Dzień dobry!
Walentynki już za nami, do następnych trzeba byłoby czekać niemal cały rok bez kilkunastu dni. CAŁE SZCZĘŚCIE, że opowiadania o miłości możemy czytać cały rok. Nie ważne, świątek, piątek czy niedziela, czytać sobie można kiedy nam się podoba. Tak samo z innymi opowiadaniami, na przykład klimatem świąt Bożego narodzenia - zawsze ona mają ze sobą jakieś przesłanie, które aktualne jest cały rok, całe nasze życie.
Ale przechodząc do rzeczy. Niedawno czytałam Pensjonat pod Świerkiem, również antologię od wydawnictwa Novae Res. W dzisiaj recenzowanej lekturze mamy niemal tych samych autorów, więc z miłą chęcią, bez zastanowienia skusiłam się. Jakie są moje wrażenia po? Przeczytajcie sami, serdecznie zapraszam. :)
Zakochane Trójmiasto - PRACA ZBIOROWA
Ponoć miłość może się pojawić pod każdą szerokością geograficzną, ale
czy nie jest tak, że niektóre miejsca sprzyjają jej w wyjątkowy sposób?
Majestatyczny orłowski klif, tajemnicze jeziora i lasy Borów
Tucholskich, słoneczna sopocka plaża, urokliwe zakątki gdańskiego
Starego Miasta czy gwarny skwer Kościuszki w Gdyni – oto wymarzona
sceneria dla pierwszej randki. A może długo oczekiwanego spotkania po
latach?
To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!
To właśnie w okolicach Trójmiasta (a czasem też z jego pomocą) odmieni się los bohaterów opowiadań z tego zbioru: zbuntowanej pary outsiderów po przejściach, samotnego autora powieści romantycznych, młodego mężczyzny zafascynowanego tajemniczą dziewczyną ze swoich snów czy perfekcjonistki, której życie w jednej chwili wymyka się spod kontroli. Nieważne, czy szukają miłości, czy przed nią uciekają – wszyscy w końcu znajdą tu coś, co stanie się początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Bo jak się zakochać, to tylko nad morzem!
Agnieszka Lingas-Łoniewska - wrocławianka, jedna z
najpopularniejszych polskich pisarek, organizatorka akcji Karma zamiast
kwiatka - dzięki temu, pisarka zbiera karmy dla zwierząt i wspomaga
schroniska. Ma na koncie wiele powieści i nie stoi w miejscu. Ciągle
pisze i zaskakuje swoich czytelników, coraz lepszymi lekturami.
Małgorzata Warda - pisarka,
malarka, rzeźbiarka - jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych.
Jej prozatorskim debiutem była
książka "Dłonie" wydana w roku 2005.
W 2005 roku wspólnie z malarzem Marcinem Kędzierskim założyła Grupę Miejską, która zajmuje się komentowaniem miasta. Napisała także kilka tekstów dla zespołu "Farba".
W 2005 roku wspólnie z malarzem Marcinem Kędzierskim założyła Grupę Miejską, która zajmuje się komentowaniem miasta. Napisała także kilka tekstów dla zespołu "Farba".
Nina Reichter - pisarka urodziła się w Polsce. Razem z mężem mieszka za granicą. Prywatnie Reichter jest fanką kuchni fusion, wielbicielką kotów rasy
Devon Rex i – jak mówi – „team playerem”. Pytana o motto życiowe,
wymienia jedno: „Nie być roszczeniową”. Na pytanie, czy kocha pisać,
odpowiada: „Nie wiem nawet, czy to lubię. Na pewno jednak lubię, gdy »
jest już napisane «”
K.N.Haner - autorka powieści dla kobiet.
Beata Majewska - vel Augusta Docher
- autorka Anatomii uległości, a Eperu to jej debiut. Dostępna jest
również kontynuacja - Habbatum oraz trzeci tom. Mówi o sobie: plastyczka, księgowa,
manicurzystka i pisarka. Da się być kilkoma kobietami na raz? Da się.
Trzeba tylko chcieć. :)
Jolanta Kosowska - Urodzona na
Opolszczyźnie, całe życie związana z Wrocławiem, absolwentka
wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii
Wychowania Fizycznego, z zawodu lekarka, specjalistka w trzech
dziedzinach medycyny, szukająca nieustannie nowych wyzwań i swojego
miejsca na ziemi. Od wielu lat dzieli swój czas między pracę zawodową, podróże i pisanie powieści.
