środa, 21 lutego 2024

PRZEDPREMIEROWO & PATRONAT MEDIALNY: Adriana Rak - Złudne nadzieje t.2

 Dzień dobry! 

Przygotowałam dzisiaj dla Was kolejną recenzję przedpremierową, ale i będącą jednocześnie recenzją patronatu medialnego, który mam przyjemność objąć. Już nie mogę się doczekać momentu premiery, kiedy będziecie mogli sami zapoznać się z treścią! PREMIERA: 23.02.2024!

Adriana Rak - Autorka książek z gatunku literatury obyczajowej i romansu. Zadebiutowała w 2018 roku powieścią pt “Uwikłani. Tom pierwszy”, otwierającą dylogię opowiadającą historię Agaty i Piotra - dwóch nieszczęśników, którzy nigdy nie powinni byli zwrócić na siebie uwagi. Obecnie jest autorką kilku kolejnych (wydanych) powieści. 

Adriana Rak - Złudne nadzieje #2


Czy uda się uciec przed trudną przeszłością?
Natalia była pewna, że jest to możliwe. Odseparowana od toksycznego ekspartnera starała się przecież ułożyć sobie życie na nowo. Niewątpliwie czas działał na jej korzyść i mogło się wydawać, że młoda kobieta jest na dobrej drodze. Wreszcie mogła odetchnąć z ulgą i cieszyć się zwyczajną codziennością.
Przekorny los jednak w zaskakująco szybkim tempie pokazał, że to jeszcze nie koniec tej smutnej historii… Natalia ponownie zostaje wystawiona na próbę.
Czy będzie ona w stanie kolejny raz zmienić swoje życie? Czy będzie miała wystarczająco dużo sił, by walczyć…? A może już wszystko stracone i jedyne, co pozostanie, to pogodzenie się z własnym losem…?

Książkę czytałam w wersji elektronicznej, jeszcze przed premierą, więc nie wiem, jak finalnie się będzie prezentować. Jednak znając autorkę wiem, że dołożyła wszelkich starań, razem z wydawnictwem, by wyglądała jak najlepiej. Na okładce widzimy parę, która również była w pierwszej części; jest niezwykle kolorowa, dzięki czemu rzuca się w oczy. 

Bardzo długo czekać nam przyszło na drugi tom historii Natalii. Jednak w końcu będziecie mogli i Wy zapoznać się z powieścią. Pióro autorki jest lekkie i przyjemne, pozbawione jakichkolwiek blokad. Czyta się naprawdę szybko, a każda kolejna stronica wciąga jeszcze bardziej. Okazało się, że cały pierwszy tom pamiętam bardzo dobrze, a dodatkowo Adriana wstawiła nam małe przypomnienie, dzięki czemu zaczynając recenzowaną dziś powieść i Wy przypomnicie sobie, na czym wszystko się skończyło. Wydaje mi się, że pisarka tym razem postawiła mocniej na akcję, mocną akcję, która niejednego czytelnika zdziwi. Dzieje się tutaj wiele, szczególnie złego, przez wzgląd na to, co znów spotka Natalię, a nie będzie to nic dobrego... Byłam tak zaintrygowana, że z ledwością odłożyłam ją na bok i poszłam spać, a zaraz po przebudzeniu się, skończyłam czytać. Pochłania zdecydowanie!

Natalia jest dziewczyną, która naprawdę wiele przeszła w życiu i żadnemu, nawet największemu wrogowi bym nie życzyła. Bardzo jej współczułam i cały czas trzymałam kciuki za to, żeby w końcu wyszła na prostą, żeby w końcu spotkało ją szczęśliwe życie... Niemniej jednak naprawdę, poznając kolejne stronice serce mi pękało...
Daniel w tym tomie niezbyt się popisał i przyznam szczerze, że zawiodłam się na nim. Spodziewałam się, że jednak będzie walczył o ukochaną, a wyszło mu to dość... koślawo.
Mamy jeszcze czarny charakter, którego od pierwszej strony chciałam... wykopać z tej historii. Raz, że obrzydzał mnie do granic możliwości, to jeszcze to, co czynił... Oh.
Bohaterowie w tej książce są postaciami dobrze wykreowanymi, niczego im nie brakuje. Są dobrzy i źli, wiadomo, że Ci dobrzy zyskują naszą sympatię, a źli niekoniecznie. 

Akcja pędzi na łeb na szyję i sprawia, że z zapartym tchem czyta się stronę za stroną. Nie spodziewałam się, że będzie tyle zwrotów akcji i że będziemy czuć to napięcie. Ja cały czas czułam się jak na szpilce, bo to, co miało miejsce naprawdę było trudne... I też jeśli nie lubicie czytać o trudnych przemocowych rzeczach, czy scenach brutalnych, to musicie sobie darować albo uzbroić się w cierpliwość. Samo zakończenie wbija w fotel i sprawiło, że mi szczęka opadła. Nie spodziewałam się czegoś takiego, ale to dobrze. Bowiem takiego zakończenia, nikt nie będzie w stanie przewidzieć.
Emocji jest co nie miara, a przede wszystkim, to, co Natalia czuła, czułam ja... I było mi chwilami z tym wszystkim bardzo trudno. A co dopiero musiała czuć autorka na koniec historii... Nie chcę sobie tego wyobrażać. 

Reasumując uważam, że jest to świetne zakończenie dylogii. Sprawi, że z ogromnym zainteresowaniem śledzić będziecie losy bohaterów. Doświadczycie wielu emocji, akcja nie pozwoli Wam na nudę, a podejmowane tutaj tematy... Nie są łatwe, proste, ale niestety wciąż występujące w naszej codzienności. Nie chcę zbyt wiele spoilerować, ale przyznam, że naprawdę robi wrażenie. Widzę, że pisarka zrobiła duży postęp i zaskoczyła nas tą opowieścią. Zdecydowanie polecam wszystkim osobom lubiącym powieści obyczajowe, czy twórczość pisarki. Jeśli macie nie nadrobiony pierwszy tom, koniecznie go przeczytajcie i zapoznajcie się z dzisiaj recenzowanym tytułem, warto! SERDECZNIE POLECAM!
Bardzo dziękuję za zaufanie, Ada. Z całego serca dziękuję. 💗

Współpraca barterowa z Autorką oraz wydawnictwem 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)