poniedziałek, 4 listopada 2024

Gillian McAllister - To tylko kolejna zaginiona

 Dzień dobry, 

przygotowałam dla Was recenzję kryminału, który miałam okazję przeczytać. Jest to najdłużej czytana przeze mnie książka czasowo, przez wzgląd na dosyć trudny czas, jaki miałam z moim dzieciątkiem. Jednak życie prawdziwe jest dla mnie najważniejsze. I dlatego chciałabym po raz kolejny, już nie wiem który, przeprosić wydawnictwo Znak za moje opóźnienie.

Gillian McAllister - pisze, odkąd sięga pamięcią. Ukończyła anglistykę, po czym przez lata pracowała jako prawniczka. Obecnie mieszka w Birmingham i w pełni poświęca się powieściopisarstwu. Stworzyła również i współprowadzi cieszący się popularnością podcast Honest Authors. 

Gillian McAllister - To tylko kolejna zaginiona 


Dwudziestodwuletnią Olivię po raz ostatni widziano na nagraniach z monitoringu, gdy wchodziła do ślepej uliczki, z której nigdy już potem nie wyszła.
Julia, która zajmuje się sprawą zaginięcia dziewczyny, sądzi, że wie, czego się spodziewać. Zna tego typu przypadki. Z jednej strony zrozpaczona rodzina Olivii i nieubłaganie uciekający czas, a z drugiej – szansa, że osoba stojąca za porwaniem popełni jakiś błąd.
Nie wie jednak, że ten, kogo ściga, zna jej najbardziej skrytą, najpaskudniejszą tajemnicę. Życie jej męża i córki zależeć będzie od tego, aby Julia nie tylko nie znalazła Olivii, ale też wrobiła kogoś innego w jej morderstwo.
Jeśli Julia znajdzie zaginioną, straci wszystko, co kocha.

Okładka jest w porządku, nie robi wrażenia, ale nie jest też byle jaka. Widzimy ciemny zaułek, cień postaci. Kolorystycznie tytuł odbija się od ciemniejszych barw, jakim jest tło. A więc zwraca uwagę potencjalnego czytelnika. Jest matowa w dotyku. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie fragment powieści, a na drugim kilka zdań o autorce oraz o tłumaczu. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. 

Moje pierwsze spotkanie z autorką, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać. Niemniej opis mnie na tyle zaciekawił, że postanowiłam dać jej szansę. Żałuję, że nie miałam wystarczająco czasu żeby przeczytać ją na raz. Napisana jest prostym językiem, przystępnym, a czyta się szybko i lekko. Nie ma w sobie żadnych przeszkód, które utrudniają czytanie. Nie wiem jak było o niej głośno, czy w okolicach premiery bardziej, ponieważ mało czasu, praktycznie w ogóle, nie spędzałam w social mediach. Niemniej jednak uważam, że fabuła jest świetna i sam pomysł na książkę rewelacyjny, samej mnie było ciężko rozgryźć co się dalej wydarzy i jak to wszystko się zakończy. Niespodziewane zwroty akcji, które sprawiały, że buzia otwierała mi się ze zdziwienia. Z niedowierzaniem kręciłam głową w pewnych momentach... Bardzo mi się podobała. 

Ma swoje odpowiednie tempo, ani za szybkie ani za wolne, dzięki czemu z zaciekawieniem będziecie przewracać stronę za stroną. Przynajmniej ja tak robiłam, jak tylko miałam wolną chwilkę. Emocji może nie czułam, ale byłam mocno zaintrygowana wydarzeniami. 

Julia, jako główna bohaterka, ma swoje za uszami. Zresztą wydaje mi się, że każdy policjant ma coś za uszami, jak to mówią, najciemniej pod latarnią, prawda? Ma dziwną sytuację rodzinną, ale z drugiej strony w każdym domu coś się dzieje, niekoniecznie dobrego. Myślę, że nie jest to nic nadzwyczajnego, również w przypadku policjantki.
Żaden z bohaterów nie przypadł mi jakoś bardzo do gustu, ot, po prostu bohaterowie, którzy zostali osadzeni w ciekawych okolicznościach.
Każda z postaci jest inna, różni się od siebie, szczególnie charakterem. Na spokojnie moglibyśmy spotkać ich w naszym codziennym życiu. Nie są to postacie koloryzowane. 

Reasumując, jest to całkiem nieźle napisany kryminał. Nie czytałam go z zapartym tchem jak książek Adriana Bednarka, ale nie czyni z niej tez gorszej pozycji. Przeciwnie, mogłabym ją często polecać, jako ciekawie napisaną opowieść, gdzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć dalszego ciągu. Myślę, że znajdzie ona swoje grono czytelników, które w mig ją polubią. Jest zagadka, śledztwo, zaginięcie i tajemnice, które są mocno strzeżone.
Polecam wszystkim fanom tego gatunku, nie będziecie zawiedzeni. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)