Adrian Bednarek - urodził się w
1984 roku w Częstochowie. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi
bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenianych przez
czytelników powieści o Kubie Sobańskim - prawniku i seryjnym mordercy z
Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg.
Daniel Koziarski - urodził się w 1979 roku w Gdyni. Z zamiłowania jest pisarzem, z zawodu
prawnikiem. Zadebiutował w 2007 roku "Kłopoty to moja specjalność",
czyli "Kroniki socjopaty". Lubi podróżować, wracać do starych komiksów i
w sposób zjadliwy komentować rzeczywistość.
Anna Kasiuk - Razem z rodziną mieszka w małym domku pod Warszawą. Pisanie początkowo było dla niej jedynie odskocznią od codzienności. W tej chwili wpisało się już w jej codzienny rytuał.
Anna Szafrańska - Przygodę z pisaniem zaczęła, mając trzynaście lat. Do dziś przechowuje pamiątkowe zeszyty, w których zapisywała swoje pierwsze powieści. Gdy skończyła osiemnaście lat publikowała w Internecie pod pseudonimem Anna Scott swoje pierwsze fanfiction oraz zaczęła pisać "Teatr życia", znany jako "Widmo grzechu" i "Grzech pierworodny". Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, która nigdy nie pracowała w swoim zawodzie. Pisanie traktuje jako spełnienie marzeń oraz drogę życia. Co ciekawe, ma dwukolorowe oczy.
Anna Kasiuk - Razem z rodziną mieszka w małym domku pod Warszawą. Pisanie początkowo było dla niej jedynie odskocznią od codzienności. W tej chwili wpisało się już w jej codzienny rytuał.
Anna Szafrańska - Przygodę z pisaniem zaczęła, mając trzynaście lat. Do dziś przechowuje pamiątkowe zeszyty, w których zapisywała swoje pierwsze powieści. Gdy skończyła osiemnaście lat publikowała w Internecie pod pseudonimem Anna Scott swoje pierwsze fanfiction oraz zaczęła pisać "Teatr życia", znany jako "Widmo grzechu" i "Grzech pierworodny". Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, która nigdy nie pracowała w swoim zawodzie. Pisanie traktuje jako spełnienie marzeń oraz drogę życia. Co ciekawe, ma dwukolorowe oczy.
Okładka tej książki jest całkiem miła dla oka, prawda? Widzimy molo, a po nim spacerujące dwie osoby trzymające się za dłonie. Mężczyzna i kobieta. Zakochane Trójmiasto i serduszka w górze okładki. Podoba mi się czcionka, ale i kolorystyka - biel, róż, granat - świetnie się komponuje. No i do tego widok morza, mola... Iście miłosne, przyjemne klimaty. Ale czy każda z opisanych w środku historii będzie właśnie taka, idealna? Żałuję, że nie posiada ten egzemplarz skrzydełek. Ogólnie twarda oprawa byłaby tutaj idealna,tak jak w przypadku antologii świątecznej wydanej wcześniej przez to samo wydawnictwo.
Nie posiada ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi a szkoda, bo przez to jest bardziej podatna na te uszkodzenia. :( Podoba mi się we wnętrzu lektury to, że mamy szare strony, z różnymi dodatkami rozdzielające opowiadania autorów. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko i bez problemów. Odstępy między wersami oraz marginesy zostały zachowane.
Postaram się nie spoilerować i zbytnio nie przedłużać. Postaram się również opowiedzieć po troszku o każdym opowiadaniu lub chociażby większości. Jednak wcześniej chcę przyznać, że każde z nich ma swój urok i ma coś, co w mniejszym lub większym stopniu zaciekawiło mnie. Historie niektóre mogą wydawać się banalne, ale przecież to wszystko, co spotkamy w książce - dzieje się w naszym życiu. Więc nie obca nam rutyna, czy też zwykłe historie do przewidzenia...
