poniedziałek, 26 marca 2018

Kiedy strata bliskiej osoby boli...

Witajcie! 
Dzisiaj chciałabym zbytnio się nie rozpisując (tym razem się postaram) przedstawić Wam książkę, która z pozoru może wydawać się całkiem niezła. Jednak pewne jest to, że po przeczytaniu jej już nieco inaczej będziemy patrzeć na życie, przemijanie czy samą śmierć. 
Strata bliskiej osoby naprawdę boli, wiem to z autopsji. Pamiętam, że rok i miesiąc po mojej przeprowadzce dostałam smsa od cioci, że mój wujek chrzestny nie żyje. Pamiętam, że mieliśmy zasiadać do obiadu wszyscy, to była niedziela, południe. A ja nie wiedziałam, co ona do mnie pisze. Jak to nie żyje? Niemożliwe. A jednak, okazało się, że odszedł. Nie zapomnę nigdy tego, co wtedy poczułam. Obiad został nietknięty, nic nie mogło przejść mi przez gardło. Początkowo był szok, później płacz i rozpacz, a na końcu świadomość, że jego już nie ma. Ten moment zapamiętałam bardzo dokładnie i wiem, że nigdy nie zostanie z mojej głowy wymazany. 
Jestem przekonana, że i Wy doświadczyliście straty, z którą nie mogliście się pogodzić, czy nadal nie możecie... 

Sonia Belasco - przez większą część swojej kariery zawodowej pracowała z nastolatkami jako ich mentorka, nauczycielka, terapeutka. Często czerpie inspiracje z pasji młodych ludzi, ich kreatywności i siły charakteru. Nie przegapi żadnego programu telewizyjnego o młodzieży licealnej, widziała tez wszystkie współczesne filmy o bitwach tanecznych i superbohaterach. 

Sonia Belasco - Mów do mnie 
Mam tak przynajmniej dwadzieścia razy dziennie. Robię coś albo coś mówię, albo coś widzę i mam ochotę wysłać pocztówkę do tego miejsca bez adresu, w którym teraz przebywasz: „Szkoda, że Cię tu nie ma”.
Nie ma dobrych słów, by wyrazić ból po stracie. Nie ma słów, które pomogłyby walczyć z pustką po kimś, kto odszedł.
To dlatego Melanie zaczęła malować. Jej matka była dość ekscentryczną artystką, wspaniałą kobietą. Zmarła przedwcześnie na raka. Melanie maluje, by poczuć jej bliskość.
To dlatego Damon zaczął robić zdjęcia. Carlos, jego najlepszy przyjaciel, był fotografem. Odebrał sobie życie. Damon chce zrozumieć, dlaczego. Wierzy, że przez obiektyw jego aparatu zobaczy świat oczami Carlosa.
Dla obojga sztuka to terapia, światło nadziei w trudnym powrocie do normalności.
Spotykają się podczas prób do szkolnej wersji Otella. Mają ze sobą wiele wspólnego, coraz dłuższe rozmowy przynoszą obojgu ulgę. Przekonują się, że czasami wystarczy, by ktoś nas wysłuchał, bo zainteresowanie życzliwej osoby to najlepsze lekarstwo na smutek. 

Zacznę od okładki, która bardzo przypadła mi do gustu. Duży księżyc, dwoje nastolatków... Podświadomie czułam, że to nie będzie lekka lektura... Niestety nie posiada skrzydełek, co jest też normalne u tegoż wydawnictwa. Przez to nie ma dodatkowej ochrony i szybko może się niszczyć, więc lepiej uważać... 
Co do samego wydania nie mam zastrzeżeń. Nie znalazłam w tekście literówek, a odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko i wygodnie. 

"Chyba każdy czasami marzy o tym, by być kimś innym. O tym, by uciec od tego wszystkiego."
 
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać, że udane. Decydując się na tę książkę nie wiedziałam jakim piórem będzie się posługiwać autorka i czy akurat przypadnie mi do gustu. Moje obawy były w tym przypadku zbędne, ponieważ już po kilkunastu stronach polubiłam się z jej stylem i śledziłam z zainteresowaniem losy bohaterów. Sonia Belasco posługuje się prostym, przejrzystym i przyjemnym piórem, które polubić jest w stanie każdy. Nie miałam jakichkolwiek blokad czy barier przy czytaniu Mów do mnie. Nie jest to plastyczny styl, a bardziej młodzieżowy. Autorka nie przynudza, popycha akcję do przodu, więc spokojnie - nie zaśniecie przy czytaniu jej.
Reasumując uważam, że Sonia Belasco napisała kawał dobrej lektury, z drobnymi mankamentami o których już za moment, ale mimo to można śmiało sięgnąć po nią, ponieważ jest tego warta. 

Bohaterowie, jacy zostali nam przedstawieni w tej lekturze są doprawdy przeróżni. Mają różne zdania w tematach tabu, różnią się charakterem i nie są neutralni. Za to dziękuję autorce bo głównie poprzez bohaterów ukazała nam część problemów z jakimi zmierzają się nastolatkowie i ogólnie ludzie w dzisiejszych czasach. 
Melanie oraz Damon stracili osoby, które były dla nich bliskie. Przeżywają żałobę na swój sposób, inaczej. Niemniej jednak było mi ich żal. Wiem, jak to jest stracić kogoś bliskiego i nie móc z tą osobą porozmawiać... 
Polubiłam zarówna Damona, jak i Melanie. Są to sympatyczne postacie, które kryją w sobie bardzo wiele i nie chcą tego z siebie wydusić. To ich męczy jeszcze bardziej, przez co nie mogą pogodzić się ze stratą.
Reasumując uważam, że są dość dobrze wykreowanymi bohaterami, których jesteśmy w stanie polubić, którym współczujemy i chcemy dla nich jak najlepiej. Myślę, że ich polubicie. 

