poniedziałek, 19 października 2020

Małgorzata Falkowska - Laos

Dzień dobry, 

dzisiaj mam dla Was recenzję książki, którą dość szybko przeczytałam. Oczywiście zorientowałam się, że jest to drugi tom, więc już jestem na etapie poszukiwania "Iliasa" do kupienia podczas pisania tego postu. Moje pierwsze spotkanie z autorką mogło przynieść mi wiele wrażeń. Przynajmniej tak sądziłam. Jak to w końcu było? 

Małgorzata Falkowska - włocławianka z urodzenia, torunianka z wyboru. Pedagog specjalny, oligofrenopedagog i surdopedagog pracujący z osobami z niepełnosprawnością intelektualną i zaburzeniami psychicznymi. Książkowo - gatunkowy skoczek - ma na koncie komedie, new adult, kryminał, romans, a nawet książkę dla dzieci. 

Małgorzata Falkowska - Laos #2


Nieważny jest ból, gdy masz odwagę powrócić w głąb siebie...
Czy da się ukoić ból po nieodwracalnej stracie?
Tragedia, która spotkała Gabi, niejednego by załamała. Ona jednak wie, że musi przynajmniej starać się żyć dalej i troszczyć się o najpiękniejszą z pamiątek, jakie pozostały po jej wielkiej miłości. Kiedy próbuje posklejać swój świat, wciąż mając serce rozdarte w drobne kawałki, przeszłość Iliasa przypomina o sobie. Jakby tego było mało, ojciec ukochanego wprowadza w życie dziewczyny kogoś, kogo ona nie chce widzieć, i zapowiada, że od teraz to Laos będzie się nią opiekował.
Czy da się pokochać drugi raz tą samą miłością? Czy można zbudować bliskość z kimś, kto wydaje się bardzo daleki? A może los ponownie zechce zakpić z Gabi i zabrać jej to, co najcenniejsze?  

Na okładce widzimy piasek, w oddali morze, oraz bose stopy kobiety i mężczyzny. Patrząc na nią kojarzy mi się nasze polskie morze, zachody słońca, jeszcze ciepłe, których sama doświadczyłam i za którymi okropnie tęsknie. Byłam nad morzem raptem trzy razy, ale autentycznie jestem zakochana w tym widoku bezkresu. Uspokaja rozszalałe myśli i sprawia, że człowiek oddycha pełną piersią chociaż przez chwilę. Posiada skrzydełka, które są dodatkowym zabezpieczeniem przed uszkodzeniem mechanicznym. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane, czcionka jest dość duża, literówek brak. Stronice są kremowe, dzięki czemu nasze oczy tak się nie męczą jak w przypadku białego papieru. Mamy tutaj głównych narratorów - Gabi i Laosa. Miejsce akcji jest w Polsce, ale i w Grecji. 

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Wiem, że ma wiele powieści na koncie, ba! Nawet gdy wydała pierwszy tom "Ilias" miałam ochotę go kupić i przeczytać, ale tak jakoś wyleciała mi z głowy i zeszła na dalszy plan, aż kompletnie gdzieś mi umknęła. Teraz mam motywację, by nadrobić tom i poznać drugiego brata. Czyta się szybko, płynnie, dość przyjemnie. Autorka zadbała o dopracowanie szczegółów, nie zostają nam tu niedopowiedzenia - no, może jedno, ale mój wniosek z tego taki, że będzie trzeci tom. :D Tak ogólnie jestem zadowolona, chociaż jest coś, co mnie irytowało. 

Co mnie drażniło? Jeden z głównych bohaterów - Laos. Jego zachowanie... Nie chcę Wam spoilerować, ale miałam ochotę tłuc go patelnią po głowie ile wlazło, uwierzcie mi. Nigdy nie byłam za takimi ludźmi i to się nie zmieni. Wiem, że zależy takie zachowanie od wielu czynników, np. od wychowania, braku uwagi, majętności lub jakiejś zadry z przeszłości. Powodów może być mnóstwo, ale mimo wszystko takie zachowanie jakie prezentuje Laos w pierwszej części tej książki przyprawia mnie o wściekłość niesamowitą. Później już złość zelżała, ale cały czas patrzyłam na niego nieco "krzywo". Co do Gabrysi, były mi cholernie przykro i współczułam jej z całego serca. Nikomu nie można życzyć takiego losu, a jednak wielu ludzi takie sytuacje dopadają. To samo życie... Jednak jej ukochany wcale nie był takim aniołkiem... Naprawdę, miałam ochotę zabić wszystkie męskie postacie w pewnym momencie. :D
Reasumując postacie są dość dobrze wykreowane. Wzbudzają wiele emocji jak przeczytaliście powyżej. :) 

Jest to historia, która przydarzyć się mogła każdemu. Chwilami zabawna, chwilami irytująca, a momentami bardzo smutna. Szczególnie w pewnych rozdziałach widzianych oczami Gabi. Dostajemy tutaj słodko gorzką opowieść o tym, jak trudno jest pogodzić się ze stratą człowieka, który był dla nas więcej niż wszystkim. Jak ciężko jest wybaczyć pewne sprawy, jak trudno spojrzeć na kogoś inaczej, pomimo popełnionych czynów. Ale jest coś jeszcze ważniejszego. WYBACZENIE. 

Jeśli szukacie takiej lekkiej historii, to polecam śmiało. Nie jest zbytnio wymagająca, a zapada w pamięć.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu 


2 komentarze:

  1. Dużo dobrego czytałam o tych książkach, więc zacznę od pierwszej części. ��

    OdpowiedzUsuń
  2. W ciągu dwóch ostatnich dni czytałam dużo pozytywnych recenzji o tej książce, ale na razie nie zamierzam po nią sięgać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)