Całkowitym zaskoczeniem było dla mnie opowiadanie napisane przez Małgorzatę Wardę. Nie miałam jeszcze okazji poznać jej pióra, więc tym bardziej byłam ciekawa historii, którą napisała. Muszę przyznać, że sam pomysł okazał się trafiony, a dodatkowo wykorzystany w stu procentach. To, co wymyśliła Pani Warda zrobiło na mnie wrażenie i wraz z bohaterami czułam to, co czuli oni i to było piękne. Niewielu autorów potrafi zrobić na mnie aż takie wrażenie, więc to opowiadanie polecam Wam po stokroć. Czyta się szybko i lekko, zresztą jak całą antologię.
Nina Reichter... Po niej spodziewałam się najdłuższego opowiadania. Już przy Pensjonacie pod świerkiem zauważyłam, że napisała najdłuższe opowiadanie i pomyślałam, że w tym przypadku będzie tak samo - nie myliłam się. Oczywiście, że historia jaka przydarzyła się Agacie, Markowi i Jackowi mogła mieć miejsce w życiu realnym, co tym samym zbliża nas do bohaterów. Ja polubiłam ich w mig i szczerze mówiąc poczytałabym o nich dużo więcej niż te kilkadziesiąt stron opowiadania...
Augusta Docher pokazała nam, jak przypadkowe spotkanie może wiele zmienić w naszym życiu. Może nie od razu, ale mimo wszystko. I jak przypadkowe znajomości są tymi, których nam brakuje, których pożądamy tak naprawdę. Cieszę się, że i ta autorka miała swój wkład w tę antologię, czyni ją bowiem jeszcze lepszą. :) Zresztą, na Pani Docher czy Majewskiej nie można się zawieść. Każda jej powieść czy opowiadanie wydaje się dobre i takie, jakiego chcemy.
Nie mogłam również się doczekać, aż przeczytam opowiadanie napisane przez Adriana Bednarka. Jako, że jego wszystkie osobiste książki przeczytałam, a brakuje mi trupów w jego wydaniu, w końcu przeczytałam następne opowiadanie. Tak, nie obyło się bez krwi. Ale wiecie co? Ta historia naprawdę jest dobra. Co ważniejsze, nie tego się spodziewałam! Zaskoczył mnie i na pewno również Was. Co tu dużo mówić... Trzeba to po prostu przeczytać!
Zaskoczyła mnie też Jolanta Kosowska. Dotychczas jej opowiadanie, czy też powieść, którą miałam okazję przeczytać - nie przypadła mi do gustu. Miałam opory przy lekturze i wolałam szczerze mówiąc omijać jej powieści... Jednak to opowiadanie czytało mi się lekko i przyjemnie i przyznam, że ma potencjał. Może nie zrobiło na mnie wrażenia wow, ale jednak się podobało. Kto wie, może kiedyś dam jeszcze szansę autorce i znów zmierzę się z jej literaturą?
Ania Szafrańska to autorka, którą pokochałam na maksa przez powieść "Jeden błąd". I to opowiadanie zawarte w antologii spodobało mi się i cieszę się, że pisarka potrafi mnie oczarować. Historia Patryka i Marysi powoduje u mnie szybsze bicie serca. Wzruszam się na samą myśl, więc polecam również bardzo mocno.
Każde z opowiadań łączy miejsce akcji - Trójmiasto. Dzięki autorom mogłam wyobrazić sobie miejsca, które koniecznie kiedyś muszę odwiedzić. Śledziłam ich losy, starałam się być jak najlepszym obserwatorem. Co po niektóre historie niosą ze sobą przesłanie, o którym warto pamiętać w swoim życiu. Autorzy przedstawiają również miłość na różnoraki sposób, więc nie lada się nudzić podczas czytania "Zakochanego Trójmiasta".
Zdecydowanie polecam i cieszę się, że poświęciłam jej swój czas, bo jest tego warta. :)
A Wy już mieliście okazję czytać tę antologię? Jakie są Wasze wrażenia? Bo mi się podobała bardzo. A może macie zamiar dopiero sięgnąć po "Zakochane Trójmiasto"? Piszcie śmiało, czekam!
Ja bardzo lubię czytać antologie, ale ta, jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować. ;)
UsuńLektura jeszcze przede mną, ale już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
W takim razie czekam na twoją opinię. ;)
UsuńZakochane = nie dla Kitty :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle ;p
UsuńNiestety nie moje klimaty, ale świetnie napisany post :)
OdpowiedzUsuńRozumiem... I dziękuję. ;)
Usuń