środa, 9 czerwca 2021

Ewa Przydryga - Topieliska

 Dzień dobry! 

Dzisiaj opowiem Wam co nieco o książce autorki, której dwie poprzednie powieści wydane w Wydawnictwie Muza bardzo polubiłam. Byłam ogromnie ciekawa tego, co przyniesie mi trzecie spotkanie z pisarką. I oto one... Pochłonęłam książkę w jeden dzień, dosłownie kilka godzin. 

Ewa Przydryga - Urodziła się i mieszka w Poznaniu. Jest absolwentką filologii angielskiej, pracuje jako nauczycielka i tłumacz języka angielskiego. Jej pasją są podróże po najodleglejszych zakamarkach Francji; i w jedną z nich, biegnącą przez tamtejsze metropolie, zapomniane wioski, a wreszcie świat wyobraźni, zabiera czytelników swojej książki.
 
Ewa Przydryga - Topieliska

Telefon z przychodni wyrywa Polę ze snu. Okazuje się, że jej trzyletni synek wraz ze swoim tatą nie pojawili się na umówionej wizycie. Gdy Pola nie może skontaktować się ze swoim mężem, mimo szalejącej za oknem zamieci, decyduje się pojechać do przychodni. Po drodze jest świadkiem prowadzonej nad rzeką akcji ratunkowej. Na jej oczach dźwig wyławia samochód z roztrzaskaną przednią szybą. W pustym wraku Pola rozpoznaje nissana Kuby... Zamarznięte ciało jej męża zostaje wyłowione z rzeki kilka dni później. Zwłoki ich synka nie zostają jednak odnalezione. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek - Jakub nie zdołał uwolnić z pułapki ani siebie, ani dziecka. Tak brzmi oficjalna wersja...
Mijają dni, a nad dobrym imieniem Kuby zaczynają się zbierać czarne chmury. W pracy dopuścił się kilku matactw i zapewne w związku z tym był szantażowany. W odległej przeszłości Kuby mnożą się kolejne luki, a główną z nich wypełnia tajemnicza dziewczyna, która kilkanaście lat wcześniej utonęła w kaszubskim jeziorze...
Spirala obłędu zacieśnia się w trakcie przeszukiwania domu małżeństwa. W piwniczce na wina policja natrafia na zamknięte w metalowej skrzyni szczątki małego dziecka...

Na okładce widzimy jedynie dom i w jego oknach blask światła. Całość otoczona jest mrokiem... Samo to, wywołało we mnie dreszcze. Na przodzie okładki widzimy krótkie zdania trzech polskich autorów: Puzyńska, Moss oraz Czornyj - to właśnie oni polecają recenzowany tytuł. Satynowa w dotyku, z wytłuszczonymi wyrazami. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkowe zabezpieczenie przed uszkodzeniami mechanicznymi typu zagięcia. Na jednym ze skrzydełek przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim ujrzycie dwie poprzednie wydane powieści w Wydawnictwie Muza tej pisarki. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Gdzieniegdzie pojawił się czarny kruk... Który ma znaczenie w tej historii. 

Trzecie spotkanie z autorką, które zrobiło na mnie wrażenie. Może nie przez całość byłam w ogromnym szoku, bo samo zakończenie zwaliło mnie z nóg, tego to się nie spodziewałam, naprawdę! Czapki z głów za to mistrzowskie zakończenie! Całość czyta się przyjemnie i szybko, mimo iż wydarzenia, które wychodzą na jaw, wcale nie należą do tych przyjemnych. Jednak byłam tak zaintrygowana tą historią, że nie pozwalałam sobie na przerwy i pochłonęłam ją w kilka godzin. I zakończyłam czytanie z rozdziawioną buzią. Na samym początku znajdują się również polecajki między innymi Gosi / Lady Margot, Natalii z Prostymi Słowami czy Olgi z Wielkiego Buka. Bałam się, bo była wychwalana ta książka na Instagramie nim zaczęłam ją czytać, bo z reguły jest tak, że to, co wszyscy tak chwalą, to średnio mi przypada do gustu, ale tym razem, Przydryga się obroniła i tym samym zdecydowała, że cokolwiek nie wyda, ja to przeczytam. :) Trafia do grona ulubionych moich polskich autorów, po których sięgam w ciemno. (Czyli obok Rogozińskiego Alka czy Ilony Gołębiewskiej między innymi się znajduje.)

