Dzień dobry!
Przygotowałam dzisiaj dla Was recenzję książki, którą udało mi się kilka lat temu wygrać w rozdaniu. Nie miałam do tej pory styczności z piórem autora, więc tym bardziej byłam ciekawa, co mnie spotka. Lubię horrory, kryminały, thrillery i czytam je dosyć często, a nazwisko pisarza jest dość popularne, więc nie mogło być źle. A jak wyszło finalnie? Zachęcam do przeczytania całego wpisu.
Dean Koontz - ur.1945r. Jeden z najpopularniejszych współczesnych twórców beletrystyki. Autor ponad pięćdziesięciu thrillerów i powieści grozy, Wiele z nich zostało zekranizowanych. Jego książki zostały przetłumaczone na 38 języków i sprzedały się w nakładzie ponad 250 milionów egzemplarzy.
Dean Koontz - Poszukiwana
Dziewczyna, która powiedziała śmierci NIE.
Bibi Blair jest energiczną, wesołą i dzielną młodą
kobietą... Tyle, że właśnie dowiedziała się od lekarza, iż został jej rok
życia.
Jej odpowiedź brzmi: „Zobaczymy”.
Nagłe ozdrowienie Bibi zadziwia cały świat medyczny.
Dziewczynę pochłania jednak obsesja, że została oszczędzona po to, by ocalić
także kogoś innego. Kogoś o nazwisku Ashley Bell...
Ale ocalić przed czym? Przed kim? I kim jest Ashley Bell?
Odnalezienie jej staje się dla Bibi obsesją. Wkracza na
drogę pełną niebezpieczeństw, zarówno nadprzyrodzonych, jak i zupełnie
namacalnych.
Błyskotliwie poprowadzona, porywająca opowieść o
fascynującej bohaterce wplątanej w zawiłą, misternie utkaną historię
naszpikowaną zwrotami akcji.
Okładka jest w kolorze zielonym, widzimy postać, kobietę, a przed nią las. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilkanaście zdań o autorze. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Gdzieś tam pojawiła się literówka, ale nie przeszkadzała w czytaniu. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Podzielona została na kilka części i rozdziały, które są raczej krótkie.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem i na ten moment muszę stwierdzić, że ostatnie. Czytało się szybko, co jest na plus. Pomysł na książkę nie najgorszy, ale jakoś mnie nie porwała. Była bez polotu, często wydawało mi się, że jest nuda, mdła, brakuje jej charakteru dla typowego horroru czy powieści grozy. Były momenty gdzie czytałam z większym zainteresowaniem, ale to tylko kilka w całym morzu tych zwykłych, nawet i nijakich, nic nie wnoszących zbytnio.
Nie do końca rozumiem wplatanie wątku chłopaka głównej bohaterki, moim zdaniem nie przyniosło to nic ciekawego do całości.
Bibi jest specyficzną dziewczyną, która tworzy słowem. Przeżyła już trochę, a to, co ją czeka... Rok życia. Nieuleczalna choroba. Jednak ona rzuca wyzwanie. Samej sobie? Chorobie? Lekarzom? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Niemniej jednak zawziętość ona ma, ale nie nazwałabym ją swoją książkową przyjaciółką. Nikt z tej powieści nie przypadł mi do gustu. Wydawali mi się dziwni, fałszywi, nie można było im ufać, kompletnie.
Mamy tutaj też wątek fantastyczny, paranormalny, który też zamysł miał dobry, ale coś poszło nie tak z wykonaniem. Odnoszę wrażenie, że książka została napisana na siłę, zdecydowanie mocno przeciągnięta, bo gdyby ją skrócić o te niepotrzebne rozdziały, czytałoby się podejrzewam o wiele przyjemniej i nie wiało by nudą i nie czuć by było znużenia przeciąganiem, a raczej zapełnieniem stron.
Nie wiem czy to ja zaczęłam od kiepskiej powieści pisarza, ale nie mam ochoty poznawać nego dalszych powieści niestety. Nie czuje się przekonana.
Reasumując uważam, że całkiem niezła byłaby to historia, gdyby nie bohaterowie, którzy od razu niemal z góry wydają się fałszywi, zdarzenia - niektóre po naciągane i na siłę, gdyby nie zapychanie stron wątkami zbytecznymi. Oczywiście autor potrafił mnie zaskoczyć i to pozytywnie, ale było tego stanowczo za mało. Szkoda. Nie polecam.
A Wy znacie pióro Deana Koontza? Czytaliście tę powieść?
Świetna recenzja😘
OdpowiedzUsuń