czwartek, 1 marca 2018

Michał Gałwa - Dziewczyna ze snów

Witajcie!
Dzisiaj chciałabym zapoznać Was z pewnym thrillerem, który okazał się być dla mnie wielką niewiadomą. Nie znałam wcześniej autora, więc nie wiedziałam, co dostanę w tej książce. Jednak zerknęłam wcześniej na LubimyCzytać i zauważyłam, że to druga książka autora. Stwierdziłam, że źle być nie może i skusiłam się. Zaczęłam czytać. Najdziwniejsze było to, że... przepadłam bez reszty. Ale zacznijmy od początku. 

Michał Gałwa - Absolwent Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych. Autor debiutanckiej powieści fantastyczno-przygodowej pt. „Proces”, wydanej w 2015 roku. Ze względu na zamiłowanie do psychologii jego powieści dotykają problemów ludzkiej psychiki ukształtowanej we współczesnym świecie.

Michał Gałwa - Dziewczyna ze snów

Siedemnastoletni Jake Hopkins przeprowadza się do Iglastych Wzgórz, które są rodzinnym miasteczkiem jego zmarłej w tajemniczych okolicznościach matki. Chłopak, od dziecka śniąc wyłącznie koszmary, myśli, że gdy odkryje rodzinną tajemnicę, wyleczy się ze swojej przypadłości. Jednak koszmary się nasilają, a Jake zauważa w nich realne zagrożenie nie tylko dla niego, ale i dla ludzi w jego otoczeniu. Szukając prawdy i racjonalnego wyjaśnienia dla niemożliwego, zaczyna powoli popadać w obłęd. Autodestrukcyjny obłęd, który pogłębia tylko pozornie senny klimat Iglastych Wzgórz. 

Zaczynając od szaty graficznej, muszę przyznać, że zwróciła moją uwagę. Ciemna kolorystyka, na dole widzimy czyjąś twarz, najpewniej kobiety, a na górze okładki zamglony las, gdzie spostrzec można wierzchołki drzew. Ładny grzbiet, a jak wiecie jestem czasami sroką okładkową i tutaj we mnie się nasiliła widząc ten egzemplarz już u siebie w domu. Jestem zadowolona z wyglądu i wydania tej książki. Nie ma białych stron, czcionka jest duża, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane, dzięki czemu czyta się wygodnie, szybko oraz przyjemnie. Nie zauważyłam jakichkolwiek błędów w druku, więc kolejne słowa pochwały należą się w stronę redaktora, korektora oraz całego zespołu pracującego nad tą powieścią. A więc: kwestia wizualna mnie kupiła. A pióro autora? 

Musze przyznać, że obawiałam się trochę tego, co może mnie spotkać podczas lektury. Jak wiecie nie zawsze nowi autorzy, choć nie debiutanci potrafią zawieść czytelnika. Jednak dałam się kupić okładce i szczerze mówiąc, nie żałuję. Już po pierwszych kilku stronach totalnie przepadłam. Czytając te powieść czułam się jakbym to ja śniła. Pochłaniałam jak odkurzacz śmieci kolejne strony i z wielkim zaciekawieniem śledziłam losy naszego bohatera, Jake'a. Z ręką na sercu stwierdzam, że warto sięgnąć po tę powieść choćby ze względu na pióro, jakim posługuje się autor. Jest lekkie, przyjemne i wciągające. Momentalnie porywa nas do swojego świata i zapewnia nam na kilka godzin świetną przygodę, której nie sposób jest przejrzeć. 
Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości powstaną kolejne thrillery z pod pióra Pana Michała. Będę wyczekiwać ich z wielką przyjemnością. :) 

"- Jake? - Zatrzymała mnie po kilku krokach.
- Tak?
- Powietrze w mieście może i cię nie zabija, ale powoli cię wyniszcza."