Pola - nasza główna bohaterka jest w tragicznej sytuacji. Dostaje telefon, że jej syn nie zdjął szwów. Ale jak to, przecież jej mąż pojechał z nim, więc co się stało? Miał miejsce wypadek, który widzi na własne oczy, jak wyciągają samochód z rzeki. PUSTY. To łamie jej serce i niszczy wszystko inne. Szczerze jej współczułam. Nie chciałabym nigdy stanąć w takiej sytuacji jak ona... Jednak już od samego początku coś wydawało mi się, że ta nasza bohaterka jest jakaś... Inna. Nie mówię tutaj o jej fobii, która ma kluczowe znaczenie, ale o tym jej zachowaniu, które nie do końca wydawało mi się normalne. 

I jakież było moje zdziwienie, gdy dotarłam do samego końca. Ten plot twist po prostu... Zwalił mnie z nóg. Trzy razy czytałam pewien fragment, bo nie mogłam uwierzyć w to, co czytam. A później, gdy autorka zaczęła nam objaśniać, po kolei, co i jak to dosłownie szczęka mi opadła na podłogę. Nawet nie zbierałam jej, bo sądziłam, że wydarzy się jeszcze coś, co zrobi na mnie wrażenie. Jestem OGROMNIE ZADOWOLONA z tej książki! Samo zakończenie to istny MAJSTERSZTYK! Nie domyśliłam się, co może być tutaj nie tak. Dlatego naprawdę, jestem bardzo zadowolona i chylę czoła i teraz już wiem, dlaczego tak wszyscy ją chwalą. Bo jest świetna! Ma ode mnie 9 na 10 gwiazdek! Koniecznie muszę sięgnąć po jej dwie książki wydane w Novae Res, żeby zobaczyć, od czego to wszystko się zaczęło. Bo powiem szczerze, że jej pierwsza książka, jaką miałam okazję czytać "Bliżej, niż myślisz" oceniłam na siedem gwiazd, a "Miała umrzeć" na osiem. Ta zdecydowanie zyskuje dziewięć, więc ja się boje tego, co przeczytam następnym razem. :D 

Jestem pod takim wrażeniem, że aż nie wiem, co mogłabym Wam jeszcze napisać. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć, spędzicie przy niej miło czas, pełen zwrotów akcji i tajemnic, które wciąż wychodzą na jaw. W pewnym momencie wychodzi tyle rzeczy na wierzch, że sama bym się w tym pogubiła, gdyby to dotyczyło mnie, naprawdę. Przez te zaskakujące zwroty akcji, przez oniryczne fragmenty książka staje się jeszcze bardziej intrygująca. Nie możecie jej pominąć, koniecznie musicie ją przeczytać, bo jest tego warta! Mimo iż sam początek jest nieco irytujący ze względu na główną bohaterkę, to tylko kilka pierwszych stron. Zresztą to, co ją spotkało nie spotyka nas na co dzień. Więc nie ma co się dziwić... 

Reasumując zdecydowanie polecam WSZYSTKIM tę powieść. Jest REWELACYJNA! Po prostu musicie ją przeczytać. Ja zdecydowanie POLECAM! 

Macie w planach tę historię? 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu

3 komentarze:

  1. W przypadku tej książki, to tylko kwestia czasu, aż po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości autorki, ale tę książkę poznam z chęcią. Tajemnice, niepewności, gęsta akcja są tym co bardzo lubię, jeśli już sięgam po thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka także zrobiła na mnie wrażenie!

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)