Dzisiaj krótko i na temat. Otóż dostałam od Wydawnictwa Colorful Media wydanie specjalne do najnowszego czasopisma English Matters. Moje usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu - ponieważ uwielbiam podróżować, więc ten magazyn musiał się przyjąć, nie było innej opcji, zdecydowanie! No dobra, przejdźmy do rzeczy!
WYDANIE SPECJALNE ENGLISH MATTERS - 18/2016
Najbardziej spodobał mi się artykuł, który opowiada o dosłownie ładnym zapakowaniu się na wakacje. Możemy w nim wyczytać, co może nam się przydać, a co jest wręcz potrzebne, gdy wybieramy się na wakacje. Myślę, że te wskazówki, podane w artykule przydadzą się każdemu z nas i sprawią, że wybierając się na urlop sprawdzimy swoje wyposażenie, by o niczym nie zapomnieć.
Jest również wywiad, o busie, który jeździ dookoła świata/ To również warty uwagi artykuł, który czyta się z prędkością światła. Jest też wspomniane o bliskiej nam osobie, Nam - myślę tutaj o blogerach. Wspomniane bowiem jest o Karolu Lewandowskim, który jest właśnie jak my blogerem, podróżnikiem i pisarzem. Myślę, że nawet z szacunku do tej osoby można przeczytać tej wywiad.
W kolejnym z artykułów umieszczonym w tym Wydaniu jest podróżowanie, ale mocno oszczędne. Tutaj czerwone światło dla tych, którzy chcą wydać jak najmniej, a zwiedzić jak najwięcej i jakoś przeżyć te wakacje na przykład w UK. Myślę, że również możecie i do niego zajrzeć. ;)
Otóż wakacje - to słowo nie tylko kojarzone z biernym wypoczynkiem. A nawet jeśli tak jest, to zmieńmy to! Bo wakacje wcale nie muszą być leniwe! Zawsze możemy wybierając się w jakieś miejsce wypożyczyć rower i przejechać do tych samych miejsc, do których chcieliśmy trafić, ale komunikacją miejską. To dobry sposób na wypoczynek i wcale nie idzie się tak zmęczyć! Sama będąc w szkole podstawowej, pojechaliśmy z klasa na trzy dni do Szczawnicy. Po wypożyczeniu za naprawdę małe pieniądze rowerów, wybraliśmy się na wycieczkę rowerową do Szczawnicy! Nie było to wcale tak daleko, a urozmaicenie wycieczki jest i to nawet nie małe. :) Zawsze można się zatrzymać, zrobić zdjęcie, napić się czy coś zjeść i wcale rower nie jest gorszy od busa.
Miejsca, w których wspomniano o jedzeniu. Na samą myśl robię się głodna! Otóż rozdział zatytułowany "No Spain No Gain" chyba mówi sam za siebie. Jest to przedstawione po części w
liście, w której widnieją miejsca, wydarzenia które trzeba odwiedzić będąc w Hiszpanii.
Kolejnym z pięknych miejsc opisanych w tym magazynie jest Macedonia, określona przymiotnikiem "magiczna". No cóż, sporo się tutaj naczytałam, tak sobie teraz myślę, że miejsce na wakacje byłoby dobre, ale i tak już mam plany na najbliższe dwa sezony, więc nawet jeśli, musiałaby niestety poczekać dość spory kawał czasu.
Możemy również dowiedzieć się o kilku festiwalach, na które wejściówki wcale tak dużo nie kosztują, co w tych czasach jest pożądane, bo ceny pną się w górę no i kto pierwszy, ten lepszy...
Nie mogło również zabraknąć rozdziału Conversation Matters, w którym artykuł "Where on Earth" udziela nam wielu wskazówek o drogę i nie tylko. I to jest bardzo przydatne!
Także to Wydanie bardzo mnie zaciekawiło i polecam go Wam, jeżeli jeszcze nie zdążyliście się wybrać na wakacje, tym bardziej zagraniczne. Ten magazyn pomoże Wam w opisanych wyżej rzeczach, a nawet jeśli jeszcze nie macie wybranego miejsca, to Hiszpania lub Macedonia z pewnością zaprasza do siebie.
