sobota, 19 stycznia 2019

Camilla Grebe - Dziennik mojego zniknięcia

Dzień dobry! 
W końcu przychodzę do Was z recenzją książki, którą zaczęłam jakiś czas temu. Niestety przygotowania do egzaminu zawodowego tak bardzo mnie pochłonęły, że odłożyłam wszelakie książki na bok i skupiałam się na nauce. Jestem aktualnie tak podzielona: praca i praktyki. Do tego wieczorne powroty do domu, przepełnione niestety zmęczeniem i jedyne, czego się chce, to coś zjeść, wziąć kąpiel i pójść spać. W końcu znalazłam trochę czasu i po zakupach, które były pilne od dłuższego czasu przysiadam przed komputer i klecę nieporadne zdania oczywiście nie na temat, jak zwykle we wstępie. Ale już biorę się do roboty. Obiecuję postarać się częściej pisać dla Was recenzje, jak tylko moje życie nieco się uspokoi. :) 

Camilla Grebe - Urodziła się w 1968 roku w Sztokholmie. Jest wziętą autorką powieści kryminalnych, znaną zarówno w rodzimej Szwecji, jak w innych częściach świata. Znana jest jako autorka popularnej trylogii "mroczna Moskwa", którą napisała wraz z Paulem Leanderem-Engstromem. Poza pisarstwem Camilla Grebe jest również odnoszącą sukcesy bizneswoman - prowadzi firmę doradczą w zakresie zarządzania oraz jest współzałożycielką StorySide, cieszącego się popularnością szwedzkiego wydawcy audiobooków. 

Camilla Grebe - Dziennik mojego zniknięcia
Mroczna i niezwykle emocjonująca opowieść o powtarzanych raz po raz kłamstwach, w które z czasem decydujemy się wierzyć
Brutalne morderstwo w małej sörmlandzkiej wsi Ormberg doprowadza do spotkania trzech osób: Malin, młodej policjantki, która starannie zaplanowała swoje życie, Hanne, psycholog sądowej, której egzystencji grozi załamanie, i Jake’a – chłopca, który nosi w sobie niewypowiedzianą tajemnicę.
Pościg za zabójcą jest nie tylko niebezpieczny, ale także zmienia losy całej trójki. Prawda zaś jak zwykle ma wysoką cenę.

Zaczynając od okładki, muszę przyznać, że mi się spodobała. Prawdopodobnie widzimy gałęzie drzewa na tle białego, zimowego nieba, a na jednej z gałązek przewiązana jest czerwona wstążka. Oznaczać może wiele, ale równocześnie nic. Wszystkiego dowiecie się, czytając powieść. ;) 
Przeważa tutaj biel, czerń, czerwień. Ten układ kolorów moim zdaniem dobrze do siebie pasuje. Gdybym spotkała tę ksiązkę w księgarni, z pewnością zainteresowałabym się przeczytaniem opisu i raczej na pewno byłabym ciekawa treści. 
Posiada skrzydełka, które są dodatkową ochroną przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy fragment książki, a na drugim kilka słów o autorce. Kartki są białe - wiem, że niektórym z Was może to przeszkadzać... :( Czcionka jest duża, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. 

Było to moje pierwsze spotkanie z tą pisarką i już wiem, że raczej nie ostatnie. Gdy tylko odkopię się z egzemplarzy recenzenckich i swoich z półki wstydu, postaram się częściej zaglądać do literatury pisanej przez autorkę. Na początku było mi trochę ciężko się "zaaklimatyzować". Nowe pióro, które jest lekkie, ale jednak różni się nieco od pozostałych, jakie czytam. Mimo to pochłonęłam książkę w miarę szybko (nie patrząc na odstępy czasowe do jakich byłam zmuszona). 
Pisarka potrafi zainteresować czytelnika treścią. Przedstawia swą książkę za pomocą trzech bohaterów: Hanne, Jake'a oraz Malin. Każde z nich na swój sposób różni się od siebie, ma inne myślenie i pogląd na sprawę, która jest kluczowa. Cieszę się, że to, co miała do zaoferowania autorka przypadło mi do gustu. Jeśli lubicie czytać kryminały, bardziej pod względem zagadek i tajemnic niż rozlewu krwi - to zachęcam już teraz. 

Właśnie, nasza trójka bohaterów. Każdy jest inny i dzięki temu można się nie zanudzić. Są to postacie wyraziste, prawdziwe, i zarówno Hanne, Malin jak i Jake'a polubiłam w pewnym stopniu. Nie chcę zdradzać zbyt wielu informacji o książce, bo wtedy wszystko nie miało by sensu, ale uważam, że i Wam chociaż po części przypadną wam oni do gustu. Nie są bezpłciowi, papierowi, obojętni. Każde z nich ma swoje tajemnice, które z każdą kolejną stroną odsłaniają przed nami. Dlatego cieszę się tym bardziej, że autorka postanowiła zrobić z nich narratorów - dzięki temu lepiej ich rozumiemy. ;) 

Nie ma tutaj pędzącej na łeb, na szyję akcji, mimo iż koniec dzieje się wszystko naprawdę szybko i ja czytając, nie raz wstrzymywałam oddech, bo bałam się, że stanie się coś, czego bym nie chciała... Autorka bawi się nami, stawiając wiele znaków zapytania, co rusz zarzuca nam niespodziankami, które niekoniecznie są dla bohaterów dobre... Niemniej jednak potrafi zaskoczyć, a to jest ważne. Mimo, iż nie ma szybkiej akcji przez większość książki, to jednak nie można powiedzieć, że sprawa wlecze się jak żółw. Pojawiają się nowe tropy, a to wszystko pobudza naszą wyobraźnie. Widzimy wszystko dokładnie po zamknięciu oczu i my stajemy się detektywem, próbującym rozwiązać sprawę. 

Reasumując uważam, że książka zasługuje na uwagę. Może nie jest jakoś wybitnie najcudowniejsza, ale nie jest również słaba. Według mnie jest to dobra powieść detektywistyczna, po części kryminał. Bardzo dużo pytań, tajemnic, które staramy się rozwiązać, pomagając tym samym bohaterom, ale niestety to nie jest takie proste. Myślę, że mogłaby i Wam przypaść do gustu ta lektura, więc serdecznie ją polecam. :) 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

4 komentarze:

  1. Lubię czasem zabawić się w detektywa i spróbować rozwiązać zagadkę ,zanim zrobi to autor, więc myślę, że książkę mogłaby mi się spodobać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałabym tę książkę z wielką chęcią :)

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)