niedziela, 28 grudnia 2025

Joanna Chmielewska - Najstarsza prawnuczka

 Dzień dobry! 

Przygotowałam dla Was krótką recenzję/opinię książki, którą udało mi się "wymęczyć". Podtrzymuję swoje zdanie, że z twórczością autorki mam doprawdy różne przygody. Jak było tym razem? Przekonajcie się sami. 

Joanna Chmielewska - autorka powieści sensacyjnych, kryminalnych, komedii obyczajowych, a także książek dla dzieci i młodzieży. Ukończyła Wydział Architektury na Politechnice Warszawskiej, z zawodu inżynier architekt. Pracowała m.in. w Samodzielnej Pracowni Architektoniczno-Budowlanej "Blok", w Energoprojekcie, w Biurze Projektów "Stolica". Pracowała przy budowie Domu Chłopa. Debiutowała w 1958 na łamach czasopisma "Kultura i Życie" jako prozaik. Przez pewien czas pisała w Kulturze i Sztuce na tematy związane z architekturą wnętrz. W 1964 miał miejsce debiut książkowy – wydała sensacyjną powieść Klin. Łączny nakład jej powieści w Polsce przekroczył 6 mln egzemplarzy, a w Rosji - gdzie uważana jest za najpoczytniejszą pisarkę zagraniczną - 8 mln. Jej książki tłumaczono na języki obce 107 razy. Zmarła w 2013 roku.

Joanna Chmielewska - Najstarsza prawnuczka 

Sielski dworek, jak na swoje czasy zbyt wyemancypowana właścicielka, zaginiony napoleoński skarb, zapomniana kryjówka, jeden trup...

Ta historia to nie kryminał z rodziną w tle, lecz odwrotnie - saga rodu osnuta na tle sensacyjnej opowieści. Do tego oczywiście nieodłączne poczucie humoru z nutką autoironii - znak firmowy autorki.

Okładka książki, jak się domyślacie, pasuje do całej kolekcji. Mniejszy format, mniejsza czcionka, strony kremowe. Ten egzemplarz musiałam odkupić, bo brakowało mi go.

Tym razem ta historia kompletnie mnie nie kupiła. Czytało mi się topornie, chociaż sam w sobie pomysł na książkę nie był zły. Mamy przeskoki czasowe z przeszłości i teraźniejszości, ale jednak całość toczy się w dawniejszych latach. Widać to po stylu, w jakim napisana jest powieść, po tym, jak bohaterowie się wypowiadają. To akurat mi nie przeszkadzało. Trudno powiedzieć, czemu mi ona nie zagrała, ale naprawdę bardzo się męczyłam, żeby ją przeczytać.

Mamy wielu bohaterów przez dwa czasy akcji. Są one specyficzne, ale nic dziwnego, wszak żyli w innych latach. Co więcej, dzięki temu możemy podejrzeć jak kiedyś wyglądał świat, na co zwracali uwagę ludzie w codziennym życiu. Jedno nigdy się nie zmienia. Majątek. Chęć wzięcia go dla siebie. Widzę w swoim życiu, jak inni podążają do tego, by mieć więcej i więcej. To chyba nigdy się nie zmieni... 

Powieść jest dynamiczna, naprawdę dużo się dzieje. Mimo to ja się nudziłam. Nie wiem, czy mam już przesyt autorką, czy o co chodzi... 

Niemniej jednak chciałabym, żebyście nie skreślali innych książek Chmielewskiej, bo nie każda jest tak słaba jak ten egzemplarz. Zresztą, jeśli czytacie mojego bloga to wiecie, że raz coś mi się podoba bardzo, a raz niekoniecznie.

Tym razem jestem na nie. Kilka egzemplarzy z kolekcji zostało mi jeszcze. W tym roku na pewno jej nie skończę całej, ale może do połowy 2026 roku się uda. Trzymajcie za mnie kciuki.

Znacie powieść autorki? Podobała się Wam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)