Generalnie cenię ten magazyn, bo posiada słownik wyrazów, które tłumaczone są na polski. Oczywiste jest, że z kontekstu często zrozumiemy całe zdanie, ale czasami lepiej wiedzieć, co dane słówko znaczy, czyż nie?
Kody mp3, czy też QR możecie przeskanować telefonem i gotowe! Nie musisz czytać, a możesz posłuchać! O ile wejdziesz na stronę Wydawnictwa, możesz pobrać do każdego wydania alfabetycznie ułożony słowniczek. Możesz go sobie wydrukować i zabrać ze sobą, jeżeli masz taką potrzebę.
Polecam to wydanie z całego serca!
Na pewno przeczytam :) Bardzo lubię English Matters.
OdpowiedzUsuńJa również. :)
UsuńTo wydanie jest świetne, ogólnie jeśli chodzi o English matters mają świetne, bogate w naukę wydania :)
OdpowiedzUsuńOtóż to. ;)
UsuńNigdy nie miałam jeszcze swojego wydania English Matters, ale coraz bardziej mnie do niego ciągnie, a to wakacyjno-podróżnicze wydaje się świetne! :)
OdpowiedzUsuńNo to super, może w końcu kupisz któryś numer. ;)
UsuńCzy tylko ja nie lubię się uczyć języków obcych? Moje umiejętności są za słabe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Ej, nie pękaj! :D
UsuńBardzo lubię magazyny językowe :) I do tego wydanie o podróżach. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alice
z ourbooksourlive.blogspot.com
Cieszy mnie to. ;)
UsuńZdecydowanie bardziej wolę czytać zwykłe książki, za magazynami nie zbyt przepadam
OdpowiedzUsuńBlog o książkach
Rozumiem. ;)
UsuńNawet nie wiedziałam, że jest już nowy numer. Zapowiada się fajnie.
OdpowiedzUsuńI jest ciekawy. ;)
UsuńMagazyny jakoś specjalnie mnie nie interesują, ale zawsze mam problem z pakowaniem, więc może coś by mi się przydało! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Oczywiście, że się przyda. ;)
UsuńMam ten numer :) każdy jest dla mnie bardzo ciekawy i z chęcią po nie sięgam ;) wiele się można dowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. ;)
UsuńKiedyś chętnie sięgnę po jakiś numer żeby sprawdzić ten magazyn, bo czytając recenzje innych widziałam nie raz, że ciekawe artykuły tam są :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ciekawe. Nie wszystkie, bo wiadome, że nie każdy interesuje się tym, o czym piszą. ;)
UsuńJa nigdy nie uważam, że warto bardzo oszczędzać i dosłownie musieć "przeżyć" wakacje, tylko jeśli już na nie wyjeżdżam to zaszaleć :P
OdpowiedzUsuńHm, ja nie lubię czytać magazynów i moje 5 numerów nadal leży nieprzeczytane :D Tzn. nieprzeczytane przeze mnie, to lepsze ujęcie, bo w domu brat korzysta, a dwa pożyczyłam cioci :D
No pięknie!
UsuńJa dostałam swój nowy numer, jednak nie mam wydania specjalnego. Chciałabym je przeczytać, bo podróże to zdecydowanie to, co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dominika z Books of Souls
Może doślą ci najnowszy, chyba, że nie recenzujesz dla nich i sama kupujesz. ;)
UsuńAż głupio się przyznać, że nie słyszałam o tym czasopiśmie. Jest to spowodowane tym, że nie czytam czasopism, a Twoja recenzja tego numeru mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ja też z reguły nie czytałam, ale jak wydawnictwo przyszło z ofertą, okazało się, że wiele tracę. ;)
UsuńŚwietna sprawa! :) Co do samego English Matters - czytałam coś kiedyś, ale póki co nie jestem tak na bieżąco, bo jednak nie wyrabiam czasami z książkami, a co dopiero dorzucać do tego jeszcze czasopisma. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Rozumiem Cię bardzo dobrze. Może jeszcze kiedyś znajdziesz na nie czas. :)
UsuńZainteresowałaś mnie tą książka! Muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTo jest czasopismo, nie książka -.-
UsuńPomijając już interesująca treść, taka lektura to doskonały sposób, żeby uczyć się języka, albo po prostu mieć z nim stały kontakt.
OdpowiedzUsuńMasz tutaj wiele racji. :)
Usuń