poniedziałek, 1 grudnia 2025

PREMIEROWO: Katarzyna Seredin-Kolarczyk - Mierzeja pełna cudów

 Dzień dobry! 

Dzisiaj mam dla Was krótką polecajkę książeczki dla dzieci, którą miałam okazję przeczytać kilkukrotnie przed publikacją. Pierwszy raz jako beta czytelnik i podzielić się swoimi spostrzeżeniami z autorką, a następnie jako korektor po składzie - tropiłam błędy i nadawałam pozycji ostatnie szlify. PREMIERA: 1.12.2025

Katarzyna Seredin-Kolarczyk Pisze od zawsze. Pierwszą książkę napisała jeszcze w szkole podstawowej. Później współpracowała z kilkoma gazetami, w liceum miała własną rubrykę „Czy skorupka za młodu...” w której pisała o problemach ówczesnych nastolatków i ich postrzeganiu świata. Przez wiele lat prowadziła bloga, głównie o tematyce kosmetycznej, a później – o wszystkim. Obecnie pisze głównie krótkie recenzje książek, ma też na swoim koncie dwa poradniki na temat grafiki DTP (z zawodu jest właśnie grafikiem DTP) oraz bezpieczeństwa w salonie kosmetycznym. Zawodowo zajmuje się projektowaniem graficznym składem i łamaniem książek i e-booków oraz och przygotowaniem do druku lub publikacji on-line.

Katarzyna Seredin-Kolarczyk - Opowiedz mi, dziadku. Mierzeja pełna cudów 

Poznaj Kasię, ciekawą świata dziewczynkę, która wraz ze swoim dziadkiem, Mietkiem, wyrusza na wspaniałą wyprawę. Uzbrojona w zielony plecak, wygodne buty i wojskową lornetkę dziadka dzielnie kroczy przed siebie, słuchając opowieści o żyjącej nad Bałtykiem faunie i florze. Wyrusz na przyrodniczy spacer razem z Kasią i przekonaj się, jakie zwierzęta i rośliny można spotkać w tych pięknych lasach i na plażach.
„Opowiedz mi, dziadku. Mierzeja pełna cudów” to sentymentalny powrót do mojego dzieciństwa, do wspomnień z tamtych lat, gdy lato spędzałam właśnie z dziadkami, wzbogacony o opis zwierząt i roślin, które można spotkać nad Bałtykiem.

Okładka książki jest utrzymana w delikatnych kolorach. W momencie pisania tej krótkiej polecajki nie mam egzemplarza przed sobą. Bazuję na tym, co dotychczas widziałam z racji wykonania korekty po składzie. Książeczka nie ma zbyt wielu stron, ale co ważne, ma piękne ilustracje w środku, które mają swoje odzwierciedlenie w tekście, a jest to ważne, by tekst jak i grafiki były spójne. Uważam, że graficzka się postarała i zasługuje na uznanie. 

Pióro, jakim posługuje się Katarzyna jest lekkie i przyjemne, nie sprawia trudności i młodszym czytelnikom też nie powinno. Co trudniejsze zwroty są wytłumaczone w przypisach, więc za to duży plusik. Cała historia jest spójna, a co więcej, otwiera cały cykl książeczek. Jednak, czy doczekamy się kolejnych opowieści - to już wszystko zależy od autorki, ja milczę jak zaklęta. ;)

Gdy zaczniecie czytać ją swoim dzieciom, od razu przeniesiecie się na Hel. Miałam przyjemność raz tam być i po zamknięciu oczu widziałam już morze, słyszałam szum fal... Aż chciałoby się tam przenieść...

Jest Kasia, dosyć rezolutna i ciekawska dziewczynka, która wraz z dziadkiem, swoim osobistym przewodnikiem, przemierzają szlaki i podziwiają przyrodę, a jednocześnie uczą się nowych słów, zachowań - a to bardzo ważne. Teraz, kiedy dzieci trzymają w rękach smartfony i nie wiedzą, z czego żyją tak naprawdę...

Chciałabym Wam polecić tę książkę dla młodszych czytelników. Myślę, że dzieciaki będą zadowolone i ciekawe dalszych przygód Kasi. Tylko gdzie ją dziadek zaprowadzi i czy w ogóle? Oto jest pytanie. Reasumując polecam i nie mam zastrzeżeń. Czekam na więcej i na papierowy egzemplarz, bym mogła przeczytać córce na dobranoc. Z pewnością jej się spodoba.

Książka dostępna na LUBIMYCZYTAĆ -> TUTAJ <- kliknij 

Dziękuję autorce za zaufanie. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)