Z kolei Jake, jak i pozostali bohaterowi są wykreowani naprawdę dobrze. Ich charakter, psychika - wszystko na wysokim poziomie. Są wyraźnie wykreowani, stąd też można odnieść wrażenie, że istnieją naprawdę. 
Nasz główny bohater, tak jak kiedyś ja nie chciał się przeprowadzać. Wolał zostać z dziewczyną, najbliższymi tam, gdzie zagrzał swe miejsce i nic nie było mu obce. Nie ma jednak wyjścia i musi poznać Iglaste Wzgórza. Chce też dowiedzieć się czegokolwiek o swej mamie, co będzie niewiarygodnie trudne, bo ojciec to przed nim ukrywa. Niespotykane jest również to, że koszmary stają się na tyle realne, że momentami ciężko jest odróżnić jawę od snu... 
Przyznam, że na miejscu bohatera chyba bym umarła. Ze strachu. Naprawdę. Jeśli sięgniecie po tę powieść i poznacie sny tego chłopaka... Każdy z pewnością miał taki koszmar, którego nie chce pamiętać. Którego nie chciałby przeżyć naprawdę. I pomyślcie, jaki to jest ból śniąc, a co dopiero gdy to wciela się w życie...
Jestem naprawdę ogromnie zadowolona z kreacji bohaterów, a co za tym idzie jestem zaskoczona tak wnikliwą analizą snów, psychiki bohaterów. Uwielbiam o tym czytać, poniekąd sama kiedyś bardzo interesowałam się ludzką psychiką, chciałam też zostać psychologiem, więc coś po tym we mnie zostało. Powiem Wam tyle: bohaterowie to kolejny punkt, dla którego warto sięgnąć po tę powieść. 

Książka jest pełna tajemnic. Ciężko jest odnaleźć granice między snem a rzeczywistością i to tak niesamowicie wciąga! Jestem pod ogromnym wrażeniem, że autorowi udało się mnie totalnie oczarować i wciągnąć na tyle, że jak zaczęłam ją czytać, to ciężko było mi się od lektury oderwać. Nie każdy autor ma taką siłę przyciągania do swych powieści - a ten już zyskał moje zaufanie. Może nie będę sięgać w ciemno w przyszłości po jego książki, ale na pewno z wielką uwagą będę śledzić poczynania autora i jego nowe papierowe dzieci. Będę uważnie czytać opisy i mam nadzieję, że będą to kolejne tak świetne thrillery jak ten. :) 
Akcja pędzi cały czas do przodu, nie ma chwili na odpoczynek. Wszystko jest tak owiane tajemnicami, że nie sposób jest przewidzieć, co wydarzy się dalej. Nie można powiedzieć, że jest schematyczna, a ja bym powiedziała nawet, że oryginalna. Drugiej takiej jak ta jeszcze nie spotkałam. Strzał w dziesiątkę. 

"- Jesteś świadomy w świecie, gdzie nie ma żadnych zasad. Żadnych barier. Możesz robić wszystko. Czy to nie jest dobre, Jake?"

Tak samo jak pomysł na fabułę. Zacieranie granicy między snem, a życiem jest stosunkowo rzadko opisywane w lekturach, po jakie sięgamy. Ten wątek jest jak nieodkryty ląd, a Pan Gałwa właśnie pokazał nam swój kawałek. Jestem bardzo zadowolona i usatysfakcjonowana treścią, jaka dostałam. Jeszcze bardziej się cieszę, że tak dobry thriller spoczywa na mojej półce. 

Reasumując jestem zadowolona i szczęśliwa, że sięgnęłam akurat po tę powieść. Wybór okazał się niezwykle trafny i zadowalający aż za bardzo. Mam nadzieję, że swoim masłem maślanym powyżej zachęciłam Was do sięgnięcia po tę książkę. Albo chociaż do zainteresowania się Dziewczyną ze snów, co z kolei skusi Was do przeszukania wujka Google i w końcu zakupienia tej pozycji. Gwarantuje Wam, że warto. Na pewno spodoba się czytelnikom tegoż gatunku, początkujących jak i zaawansowanych. Trzyma w napięciu od samego początku do końca. A zakończenie nieco zbija czytelnika z tropu. Byłam nieco w szoku poznając zwieńczenie tej historii, niemniej jednak jestem zadowolona z takiego obrotu spraw. 
Zdecydowanie polecam, bo warto! :) 

A Wy już czytaliście tę powieść?Znacie autora, lubicie jego pióro? A może Was zachęciłam i będziecie na nią polować? Piszcie śmiało, czekam na Wasze komentarze! 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie 
https://novaeres.pl/
 

10 komentarzy:

  1. Jeśli będę miała taką możliwość, na pewno sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie tajemnicze książki, myślę, że jak się nadarzy okazja to ją przeczytam :)
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze to nie wiem czy by mi się spodobała :-D czasem mam ochotę na takie książki, ale w tym momencie jestem za bardzo zawalona innymi zajęciami, jednak tytuł mam na uwadze :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, jakoś mnie nie pociąga :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam i raczej nie czuję się specjalnie zainteresowana :D

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)