piątek, 8 stycznia 2021

Alex North - Szeptacz

"Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem. Jeśli na dwór wyjdziesz sam, złego pana spotkasz tam. Jeśli okno uchylisz choć trochę, pukanie w szybę usłyszysz przed zmrokiem. Jeśli jesteś sam i miewasz się źle, pan Szeptacz na pewno odwiedzi cię."

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki, którą dostałam na prezent świąteczny od przyjaciółki. Nie spodziewałam się w sumie, że przeczytam ją tak szybko, ale nie miałam innej książki pod ręką, bo nie byłam w domu, to zaczęłam czytać "Szeptacza". Po pierwszym spotkaniu z autorem byłam zadowolona, więc źle być nie mogło. CHOCIAŻ opinie czytelników, którzy najpierw czytali dzisiaj recenzowaną historię, a następnie "W cieniu zła" twierdzili w większości, że ten drugi tytuł jest zdecydowanie lepszy. A jak uważam ja? Zachęcam do dalszej lektury.  

Alex North - urodził się w Leeds w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie mieszka z żoną i synem. Jest autorem kryminałów, które publikował pod innym nazwiskiem. Do napisania pierwszej powieści "Szeptacz" zainspirował go synek, który pewnego dnia wspomniał, że "bawi się z chłopcem mieszkającym w podłodze". 

Alex North - Szeptacz 


Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem…
Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Tęsknota za nią staje się szczególnie dotkliwa w momentach, gdy nie może znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą.
Senne Featherban wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu kilkuletnich chłopców. Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz, ponieważ w nocy miał w zwyczaju szeptać pod oknami swych ofiar.
Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca. Prowadzący śledztwo detektywi dostrzegają niepokojące podobieństwo do sprawy Szeptacza... 

Okładka tej książki jest wykonana REWELACYJNIE! Matowa, z dodatkowymi, piaskowymi wytłuszczeniami. No genialna! Już w samym dotyku robi wrażenie! Oczywiście czarno biała, pasująca do drugiej powieści, która jest odrębną historią. Jestem pod wielkim wrażeniem osoby, która wykreowała tę okładkę. I na samym środku ćma... Lub motyl... Do oceny pozostawiam Wam. :) Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Środek skrzydełek przedstawia motyw okładkowy - super pomysł! Na skrzydełkach przeczytamy kilka słów o autorze oraz fragment lektury. Stronice są kremowe, czcionka dość duża. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. 

Moje drugie spotkanie z pisarzem, przebiegło pomyślnie! Wiele osób twierdziło, że "Szeptacz" jest znacznie słabszy od "W cieniu zła", a ja dopiero o tym się przekonałam, że wcale tak nie jest. Ja jestem pod wrażeniem i podobała mi się ta historia. Wciągnęłam się totalnie i z wielkim zainteresowaniem śledziłam dalsze losy bohatera. Wprawdzie gdzieś tam już wiedziałam co i jak, to mimo wszystko czytałam stronę za stroną z niesłabnącą ciekawością. Czyta się bardzo szybko i lekko. Nie ma tutaj jakichkolwiek blokad, które mogłyby nas odciągać od lektury. Ja byłam tak zaczytana, że aż mnie wierciło od środka jak musiałam zrobić sobie przerwę i odłożyć ją na bok. Całe szczęście pochłonęłam ją w kilka godzin i poznałam faktyczne zakończenie, które może nie zaskoczyło mnie jakoś bardzo, ale było dobrym zakończeniem, takie, jakie chciałam.

Poznając historię Toma, było mi niesamowicie przykro. Nikt nie powinien przez to przechodzić, a już w szczególnie on i jego syn... Można powiedzieć, że młoda, zdrowa kobieta nagle odchodzi, zostawiając najbliższe osoby same sobie... Wszystko się zmienia po odejściu jednej, tej jedynej osoby... Wielokrotnie myślałam o nich i bardzo chciałam im pomóc. Co gorsza, przeczuwałam, co się wydarzy w tej rodzinie...
Jake można powiedzieć, że jest niesamowitym chłopcem. Z jednej strony widział mamę w chwili, kiedy... ona już nie żyła. To nie tylko wstrząs dla małego dziecka, ale i dla dorosłej osoby. OGROMNY wstrząs... Oni to musieli znieść. Oboje. Każdego dnia... Jakoś pogodzić się z tym wszystkim... Dlatego cieszę się, że w miarę szybko stanęli na nogach. Sama nie wiem, jak ja bym sobie ze stratą bliskiej osoby poradziła...
Postacie są dobrze wykreowane, każdy z nich jest inny i nie ma tu tylko dobrych charakterów. Są też czarne, mroczne... 

Ciekawie skonstruowana fabuła, naprawdę pomysł na książkę jest świetny. W dodatku lekkie pióro - czyta się przyjemnie i szybko i nie raz włosy jeżą się na karku... Nie powiem, w niektórych chwilach możemy się domyślić, co się wydarzy. I to się potwierdza. Jest trochę przewidywalna, niemniej jednak nie zraziło mnie to ani trochę. Czytałam jak zahipnotyzowana i już śmiało mogę przyznać, że czekam na kolejną książkę od autora.
Akcja pędzi na złamanie karku i nie raz czułam, jak pieką mnie policzki. Tak, jakbym to ja biegła za bohaterami i starała się ich cały czas dobrze obserwować. Chcąc ich obronić...
Odczuwałam klimat, czułam strach... Być może, że bohaterem jest tutaj dziecko, jakoś bardziej to przeżywałam. Cieszę się, że miałam okazję poznać tę historię. 

Reasumując uważam, że jestem BARDZO zadowolona. Czułam klimat, byłam zainteresowana fabułą do tego stopnia, że ciężko mi było się oderwać od tej lektury. Myślę, że ktoś, kto czyta thrillery i kryminały z wyższej półki może być średnio usatysfakcjonowany. Ja po niezbyt dobrej książce, jaką przeczytałam przed "Szeptaczem", byłam pod wrażeniem. Nadal jestem. Ta historia jest dobra, wciągająca, trochę przewidywalna, ale warto ją przeczytać. Nawet jako przerywnik, ale i jako lekki thriller, od którego będą się Wam jeżyć włosy na karku. :) 

Czytaliście tę powieść? Co o niej myślicie? A może macie w planie? Mając porównanie do obu książek, stwierdzam, że obie są genialne i czekam na więcej!

4 komentarze:

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)