Emocje... Niestety, ale tutaj jest ten mankament, o którym wspomniałam wyżej. Nie poczułam uczuć, które czuli Damon czy Melanie. Pustka totalna i szkoda, bo gdyby nie to, książka w moich oczach byłaby rewelacyjna, a tak to jest tylko dobra. Żałuję, że kwestia uczuć została potraktowana gorzej, że kompletnie nie została dopracowana. Dowiadujemy się również, że sama autorka straciła chłopaka, który popełnił samobójstwo. Myślałam, że przekaże nam jakieś głębsze odczucia, ale nie... Szkoda.

"Nie ukrywaj przed ludźmi tego, co ważne. Pozwól, by Cię zobaczyli, by Cię poznali. Od Ciebie zależy, jak to zrobisz. Tylko się nie ukrywaj. Nie wybieraj samotności. Świat jest taki wielki i piękny - odkrywaj go, bądź tak wielka i piękna jak on."

Podoba mi się to, że powstaje coraz więcej książek o tematyce samobójstwa, śmierci, stracie kogoś bliskiego. Oczywiście nie podoba mi się to, że kogoś tracimy, tylko to, że zaczyna się o tym coraz więcej mówić. Że pokazuje się innym, że nie jest sam, że zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, wsparcie, nadzieja na pogodzenie się z nieobecnością drugiej osoby. Warto o tym rozmawiać i ogólnie warto rozmawiać. Bo na przykładzie przyjaciela Damona, Carlosa - zabrakło rozmowy i poprowadziło do nieodwracalnej straty. Autorka pokazuje jak tragicznie może skończyć się życie człowieka, gdy nie wyjawi tego, co go męczy. Trochę to przykre, bo nawet jeśli ma się przyjaciela i nie mówi takich rzeczy... Trudny to temat, ciężko mi o tym pisać. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie... 

Reasumując cieszę się, że miałam okazję poznać powieść o takiej tematyce, trudnej ale bardzo ważnej. Może powieść nie jest doskonała, ale jest dobra i warto poświecić jej kilka chwil. Myślę, że mogłaby być dedykowana wszystkim tym, którzy stracili kogoś bliskiego, czy nawet młodzieży. To są wciąż tematu TABU, o których warto pamiętać, o których warto rozmawiać. Jestem przekonana, że niektórym osobom z pewnością przypomni kilka spraw czy tez wskaże drogę. Polecam również wszystkim zainteresowanym. Nie jest to może lektura z górnej półki, ale mimo wszystko warto jej poświęcić kilka chwil. :) 

Jest tutaj ktoś, kto czytał już tę powieść? Podobała się Wam? Co o niej myślicie? A może jest ktoś, kto chciałby ją przeczytać? Piszcie śmiało! :) 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję 
www.harpercollins.pl/

46 komentarzy:

  1. Mam w planach tę książkę, właśnie ze względu na jej tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Noe czytałam, ale myślę o niej dosyć często. Nie umiem radzić sobie ze śmiercią bliskiej mi osoby, więc lektura tej książki pewnie dobrze by mi zrobiła.

    Pozdrawiam,
    Toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, ale w jakimś stopniu mnie do niej ciągnie, no i to wydanie <3

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Planuję przeczytać tę książkę i może niedługo mi się to uda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy będę się rozglądał za książkami do przeczytania to może poznam ją bliżej ;)

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś przeczytam, lubię takie historie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Już jakiś czas temu, ta książka przykuła mą uwagę!:)
    Mam w planach!:))


    Pozdrawiam serdecznie!
    www.nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam i nawet nie wiedziałam, że jest taka książka. Ale czy chciałabym, ją przeczytać? Hmmm 🤔 sama nie wiem 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę zapoznać się z historią, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne cytaty i bardzo ciekawa pozycja...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja póki, co odpuszczam. Obecnie temat śmierci omijam szerokim łukiem.
    https://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Może być ciekawie, ale nie na tą chwilę... Teraz potrzebuję lżejszej tematyki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się naprawdę dobrze. Moze uda mi się wczuć w ich emocje

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdzie wcześniej się na nią nie natknęłam, a szkoda, bo tematyka przypadła mi do gustu. Zapisuję na moją czytelniczą listę :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. okładka zdecydowanie ciekawa, wow, ten opis też mocny. bardzo mi się spodobał. szkoda tylko, że brak emocji... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka jest ostatnimi czasy wszędzie i nie jestem pewna co do niej. Pewnie poszukam w księgarni i zobaczę czy zaiskrzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam kilka razy okładkę, ale jakoś nigdy nie zagłębiałam się nawet o czym ona jest :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanawiałam się czy brać ją do recenzji, ale odpuściłam na rzecz "Raj nie istnieje". Pewnie z ciekawości zerknę na nią w bibliotece jak się pojawi, ale to kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Przez Twój blog moja lista czytelnicza rozrasta się zbyt szybko!

    OdpowiedzUsuń
  20. Boje się, że będę mieć kaca książkowego po takiej literaturze

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ostatnio miałam za dużo takich książek, więc podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie jest to na razie książka dla mnie, myślę natomiast, że za jakiś czas chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)