Dzień dobry,
Przygotowałam dla Was recenzję książki, która w momencie zapowiedzi zaciekawiła mnie opisem. Nie znałam twórczości autorki, więc nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Gdy do mnie dotarła, szybko zabrałam się za jej czytanie.
Marta Ryczko - psycholożka z wykształcenia, autorka kryminałów z pasji. Zaczytana w mrocznych historiach z wprawą analizuje ludzkie tajemnice i splata je w intrygujące fabuły, które trzymają w napięciu do ostatniej strony.
Marta Ryczko - Motywy zbrodni. Z miłości #1
Nie mogę stracić tego, kogo najbardziej kocham. Czy wybaczysz mi zbrodnię popełnioną z miłości?Lata dziewięćdziesiąte. W spokojnym miasteczku dochodzi do serii brutalnych morderstw. Ginie młoda nauczycielka, później dziewczyna z zamożnej rodziny, a w końcu przypadkowa turystka. Strach paraliżuje mieszkańców, policja jest bezsilna, a morderca znika bez śladu. Dwadzieścia lat później znana podcasterka, Anka Kaczmarek, przyjeżdża na miejsce, by nagrać odcinek o dawnych zbrodniach. Przypadek? A może los popycha ją w stronę prawdy, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego? Zło nie znika. Czasem tylko usuwa się w cień. Z miłości to pełna napięcia opowieść o obsesji, winie i tajemnicach, które zbyt długo pozostawały w ukryciu. Pierwsza część serii „Motywy zbrodni” – kryminał osadzony wśród surowych, majestatycznych skał Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Okładka prezentuje się ciekawie. Na samym środku mamy serce i nic poza tym. Szare tło dobrze komponuje się z czerwienią. W dotyku jest satynowa, takie uwielbiam najbardziej, aczkolwiek trzeba uważać, bo szybko się brudzą. Ma delikatne wytłuszczenia. Nie ma niestety skrzydełek, które stanowiłyby dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i wiem już, że na pewno nie ostatnie. Niemalże od pierwszej strony zostałam wciągnięta do wykreowanego świata, a przecież tak bliskiego, jakim jest Jura Krakowsko-Częstochowska. Sama mieszkam niedaleko Krakowa, stąd miałam jeszcze większą chęć do zapoznania się z treścią powieści. Pisarka ma lekkie i przystępne pióro, uważam, że nie będziecie mieć żadnych trudności podczas czytania. Z zainteresowaniem przewracałam stronę za stroną, by móc w końcu rozwikłać zagadkę sprzed lat. Nie ma tutaj zbędnych opisów, wszystko jest wyważone i moim zdaniem, niczego książce nie brakuje.
Anka Kaczmarek to główna bohaterka tej książki. Jest podcasterką, czyli można powiedzieć taki nowy zawód, nowa praca, gdzie nasi książkowi bohaterowie zazwyczaj nie trudzą się tym. Przynajmniej ja nie czytałam do tej pory lektury z postacią, która zajmowałaby się dokładnie czymś takim. Tym bardziej mnie to interesowało i sprawiało, że chwilami nie mogłam oderwać się od pozycji. Jest to kobieta specyficzna, jej charakter nie do końca jest taki, jaki lubię. Nie można jednak jej zarzucić braku dążenia do celu, bo jest mocno zmotywowana po złapaniu "bakcyla". Mamy też inne postacie, każde inne i mocno specyficzne. Czy ktoś zyskał moją sympatię? Niekoniecznie. Nie zmienia to faktu, że książka dzięki temu jest naprawdę bardzo dobra.
Na brak akcji narzekać nie można. Dzieje się wiele, a dzięki wprowadzonej retrospekcji z lat przed rokiem dwutysięcznym, wszystko staje się jeszcze bardziej intrygujące. Próbujemy zrozumieć i znaleźć winnego zabójstw trzech młodych kobiet. Na pewno podczas czytania nie pośniecie. Nie jest to krwawa opowieść, bardziej łagodna niż te, które zazwyczaj czytam. Ja niestety nie rozszyfrowałam sama, kto stał za tymi trzema ofiarami. Bardzo się zdziwiłam... Nie bez powodu mówią, że najciemniej pod latarnią, prawda? Nie chcę więcej nic pisać, by nie zaspoilerować tego, co ma miejsce w powieści.
Jest to lżejszy kryminał, ze świetnym pomysłem na fabułę i mam nadzieję, że kolejne części są w przygotowaniu! Autorce wyszło bardzo dobrze, nie mam żadnych zastrzeżeń co do całości. Było ciekawie, były trupy jak na kryminał przystało, zagadka i rozwiązanie tajemnicy. Wartka akcja, która podsuwała mi, jako czytelnikowi wiele rozwiązań i myśli. Śmiało polecam ją wszystkim zainteresowanym, ale i fanom kryminałów. Jestem przekonana, że będziecie zadowoleni! Tak jak ja. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)