niedziela, 2 lutego 2025

Joanna Chmielewska - Całe zdanie nieboszczyka

 Dzień dobry! 

Przychodzę dzisiaj do Was z krótką recenzją pewnego kryminału, który zaczęłam czytać końcem grudnia, a skończyłam w nowym roku, 2025. Obiecałam sobie w zeszłym roku, że będę chciała przeczytać co najmniej połowę tej kolekcji, by stos hańby się kurczył, szczególnie jeśli chodzi o książki Chmielewskiej. Już tyle czekają... 

Joanna Chmielewska Autorka powieści sensacyjnych, kryminalnych, komedii obyczajowych, a także książek dla dzieci i młodzieży.
Ukończyła Wydział Architektury na Politechnice Warszawskiej, z zawodu inżynier architekt. Pracowała m.in. w Samodzielnej Pracowni Architektoniczno-Budowlanej "Blok", w Energoprojekcie, w Biurze Projektów "Stolica". Pracowała przy budowie Domu Chłopa.
Debiutowała w 1958 na łamach czasopisma "Kultura i Życie" jako prozaik. Przez pewien czas pisała w Kulturze i Sztuce na tematy związane z architekturą wnętrz. W 1964 miał miejsce debiut książkowy – wydała sensacyjną powieść Klin. Łączny nakład jej powieści w Polsce przekroczył 6 mln egzemplarzy, a w Rosji - gdzie uważana jest za najpoczytniejszą pisarkę zagraniczną - 8 mln. Jej książki tłumaczono na języki obce 107 razy. Zmarła w 2013 roku.

Joanna Chmielewska - Całe zdanie nieboszczyka #4


To pierwsza powieść Joanny Chmielewskiej o charakterze przygodowym. W nielegalnej szulerni Joanna zostaje przypadkowo wzięta za inną osobę. Na skutek tej pomyłki to jej właśnie umierający mężczyzna powierza wskazówkę do odnalezienia cennego skarbu...

Okładka pasuje do całej serii, jest biała, u góry i na dole wyrazy mamy jak wyklejone litery z gazety. Ma mniejszy format, przez co wielu osobom może to przeszkadzać. Strony są kremowe, w moim przypadku aż pożółkły, tyle czasu leżały w biblioteczce i czekały na swoją kolej. Czcionka wystarczająca dla oka, literówek brak. Odstępy i marginesy zostały zachowane. 

Moje kolejne spotkanie w ostatnim czasie z piórem autorki. Jest to później napisana powieść niż Klin (1964), gdyż pochodzi z roku 1972. I powiem Wam, że widać nieco różnicę. Jest napisana bardziej przystępnym językiem, przez co czytelnik z ciekawością pochłania kolejne strony. W przypadku ostatnio czytanej lektury nie było tak. Autorka ma lekkie pióro, dostępne dla każdego. Sporo w niej opisów, przemyśleń głównej bohaterki, niemniej jednak w niczym to nie przeszkadza. 
Fabuła jest naprawdę niezła, przez co czyta się z zaangażowaniem i ogromną ciekawością, co jeszcze spotka tę naszą nieszczęsną, pechową wręcz Joannę. 

Nasza główna bohaterka jest mocno specyficzna. Joanna, bo ma tak samo na imię jak autorka książki, czeka niezwykła podróż po krajach, ale z przymusu. Stara się znaleźć jakieś pozytywy mimo tego, e została porwana. Całkiem niezła z niej aktorka i kombinatorka. Niezwykle zadziorna, uparta i zdziwaczała. Jej zachowanie wprawia w osłupienie. Czy ją polubiłam? Tutaj tak, nie nudziłam się z nią absolutnie, wręcz całkiem dobrze się bawiłam. 

Wiele się tutaj dzieje, akcja jest bardzo dynamiczna. Momentami ciężko nadążyć za tym, co się dzieje. Na pewno nie pośniecie nad lekturą. Mamy wiele miejsc akcji, między innymi: Francja, Brazylia, Dania, Polska. To, co wyczynia główna bohaterka nie raz wprawia człowieka w osłupienie i zdziwienie konkretne. Momentami chciałoby się głośno zaśmiać. 
Także warta uwagi dzięki humorowi, który jest doprawdy obecny na wielu, wielu stronach, ale i sama postać Joanny, oryginalna, zdziwaczała, a mimo wszystko w pewien sposób zgarniająca sympatię czytelnika. Można by rzec, że nic nas już nie zaskoczy, a jednak Chmielewska jednak potrafiła to zrobić. W jednej książce nawet kilka razy!

Reasumując uważam, że jest to naprawdę świetna przygoda kryminalna, bo mamy trupa, mamy zagadki, jest porwanie i ucieczka. Akcja pędzi przed siebie, a my ledwo nadążamy za Joanną czy wydarzeniami. Wreszcie sobie przypomniałam, za co lubiłam czytać powieści pisarki. A z wypiekami na twarzy pochłaniałam jej powieści. 
Myślę, że wielu z Was może przypaść do gustu, szczególnie starszym rocznikom czy osobom, które są ciekawe pióra pisarki. Zdecydowanie bardziej polecam niż Klin, który mnie mocno wynudził. Polecam wszystkim fanom kryminałów, powieści przygodowych. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)