kobiety do własnego dziecka wprawiały mnie w osłupienie, niezrozumienie i również złość. Totalne chamstwo w biały dzień. Nie tak powinno to wszystko wyglądać. Nie tak powinna wyglądać rodzina... 

Prosta, życiowa opowieść bez koloryzowania codzienności. Historia, która na dobrą sprawę spotkać mogłaby każdego, bez wyjątku. Fabuła ma sens, jest dobra, chociaż czytając ją, starałam się wczuć w wiek Patryka - chodzi on do gimnazjum, a mnie już daleko od tego czasu. I widać tę różnicę gimnazjalisty a dorosłego człowieka. 

Jest to lektura o dojrzewaniu, dorastaniu, częściowej niepełnosprawności i szeregu wiążących się z tym... Nieprzyjemności. Książka, która pokazuje nam tę brzydką, niezrozumiałą część życia, kiedy dominuje w niej samotność, smutek, żal, odrzucenie. Czas, w którym chłopak powinien dobrze się bawić, cieszyć z życia, zawierać nowe znajomości, zostaje zmarnowany na rzecz innych spraw... Znajdziemy w niej mimo wszystko jedną ważną znajomość, która przerodzi się w przyjaźń, pojawi się pierwsze zauroczenie, walka o samego siebie, zaakceptowanie takiego, jakim się jest. 

Reasumując szczególnie polecam tę książkę młodym ludziom, u kresu szkoły podstawowej. Myślę, że nie będziecie mieli problemu ze zrozumieniem jej, ale i poczujecie się na miejscu głównego bohatera. Oczywiście starsi też mogą ją czytać, jednak zobaczą różnice między obecnym życiem, a tym, gdy było się młodym. Polecam.

Za możliwość poznania historii dziękuję autorce 

Strona autorki - TUTAJ -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)